O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

poniedziałek, 29 marca 2010

Ważny komentarz

Właśnie otrzymałem ważny komentarz Czytelnika, publikuję go jako osobny tekst, gdyż dokumentuje on chorobę, jaka toczy organizm zwany Śląskim Uniwersytetem Medycznym.

Idzie o przestrzeganie prawa; tu, w tej instytucji prawo nie istnieje. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są niczym, prawomocne wyroki sądu są ignorowane.

Nie sądzę bym akurat ja miał szczególne prawo do zgłoszenia w prokuraturze faktu ŁAMANIA prawa w uczelni, może to uczynić każdy z obywateli, także autor komentarza.

Z całym szacunkiem dla Pana prof. Dzielickiego i czy Jego sprawa to czarna czy inna karta w historii ŚlAM/ ŚUM. Panie profesorze, jak to możliwe że ani Pan ani Pańscy przyjaciele nie wpadliście na to, że prawomocny wyrok Sądu RP jest prawem i basta. Jeżeli dyrektor nie wypełnił w całości postanowienia Sądu ma Pan, Panie profesorze prawo, ale TYLKO Pan, zgłosić zaistniały fakt w prokuraturze. Za przestępstwo niewykonania wyroku Sądu kara wynosi do 3 lat. Myślę, że gdy dyrektor posiedzi jakikolwiek okres czasu i nigdy już nie będzie nigdzie dyrektorem będzie to nauczka dla innych prostaków i nie tylko prostaków.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Cieszę sie,że Pan prof. Dzielicki ma wsparcie wśród czytelników blogu i tą drogą przekazywane są informacje na temat dalszych prawnych kroków. Zgodnie z informacją prawną Profesor powinien ponownie złożyć skargę do Sądu o nie wykonanie wyroku i do PIP-u. O takiej możliwości został poinformowany przez ZOZ NSZZ Solidarność.

Anonimowy pisze...

Wlasnie Panie Profesorze dlaczego Pan tego nie zrobil?