czwartek, 25 lipca 2024
Prima Aprilis w lipcu czyli dotacje na rowery elektryczne - program "Mój rower elektryczny".
Od jakiegoś czasu docierały informacje medialne o programie dotacji na rowery elektryczne. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zamierza na ten cel przeznaczyć 300 mln złotych co ma pozwolić na zakup co najmniej 46667 rowerów. Maksymalna kwota dotacji ma wynieść 5000 zł i 9000 zł na rowery towarowe. Autorzy zachwalają korzyści z tego programu i wskazują, że podobne dotacje są przyznawane w innych krajach. To model oparty na unijnej wierze w moc regulacji wszystkich sfer życia. Biurokratyczne idee mają zastąpić zwykłe mechanizmy znane od wieków. Wiara w moc naśladowania obcych wzorów, nawet tych najbardziej bezsensownych, jest druzgocąca. Czy naprawdę musimy iść tym tropem? Czy dotowanie pojazdow określanym mianem "rower elektryczny" poprawią stan ekologii? Czy takie pojazdy poprawią zdrowotność Polek i Polaków? Nie sądzę, raczej wskazują ścieżkę jak lekko przejść przez życie. A teraz państwo wyciąga pomocną dłoń, coś pięknego! Oczywiście, jest pewna grupa osób mająca znaczne ograniczenia sprawności, dla których taki pojazd jest faktycznie pomocny. Ale z mojej obserwacji (robię rocznie co najmniej 5000 km na rowerze) znakomita większość użytkowników tych pojazdów rowero-podobnych to młodzi, w pełni sprawni ludzie...O tempora, o mores!
Subskrybuj:
Posty (Atom)