O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

sobota, 22 grudnia 2018

Wszystkim Czytelnikom bloga życzę
spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
i pomyślnej realizacji planów
w nadchodzącym roku 2019

środa, 19 grudnia 2018

W odpowiedzi Czytelnikowi

Odpowiadam na komentarz Czytelnika z 19.12 godz. 15;50 do postu Uwagi nie świąteczne. Na końcu tego postu sformułowałem pytanie retoryczne dotyczące możliwych działań środowiska akademickiego. Oczywiście nie można akceptować metod tego typu jak masowe wyłudzanie zwolnień lekarskich. To są działania niezgodne z zasadami współżycia społecznego i to należy określić, jako "psucie państwa". Obywatele stosują metodę wywierania nacisku na władzę traktując ją jako skuteczny sposób uzyskania jakichś decyzji, w tym wypadku podwyżki wynagrodzeń.

A lekarze w ten sposób sprzeniewierzają się zasadom etyki lekarskiej.

Moje pytanie postawione w tym poście miało na celu wskazanie, że czekając na działania władz w zakresie zmian w szkolnictwie wyższym nic nie uzyskamy. Nowe regulacje zawarte w Ustawie 2.0 jasno wskazują, że wymagania wobec nas, pracowników uczelni wzrosną. To dobrze, musimy lepiej i efektywniej pracować.
Tylko jak to zrobić gdy nie ma środków finansowych na badania na poziomie światowym?
Jak pukać do drzwi czołowych periodyków naukowych dysponując śmiesznymi kwotami na badania?
Kiedy prowadzić badania naukowe gdy regułą są dziesiątki lub setki nadgodzin dydaktycznych?
No i kto ma te badania przeprowadzić skoro jest tak mało młodych naukowców?

Nie są mi znane stanowiska przedstawicieli polskiego środowiska naukowego np. Konferencji Rektorów Szkół Wyższych, towarzystw naukowych, PAN-u i inne gremiów w kwestii zapaści polskiej nauki.
Stąd pytanie: co robić?
Ale na pewno nie wolno pójść drogą na skróty, ścieżką wybraną przez inne grupy zawodowe.


wtorek, 18 grudnia 2018

Oświadczenie Rektora UM Wrocław

Oświadczenie Rektora Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

Czuję się zobowiązany do przekazania Państwu informacji o tym, że w toku prowadzonego przez prokuraturę w Katowicach od kilku lat śledztwa, zostałem wezwany na przesłuchanie w sprawie Data Techno Park. Został mi postawiony zarzut działania na szkodę UM. Prokurator, który prowadzi sprawę zawiesił mnie w pełnieniu funkcji Rektora, na co złożę zażalenie.

Jednocześnie oświadczam, że każdą decyzję w kwestii Data Techno Park podejmowałem na podstawie dostępnych w tamtym czasie wycen ekonomicznych i przedstawionych mi opinii prawnych. Za każdym razem miałem na względzie tylko i wyłącznie dobro Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Liczę, że analizowane już wielokrotnie dowody zostaną przez sąd merytorycznie rozpatrzone i wyrok lub umorzenie ostatecznie zakończy postępowanie i spekulacje w tej sprawie.

Prof. dr hab. Marek Ziętek

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Nagrody rektorskie

Jak zawsze w grudniu odbyła się uroczystość wręczenia nagród rektorskich. Nagrody wręczali Dziekani Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym Prof. M. Misiołek i Wydziału Zdrowia Publicznego dr hab. Elżbieta Grochowska-Niedworok oraz Prorektor ds. nauki Prof. T. Szczepański.
Nagrody wręczano w kategoriach naukowej, organizacyjnej i dydaktycznej. Nie umniejszając znaczenia pozostałych nagród skupię się na nagrodach naukowych. Od lat grono nagradzanych jest prawie takie samo, są to osoby najbardziej zaangażowane w pracę naukową. Warto podkreślić, że najwięcej nagrodzonych reprezentowało kardiologię.
Otrzymuję nagrody naukowe od końca lat 90-tych i obserwuję pewne zmiany. Ciągle obserwujemy postęp jakościowy. Dawniej za cykl prac mających 10 punktów IF można było aspirować nawet o nagrodę naukową Ministra Zdrowia. Dziś poziom jest znacznie wyższy. Niemniej regulamin nagród daje możliwość aplikowania na nagrodę już za cykl ponad 4 punkty IF. To powoduje, że rozpiętość mierzona tą punktacją między nagrodami pierwszego a trzeciego stopnia jest wielokrotna. Sądzę, że już czas by regulamin został dostosowany do obserwowanych trendów. Np. minimalna punktacja dla nagrody za jedną pracę należy podnieść z 2 do 4, a nagrodę za cykl publikacji z 4 do 8 punktów.
Gratulację należą się wszystkim nagrodzonym.

piątek, 14 grudnia 2018

Uwagi nie świąteczne

Funkcjonowanie każdego kraju jest bardzo skomplikowane. Poziom rozwoju cywilizacyjnego jest zależny między innymi od jakości prawa i sprawności systemu prawnego, sprawnego sądownictwa czy sprawiedliwego systemu podatkowego. Są i inne ważne czynniki, np. bez solidnej policji pilnującej porządku publicznego dobry system prawny nie będzie dobrze funkcjonował. Istotne są także regulacje zewnętrzne, np. dobre umowy międzynarodowe (handlowe, wojskowe, polityczne) zapewniające stabilny rozwój i bezpieczeństwo. Nie można zapomnieć o potrzebie utrzymywania armii na wypadek zagrożeń zewnętrznych.
Gdyby pójść dalej próbując wskazać elementy warunkujące rozwój należy także dotknąć kwestii szczegółowych. Kluczowy jest system energetyczny zapewniający ciągłość dostarczania energii elektrycznej, sieć drogowa i kolejowa, jakość i dostępność sygnału sieci komórkowej i internetu.
Idźmy dalej, poziom rozwoju zależy także od poziomu wykształcenia. Wyedukowane społeczeństwo jest w stanie wykorzystywać efekty postępu naukowego, a niski poziom wykształcenia z założenia raczej wyklucza możliwość ich powszechnej aplikacji w codziennym życiu. Edukacja człowieka to długotrwały proces, od szkoły podstawowej aż po uniwersytet. Każdy etap jest ważny, niemniej dopiero wykształcenie na poziomie uniwersyteckim w pełni przekłada się na rozwój cywilizacyjny. Ten poziom wykształcenia warunkuje rozwój własnej, oryginalnej myśli naukowej, prowadzenie badań, tworzenie wynalazków i patentów.
Analiza znaczenia poszczególnych składowych funkcjonowania państwa (niektóre spośród nich przedstawiłem powyżej) powinna ujmować przypisanie im wagi i znaczenia dla państwa, jako całości. Czy można sobie wyobrazić sprawne państwo bez system łączności lub dróg? Funkcjonowanie byłoby niemożliwe. Są także inne obszary, których rola jest mniejsza i ewentualne zaburzenia nie spowodują paraliżu całego kraju.

Dlaczego piszę o takich sprawach na blogu poświęconemu zagadnieniom uniwersyteckim?
Skłoniły mnie do tego coraz częstsze informacje dotyczące żądań płacowych różnych grup zawodowych. Tę falę rozpoczęli policjanci, a inne grupy zawodowe idą tym samym tropem. Nie jestem przeciwnikiem zwiększania płac, ale proszę się zastanowić jak takie działania wpływają na długofalowy rozwój państwa. Nie ma tu bezpośredniego przełożenia.

Wróćmy zatem do uniwersytetów. Polska nauka otrzymuje finansowanie na poziomie poniżej 0,5% PKB przy minimalnym sięgającym 2%.
Na naukę przeznaczamy CZTEROKROTNIE za mało pieniędzy!
Od lat ten poziom nie zwiększa się znacząco.
Czy ten fakt wpływa na rozwój kraju?
TAK, i to bardzo znacząco. Nauka została zepchnięta na margines życia społecznego. To zjawisko jest trwałe i nie widać żadnych szans na zmianę tej sytuacji. Niskie płace pracowników naukowo-dydaktycznych zniechęca młodych ludzi do pójścia tą drogą życiową, a słabe finansowanie badań naukowych zamyka drogę do tworzenia i realizacji projektów z najwyższej półki.
Nie mogę pojąć dlaczego trwa taki impas. Czy szeroko rozumiana władza publiczna nie rozumie, że bez własnych uniwersytetów na poziomie co najmniej 100 miejsca w świecie na zawsze zostaniemy krajem zacofanym cywilizacyjnie? Co mamy zrobić by ten fakt został wreszcie dostrzeżony?!

Czy 100.000 pracowników uczelni ma się uciec do manewru służb mundurowych, wyłudzić zwolnienia lekarskie i przystawić rządowi „pistolet do głowy”? To przecież działanie nielegalne choć – jak widać - skuteczne!

Może ktoś czytające te słowa ma jakiś pomysł co powinno zrobić środowisko naukowe?!

środa, 12 grudnia 2018

W odpowiedzi Czytelnikowi

Pytanie:
Czy autor bloga jest członkiem Komisji Rektorskiej ds. opracowania nowego statutu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach?

Odpowiedź: nie jestem członkiem tej komisji.

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Ważne opinie dotyczące polskich uczelni

Biuletyn Informacyjny Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność” Nr 7-8 (268-269)

piątek, 7 grudnia 2018

Nihil novi sub sole

Na blogu przed ponad 10 laty zamieściłem poniższy tekst dotyczący grantów na badania naukowe. Niestety, na pytania zamieszczone końcu są jak najbardziej aktualne. Stoimy w miejscu czyli - jako uczelnia - cofamy się.

Co powinno się wydarzyć by sytuacja się zmieniła?
Jakie należy podjąć działania w naszej uczelni?

PONIEDZIAŁEK, 30 CZERWCA 2008
Ważne i niestety niepokojące informacje zawiera raport dotyczący wyników ostatniego konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Z naszej uczelni wpłynęło zaledwie 20 wniosków, a 4 spośród nich uzyskało finansowanie. Należy pamiętać, że automatycznie 30% kwoty z każdego grantu wpływa do kasy uczelni wobec czego taki wynik oznacza także zły sygnał dla finansów SUM.

Dlaczego tak się stało? Co jest powodem naszej słabości? Czy winne jest słabe finansowanie nauki polskiej i nieprawidłowości procedury recenzowania projektów, czy też może wina leży raczej po naszej stronie?

Nim spróbujemy zastanowić się nad powyższymi problemami warto sięgnąć do liczb. Na stronie internetowej SUM znajdujemy dane dotyczące liczby zgłaszanych wniosków o granty z naszej uczelni.

Z bliżej nieznanego mi powodu po roku 2006 zaprzestano na stronie internetowej uczelni brak jest informacji o liczbie składanych wniosków przez pracowników SUM.

Zmuszony jestem zatem korzystać tylko z niepełnych danych. Od XIX konkursu do XXXI z naszej uczelni wypływało od 19 do 57 wniosków. W roku 2006 uzyskaliśmy finansowanie 10 projektów własnych i 8 promotorskich, co na liczbę 57 wniosków dało imponującą skuteczność aplikacyjną.

W przedostatnim konkursie złożyliśmy 36 wniosków, a w ostatnim zaledwie 20!

W konkursie złożono w całej Polski 4000 wniosków.

Żaden wniosek własny nie uzyskał wsparcia finansowego.

Postawmy kilka oczywistych pytań:

Dlaczego tak spadła liczba składanych wniosków?
Czy w SUM promuje się pracowników naukowych składających wnioski?
Co zrobiono by uprościć procedury związane z prowadzeniem grantu?
Dlaczego utajniono informacje o liczbie składanych wniosków i wynikach konkursów w ostatnich 2 latach?
Jak bieżące dane mają się do wysokiego miejsca naszej uczelni w ostatnich rankingach?
Co należy uczynić by odwrócić negatywny trend w aplikacji o środki na badania naukowe finansowane w postaci grantów przez ministerstwo?
Czy obserwowany regres nie jest to pokłosiem polityki kadrowej ostatnich lat i braku dopływu do uczelni młodych, prężnych pracowników naturalnie stanowiących motor postępu w każdej instytucji?

czwartek, 6 grudnia 2018

Uwagi Józefa Wieczorka o rankingach uczelni

To nie polskie uczelnie, lecz światowe rankingi są złe – nieprawdaż ?

wtorek, 4 grudnia 2018

O smutnej rzeczywistości polskich szkół wyższych

UW razem z UJ dołują w światowych rankingach na pozycjach 601-800. Oj, boli.

niedziela, 2 grudnia 2018

O grantach naukowych

Na stronie internetowej SUM zamieszczono informację, że projekt lek. Lindy Litwin z Zabrza został zakwalifikowany do finansowania w konkursie Preludium. Autorce projektu należą się gratulacje.
Niemniej warto zastanowić się dlaczego ta informacja trafiła na stronę gdzie trafiają najważniejsze informacje z życia uczelni. To proste, pracownicy SUM rzadko uzyskują tego typu finansowanie. Dzieje się tak dlatego, że nie uczestniczmy w konkursach. Od lat liczba składanych wniosków naszego autorstwa jest znikoma. Nie sądzę, że nie ma wśród nas osób mających pomysł na projekt naukowy. Z jakichś powodów nie aplikujemy o granty naukowe. To bardzo niekorzystna sytuacja. Wielokrotnie słyszałem apele by składać wnioski ze strony przedstawicieli władz uczelni, ale nie widać efekty tych apeli.

Pytanie dlaczego tak się dzieje?
Może istnieją przyczyny tej sytuacji dotyczące zasad realizacji grantów w naszej uczelni?