czwartek, 17 września 2015
Ważny komentarz Czytelnika do tekstu: Czy można zreformować polskie uczelnie?
Dramatyczny opis rzeczywistości w jakiej żyjemy. Wpis jednego z blogów (pełny cytat):
"Choćby po to, aby nasze wynagrodzenia były REALNIE przynajmniej takie, jak w roku 2004. Bo obecnie, bo całej hałaśliwie urządzanej sekwencji podwyżek (link) wciąż ich wartość REALNA jest niewiele wyższa niż 10 lat temu.
Policzmy:
- 2012 - 8,2% (w dodatku finansowane ze środków własnych uczelni, a nie z budżetu; pierwszy nokaut finansowy dla jednostek),
- 2013 - 9,14%
- 2014 - 9,14%
- 2015 - 9,14%
Szybko mnożymy procent składany i wychodzi skumulowany efekt: nominalna podwyżka o 40,7% względem zarobków z roku 2006 (całkowite zamrożenie było od roku 2007 włącznie, a wcześniej przez 3 lata - skutek działań rządu Belki, który cichcem podmienił zapis o proporcjonalności stawek względem średniej krajowej na proporcjonalność względem kwoty bazowej w sferze budżetowej). Nawiasem mówiąc, środowisko ma kiepski refleks, bo pierwsze zapytania w tej sprawie pojawiły się dopiero w roku 2008 (link).
Teraz liczmy skumulowaną inflację, przy uwzględniam tylko oficjalne CPI (link), które jest mocno krytykowane, szczególnie wobec GUS, za systematyczne usuwanie z koszyka produktów niewygodnych politycznie z uwagi na bardzo duże wzrosty cen i zaniżanie wskaźnika inflacji:
- 2006 - 1%
- 2007 - 2,5%
- 2008 - 4,2%
- 2009 - 3,5%
- 2010 - 2,6%
- 2011 - 4,3%
- 2012 - 3,7%
- 2013 - 0,9%
- 2014 - 0%
Jak sobie policzymy tutaj procent składany to dostaniemy skumulowaną inflację na poziomie 25%. I teraz dzieląc jedno (140,7%) przez drugie (125%) dostaniemy wskaźnik 112,56%. A jak pociągniesz z niego pierwiastek 10 stopnia to Ci wyjdzie średnioroczny REALNY wzrost 1,2%. Nędzny, a w dodatku tego wzrostu wtedy... nie było.
A teraz przyjrzyjmy się średniej zarobków w kraju (link). W roku 2006 wynosiła 2477,23 PLN. W roku 2014 średnia wynosiła 3783,46. Wskaźnik wzrostu nominalnego: 152%. W roku 2015 ten wskaźnik wynosi już 165%.
I teraz kluczowe: ta średnia przez te lata NIEUSTANNIE rosła, a nasze zarobki stały w miejscu. Jak sobie policzysz skumulowane utracone dochody to w ciągu tej dekady to wychodzi, że straciliśmy 2,8 rocznego dochodu. Nieomal trzy lata pracy za friko. Ironią losu jest to, że ta fala pauperyzacji zbiegła się z wejściem do UE, hałaśliwą propagandą nadchodzącego dobrobytu i otwarciem koryta dla nielicznych beneficjentów dobrze przyssanych do rozmaitych komitetów, paneli oceniających, projektów itp. Już teraz, z niewielkim ryzykiem błędu, można powiedzieć, że to zamrożenie płac wraz z limitowanym politycznie dostępem do koryta wytworzył w szkolnictwie wyższym i nauce zarówno oligarchię, jak i patologie" (koniec cytatu).
17 września 2015 10:17
"Choćby po to, aby nasze wynagrodzenia były REALNIE przynajmniej takie, jak w roku 2004. Bo obecnie, bo całej hałaśliwie urządzanej sekwencji podwyżek (link) wciąż ich wartość REALNA jest niewiele wyższa niż 10 lat temu.
Policzmy:
- 2012 - 8,2% (w dodatku finansowane ze środków własnych uczelni, a nie z budżetu; pierwszy nokaut finansowy dla jednostek),
- 2013 - 9,14%
- 2014 - 9,14%
- 2015 - 9,14%
Szybko mnożymy procent składany i wychodzi skumulowany efekt: nominalna podwyżka o 40,7% względem zarobków z roku 2006 (całkowite zamrożenie było od roku 2007 włącznie, a wcześniej przez 3 lata - skutek działań rządu Belki, który cichcem podmienił zapis o proporcjonalności stawek względem średniej krajowej na proporcjonalność względem kwoty bazowej w sferze budżetowej). Nawiasem mówiąc, środowisko ma kiepski refleks, bo pierwsze zapytania w tej sprawie pojawiły się dopiero w roku 2008 (link).
Teraz liczmy skumulowaną inflację, przy uwzględniam tylko oficjalne CPI (link), które jest mocno krytykowane, szczególnie wobec GUS, za systematyczne usuwanie z koszyka produktów niewygodnych politycznie z uwagi na bardzo duże wzrosty cen i zaniżanie wskaźnika inflacji:
- 2006 - 1%
- 2007 - 2,5%
- 2008 - 4,2%
- 2009 - 3,5%
- 2010 - 2,6%
- 2011 - 4,3%
- 2012 - 3,7%
- 2013 - 0,9%
- 2014 - 0%
Jak sobie policzymy tutaj procent składany to dostaniemy skumulowaną inflację na poziomie 25%. I teraz dzieląc jedno (140,7%) przez drugie (125%) dostaniemy wskaźnik 112,56%. A jak pociągniesz z niego pierwiastek 10 stopnia to Ci wyjdzie średnioroczny REALNY wzrost 1,2%. Nędzny, a w dodatku tego wzrostu wtedy... nie było.
A teraz przyjrzyjmy się średniej zarobków w kraju (link). W roku 2006 wynosiła 2477,23 PLN. W roku 2014 średnia wynosiła 3783,46. Wskaźnik wzrostu nominalnego: 152%. W roku 2015 ten wskaźnik wynosi już 165%.
I teraz kluczowe: ta średnia przez te lata NIEUSTANNIE rosła, a nasze zarobki stały w miejscu. Jak sobie policzysz skumulowane utracone dochody to w ciągu tej dekady to wychodzi, że straciliśmy 2,8 rocznego dochodu. Nieomal trzy lata pracy za friko. Ironią losu jest to, że ta fala pauperyzacji zbiegła się z wejściem do UE, hałaśliwą propagandą nadchodzącego dobrobytu i otwarciem koryta dla nielicznych beneficjentów dobrze przyssanych do rozmaitych komitetów, paneli oceniających, projektów itp. Już teraz, z niewielkim ryzykiem błędu, można powiedzieć, że to zamrożenie płac wraz z limitowanym politycznie dostępem do koryta wytworzył w szkolnictwie wyższym i nauce zarówno oligarchię, jak i patologie" (koniec cytatu).
17 września 2015 10:17
poniedziałek, 7 września 2015
Ważna inicjatywa społeczna
Towarzystwo Patriotyczne - Fundacja Jana Pietrzaka rozpoczęło
sprzedaż pamiątkowych cegiełek na wzniesienie w stolicy Łuku
Bitwy Warszawskiej.
Cegiełki o nominałach 50, 100, 500 i 1000 PLN zostały wydrukowane w Wytwórni Papierów
Wartościowych i są specjalnie zabezpieczone. Można je nabyć po dokonaniu przelewu na
specjalne konto bądź u upoważnionych wolontariuszy (także podczas spotkań SPJN).
Dane do przelewu:
konto
60 1020 1068 0000 1102 0272 7360
nazwa
Towarzystwo Patriotyczne
adres
ul. Królewicza Jakuba 84B, Warszawa 02-956
tytuł
imię i nazwisko oraz adres do wysłania cegiełki
Po dokonaniu przelewu Towarzystwo Patriotyczne przesyła cegiełkę pocztą poleconą na własny koszt.
Można także skorzystać z zakupu cegiełki przez paypal który umieszczony jest na stronie Towarzystwa:
http://towarzystwopatriotyczne.org/cegielki-na-budowe-luku-triumfalnego-bitwy-warszawskiej/
(pod zakładką CEGIEŁKA NA ŁUK TRIUMFALNY).
Serdecznie pozdrawiam,
Wojciech Boberski (SPJN)
sprzedaż pamiątkowych cegiełek na wzniesienie w stolicy Łuku
Bitwy Warszawskiej.
Cegiełki o nominałach 50, 100, 500 i 1000 PLN zostały wydrukowane w Wytwórni Papierów
Wartościowych i są specjalnie zabezpieczone. Można je nabyć po dokonaniu przelewu na
specjalne konto bądź u upoważnionych wolontariuszy (także podczas spotkań SPJN).
Dane do przelewu:
konto
60 1020 1068 0000 1102 0272 7360
nazwa
Towarzystwo Patriotyczne
adres
ul. Królewicza Jakuba 84B, Warszawa 02-956
tytuł
imię i nazwisko oraz adres do wysłania cegiełki
Po dokonaniu przelewu Towarzystwo Patriotyczne przesyła cegiełkę pocztą poleconą na własny koszt.
Można także skorzystać z zakupu cegiełki przez paypal który umieszczony jest na stronie Towarzystwa:
http://towarzystwopatriotyczne.org/cegielki-na-budowe-luku-triumfalnego-bitwy-warszawskiej/
(pod zakładką CEGIEŁKA NA ŁUK TRIUMFALNY).
Serdecznie pozdrawiam,
Wojciech Boberski (SPJN)
Subskrybuj:
Posty (Atom)