środa, 15 maja 2024

Studencka konferencja naukowa

Dziś brałem udział jako juror w konferencji studenckiej w Katowicach. Jestem pod wrażeniem poziomu merytorycznego i zaangażowania prelegentów, którzy w rozprezentowali różne polskie i zagraniczne uczelnie medyczne. Co prawda nie jestem zwolennikiem systemu zdalnego ale czasem trudno oczekiwać osobistej obecności. Niemniej niektórzy autorzy np. z Wrocławia lub Krakowa przybyli osobiście. Oby pasja i ambicje nie opuściły młodych adeptów nauki! Powodzenia!

czwartek, 9 maja 2024

Z życia wzięte

Ostatnie dni przebiegają pod znakiem ucieczki z kraju sędziego Szmydta. Wolałbym określenie: byłego sędziego, zdrajcy i renegata, persony na grata w Polsce. Najbardziej zdumiewający jest fakt iż taki człowiek, jawnie działający na szkodę Polski nie może zostać w trybie natychmistowym pozbawionym stanowiska i dochodów. Ale także inna sprawa jest dla mnie bulwersująca. Media informują, że pensja tego zdrajcy wynosi brutto ponad 24.000 zł! I ta pensja nadal nie jest zablokowana. To pokazuje dysproporcję w odniesieniu do pensji profesora. Ta, nawet po tegorocznej podwyżce jest co najmniej dwa razy niższa niż wynagrodzenie tego sędziego. To najlepszy dowód jak nisko w hierarchi społecznej znajduje się polska nauka. Jestem przekonany, że wysiłek niezbędny do uzyskania tytułu naukowego jest znacząco większy niż spełnienie wymagań stawianych sędziemu. I nie idzie tylko o samą wysokość wynagrodzenia, tu można dyskutować i być może po prostu wynagrodzenie sędziego jest o wiele za wysokie? Cokolwiek by nie powiedzieć, zestawienie dochodów jest szokujące.

piątek, 3 maja 2024

O systemie polskiej nauki

Wreszcie otrzymaliśmy pobory za pracę w uczelni wg nowych stawek. Wg otrzymanej informacji wyrównanie od stycznia zostanie wypłacone w czerwcu. To są dobre informacje niemniej tak naprawdę z punktu widzenia systemu to nic nie zmieni. Nie chodzi przecież tylko o pieniądze, nauka i uniwerytety to coś znacznie ważniejszego. To podstawa rozwoju państwa chcącego aspirować do miana globalnego lub przynajmniej europejskiego lidera. Same pieniądze nie kreują sukcesu i postępu. Atrofię polskich uczelni widać aż za bardzo wyraźnie. Niby wszystko się toczy swoim torem, prowadzamy zajęcia dydatktyczne, realizujemy badania naukowe, piszemy publikacje. Ale gdzie jest twórczy ferment, gdzie dyskusje, gdzie pasja i "dążenie do gwiazd"? Co najgorsze, w ogóle nie widać symptomów świadomości potrzeby dokonania skoku jakościowego. Nie widać żadnych sygnałów chęci stworzenia modelu konkurencyjnego promującego liderów nauki. Rządzący o tym nie mówią i nie są mi znane żadne działania w naszym akademickim środowisku mogące świadczyć o zrozumieniu potrzeby gruntownych zmian systemowych. Także w świadomości społecznej taka potrzeba nie jest uświadamiana. By móc rzeczywiście wprząc naukę w podstawy rozwoju państwa są niezbędne zmiany nie tylko w uniwersytetach, to znacznie szerszy problem. To cała gama działań obejmujących wiele obszarów funkcjonowania państwa. Same badania, nawet najlepsze publikacje nic nie dadzą jeśli pozostaną na półkach bibliotecznych lub w zbiorach elektronicznych. Mam w tej mierze bardzo pesymistyczne własne doświadczenia gdyż od pewnego czasu zderzam się z murem niechęci w gremiach osób, które powinny być zainteresowane by wyniki moich badań wykorzystać z korzyścią społeczną. Nie będę dziś tego szczegółowo przedstawiał, gdyż nadzieja jeszcze nie umarła ale jeśli ostatecznie doznam smaku porażki opiszę tę historię będącą stygmatem naszych czasów...