niedziela, 22 grudnia 2019

Czytelnikom bloga życzę
Świąt Bożego Narodzenia
spędzonych z rodziną
i wiele pomyślności
w 2020 roku.

wtorek, 17 grudnia 2019

Ważne informacje z życia uczelni

16.12 po raz pierwszy zebrały się niedawno wybrane gremia kolegialne (Rada Dziedziny i Rady Dyscyplin) powołane zgodnie z zapisami Ustawy 2.0. To ważne wydarzenie, gdyż Senat musi zatwierdzić decyzje organizacyjne by można podjąć dalsze działania reformujące naszą uczelnię. To będzie długi, trudny proces.
Z pewnością kluczowym czynnikiem powodzenia działań reformatorskich będzie aktywność wszystkich pracowników uczelni i zrozumienie na czym w istocie polega reforma polskich szkół wyższych. Bez udziału szeregowych pracowników nie ma szans na sukces.

Uwagi zawarte w poniżej zamieszczonym artykule pokazują jak skomplikowaną materią jest nauka.

O ewaluacji jakości badań naukowych.
Czy, gdzie i jak warto publikować?

czwartek, 12 grudnia 2019

O plagiatach

Dziś parę zdań o plagiatach. Plagiat, czyli przepisywanie fragmentów publikacji lub zapożyczenie z innych tworów ludzkiego umysłu (tekst literacki, utwór muzyczny) jest stary jak "świat". Zdarza się pod każdą szerokością geograficzną bo natura ludzka jest wszędzie podobna. Dla nas, pracowników naukowych słowo plagiat (lub autoplagiat czyli nieuprawnione zapożyczenie z własnej pracy) kojarzy się z pracą naukową. Tak się składa, że chyba największa globalna afera plagiatowa miała miejsce w naszej uczelni. Pewien młody, ambitny i prężny doktor habilitowany był niezwykle „płodnym” autorem. Ale miał pecha, "wytropił" go doktor Marek Wroński (dziś dr hab). Skala zjawiska, a także inwencja tego pana były porażające, plagiator potrafił np. zamienić słowa macica na stercz, odpowiednio skorygować tytuł i wysłać tak spreparowaną pracę, jako własne, oryginalne badanie! Sprawa pełnej krasie wyszła na światło dzienne na parę tygodni przed nominacją profesorską i udało się zatrzymać procedurę. Kompromitacja polskiej nauki była blisko! Ten "sprytny naukowiec" odszedł z uczelni (lub został z niej usunięty, nie mam wiedzy w tej sprawie), nie wiem także czy został pozbawiony stopnia doktora i doktora habilitowanego, ale wiem, że pracował w innej szkole wyższej. W każdym bądź razie z powodu tej afery plagiatowej w Londynie spotkali się redaktorzy wiodących pism naukowych z całego świata i podjęto wówczas kroki mające zapobiegać skutecznie tego typu sytuacjom. Od tego czasu, a działo się to przed około 20 laty każda publikacja nadesłana do szanującego się pisma musi przejść przez sita specjalnego programu antyplagiatowego. Można by rzec, świetnie, jest skuteczny bat oszustów.

Ale życie bywa bardziej kolorowe niż nam się wydaje i potrafi kroić zdumiewające scenariusze.

Już parę razy spotkałem opinię, że gdy wysłana praca jest błyskawicznie zwracana z redakcji to może oznaczać, iż nie przeszła przez test antyplagiatowy. Mi się nieraz zdarzało, że publikacje wracały do mnie nawet w parę godzin lub ciągu doby od ich wysłania. Ale nigdy nikt nie zarzucił mi popełnienia plagiatu lub autoplagiatu. Aż do września br. gdy z pewnej redakcji otrzymałem żądanie usunięcia z pracy obszernych fragmentów pracy. Zaznaczono te fragmenty, np. za plagiat uznano nazwiska autorów, ich afiliację, powtarzające się pojedyncze słowa, zdania opisujące metody statystyczne itd. Po prostu kuriozum!
Proszę spojrzeć na załącznik.

Pytanie: czy o to chodziło?
Czy bezmyślny program komputerowy może tak daleko ingerować w codzienne życie?
W mojej opinii to jest absolutnie niedopuszczalne.
Proszę o komentarze i/lub własne doświadczenia w opisanej materii.

SQI-Cl-Ex-All-30-05-19-docx-splitted.pdf

niedziela, 8 grudnia 2019

O jakości nauki

Dziś chciałbym napisać kilka słów nauce w odniesieniu do metod oceny dorobku naukowego. Każdy z nas, pracowników naukowych lub naukowo-dydaktycznych podlega okresowej ocenie przez macierzystą uczelnię. Ocena indywidualnego dorobku naukowego to podstawa przy aplikowaniu o stopnie naukowe i tytuł naukowy profesora.

Istnieje wiele kryteriów oceny np.:
  • liczba publikacji,
  • liczba publikacji z pierwszym autorstwem,
  • liczba prac oryginalnych,
  • liczba prac opublikowanych na tzw. Liście Filadelfijskiej,
  • wartość sumaryczna punktacji wg Ministerstwa,
  • skumulowana wartość współczynnika Impact Factor,
  • liczba cytacji,
  • liczba cytacji z pominięciem autocytacji,
  • liczba cytacji z pominięciem autocytacji i cytacji wszystkich współautorów.

Te parametry odzwierciedlają przede wszystkim cechy ilościowe dorobku naukowego choć np. indeks cytowań to wskaźnik mówiący także o jakości dorobku. Od 2007 gdy J. Hirsch opublikował swój indeks nazwany od jego nazwiska indeksem h to właśnie ten wskaźnik jest najczęściej stosowaną metodą dla oceny indywidualnego dorobku naukowego. To wskaźnik ilościowo-jakościowy. Ciągle poszukuje się innych metod oceny dorobku, metod zdolnych do oceny cech jakościowych.

Zespól autorski składający się z Prof. B. Drozdzowskiej, dr hab. P. Adamczyka i dr K. Nogi oraz piszącego te słowa opracował całkiem nowy wskaźnik nazwany Scientific Quality Index (SQI).

Na wartość SQI składają się dwa parametry:
  • odsetek publikacji z liczbą cytacji co najmniej 10 w odniesieniu do liczby wszystkich publikacji (parametr nr 1),
  • średnia liczba cytacji na publikację (parametr nr 2).

W obliczeniu obu parametrów bierze się pod uwagę także publikacje bez cytacji. Cytacje własne i wszystkich współautorów nie są brane pod uwagę. Niezbędne dane są dostępne w bazie Scopus.

SQI jest parametrem bardziej zależnym od cech jakościowych dorobku niż indeks h. Analizę wykorzystującą SQI wykorzystano w kilku opublikowanych pracach. Wśród nich najważniejsza jest publikacja zamieszczona w Scientometrics. W tej pracy poddano analizie dorobek 480 autorów, po 40 światowych liderów z 12 różnych dziedzin medycyny. Porównano wyniki przy zastosowaniu SQI i indeksu h. Wykazano, że SQI jest metodą bardziej zależną od jakości dorobku niż indeks h. Co więcej, SQI jest jedynym wskaźnikiem, który może maleć jeśli jakość dorobku będzie spadać. Np. jeśli nowe prace nie będą wystarczająco często cytowane to oba parametry będą maleć i finalna wartość SQI zmniejszy się. Inne w/w parametry bibliometryczne nigdy nie maleją wobec czego nie mogą służyć do monitorowania jakości w czasie.

Zdajemy sobie sprawę, że SQI nie jest wskaźnikiem doskonałym np. nie nadaje się do oceny początkujących naukowców. Niemniej SQI wnosi on nowe dane w zakresie oceny jakościowej dorobku naukowego, a możliwość obserwowania zmian jakościowych w czasie to unikalna cecha odróżniająca SQI od innych wcześniej stosowanych metod. Dobre wyniki wg SQI są udziałem osób pracujących systematycznie pracujących i utrzymujących stały poziom jakości nowych publikacji. Każdorazowe obniżenie aktywności i jakości pracy musi odbić się na indywidualnej ocenie.

Od 16 marca, gdy nasza praca zastała opublikowana online zanotowano ponad 1100 ściągnięć.

W trakcie są opracowania dorobku naukowego globalnych liderów z wielu innych dziedzin nauk medycznych i te wyniki będziemy sukcesywnie publikować.

Zapraszam do lektury i nadsyłania komentarzy, pdf pracy jest pod tekstem.

Pobrania pracy SQI

Link do pobrania treści pracy "Scientific Quality Index: a composite size‐independent metric compared with h‐index for 480 medical researcher"s

niedziela, 1 grudnia 2019

Podsumowanie miesiąca

Dawniej, gdy na blogu było działo się znacznie więcej miałem zwyczaj kreślić kilka słów podsumowania minionego miesiąca. Wobec ożywienia w listopadzie i największej liczbie tekstów w roku piszę parę słów.

Listopad to był przede wszystkim miesiąc Profesora Jana Szewieczka.

Jego pięć listów opisujących różne aspekty otaczającego nas świata to wspaniały przykład erudycji, poziomu intelektualnego wypełnionego treściami humanistycznymi i wnikliwej oceny rzeczywistości jaki spotyka się niezwykle rzadko.
Niech te listy skłonią nas do zastanowienia i refleksji. Spróbujmy tak zmieniać otaczający nas świat by była możliwa realizacja szczytnej, tak ważnej społecznie misji jaką niesie słowo "Uniwersytet".