Właśnie otrzymałem ważny komentarz Czytelnika, publikuję go jako osobny tekst, gdyż dokumentuje on chorobę, jaka toczy organizm zwany Śląskim Uniwersytetem Medycznym.
Idzie o przestrzeganie prawa; tu, w tej instytucji prawo nie istnieje. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są niczym, prawomocne wyroki sądu są ignorowane.
Nie sądzę bym akurat ja miał szczególne prawo do zgłoszenia w prokuraturze faktu ŁAMANIA prawa w uczelni, może to uczynić każdy z obywateli, także autor komentarza.
Z całym szacunkiem dla Pana prof. Dzielickiego i czy Jego sprawa to czarna czy inna karta w historii ŚlAM/ ŚUM. Panie profesorze, jak to możliwe że ani Pan ani Pańscy przyjaciele nie wpadliście na to, że prawomocny wyrok Sądu RP jest prawem i basta. Jeżeli dyrektor nie wypełnił w całości postanowienia Sądu ma Pan, Panie profesorze prawo, ale TYLKO Pan, zgłosić zaistniały fakt w prokuraturze. Za przestępstwo niewykonania wyroku Sądu kara wynosi do 3 lat. Myślę, że gdy dyrektor posiedzi jakikolwiek okres czasu i nigdy już nie będzie nigdzie dyrektorem będzie to nauczka dla innych prostaków i nie tylko prostaków.
2 komentarze:
Cieszę sie,że Pan prof. Dzielicki ma wsparcie wśród czytelników blogu i tą drogą przekazywane są informacje na temat dalszych prawnych kroków. Zgodnie z informacją prawną Profesor powinien ponownie złożyć skargę do Sądu o nie wykonanie wyroku i do PIP-u. O takiej możliwości został poinformowany przez ZOZ NSZZ Solidarność.
Wlasnie Panie Profesorze dlaczego Pan tego nie zrobil?
Prześlij komentarz