środa, 24 stycznia 2024

Trudny czas

 Coraz trudniej nadążyć za bieżącymi wydarzeniami na polskiej scenie politycznej. Niezależnie od osobistych poglądów jeden fakt jest niepodważalny: nie da się spokojnie pracować w sferze nauki. Tu niezbędna jest stabilna i przewidywalna przyszłość. A o nauce słychać niewiele co zresztą nie dziwi. Za miedzą wojna, jałowe dyskusje w Europie, wojna Bliskim Wschodzie, konflikt na Morzu Czerwonym, ciemne chmury na Tajwanem, bramy Europy szturmują masowo mieszkańcy z całego świata a w kraju spory, które już dawno przekroczyły granice normalności. Echa niesławnych słów w polskiej historii "Liberum veto" znów pojawiły się...  Może ktoś czytający te słowa nadeśle swój optymistyczny komentarz, może ktoś widzi przysłowiowe "światełko w tunelu"? 

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dostrzegam światełko w tunelu, ale bardzo słabe i bardzo odległe. Obecna sytuacja w Polsce wykazuje wiele analogii z Polską XVIII-wieczną. Tak jak wówczas spora część „elity”, tak i obecnie również spora część „inteligencji” bezrefleksyjnie i w imię własnych prywatnych korzyści służy interesom państw sąsiednich. Czym się to skończyło – doskonale wiemy. Podporządkowanie - co najmniej - ekonomiczne będzie dla nas najmniejszym wymiarem kary. Tak to już jest: żeby docenić to, co się ma, trzeba to niekiedy stracić. To jest właśnie światełko, które dostrzegam, ale dążenie do niego będzie bardzo trudne i wiązało się z wieloma poświęceniami. Jeśli sprawdzi się mój czarny scenariusz, to będzie można powiedzieć, że potwierdza się słuszność powiedzenia o historii, która kołem się toczy. Jednak nie powinno tak być: historia powinna być nauczycielką życia, a najwyraźniej nie jest. Historia jest nauczycielką życia, ale dla tych, którzy tego chcą… Pogrążamy się w chaosie, dawniej było liberum veto, obecnie – uchwałokracja.