czwartek, 24 lutego 2011
Z ŻYCIA UCZELNI
Wczoraj odbyło się posiedzenie Senatu. Parę spraw jest wartych omówienia. Najważniejsza jest kwestia uchwalenia prowizorium budżetowego na bieżący rok. W jego założeniach przyjęto dodatni wynik finansowy na poziomie 1.200.000 zł. Podniosłem tę sprawę postulując, że instytucja typu „non-profit”, jaką jest uczelnia powinna w całości wykorzystywać środki będące w jej dyspozycji i kończyć rok z bilansem zerowym. Odwrotnie argumentowali przedstawiciele władz, ale według mojej oceny nie prezentowali żadnego logicznego uzasadnienia dla takiego stanu rzeczy. Mamy w uczelni tyle potrzeb, że oszczędzanie, by uzyskać bilans dodatni jest trudne do zaakceptowania.
Pozytywne są informacje o tworzeniu nowych możliwości edukacyjnych w uczelni, które mamy w przyszłości realizować we współpracy z Uniwersytetem Śląskim.
Na koniec chciałbym poinformować Czytelników, że w czasie posiedzenia z ust Pani Rektor Prof. E. Małeckej-Tendery oraz Pana Dziekana Prof. W. Króla padły słowa, które nigdy nie powinny być w Senacie wypowiedziane (głupiec, frustrat). Wybaczą Państwo, szczegółowo nie będę relacjonował tego fragmentu posiedzenia, ideał (akademicki) sięgnął bruku…
Prof. M. Kamiński zaapelował o poziom dyskusji adekwatnej do takiego gremium, jak Senat. Już parę miesięcy po podobnej, niewłaściwej wymianie zdań Prof. M. Kamiński prosił o umiar, merytoryczną dyskusję i poszanowanie godności drugiego człowieka, ale widać bez skutku.
Pozytywne są informacje o tworzeniu nowych możliwości edukacyjnych w uczelni, które mamy w przyszłości realizować we współpracy z Uniwersytetem Śląskim.
Na koniec chciałbym poinformować Czytelników, że w czasie posiedzenia z ust Pani Rektor Prof. E. Małeckej-Tendery oraz Pana Dziekana Prof. W. Króla padły słowa, które nigdy nie powinny być w Senacie wypowiedziane (głupiec, frustrat). Wybaczą Państwo, szczegółowo nie będę relacjonował tego fragmentu posiedzenia, ideał (akademicki) sięgnął bruku…
Prof. M. Kamiński zaapelował o poziom dyskusji adekwatnej do takiego gremium, jak Senat. Już parę miesięcy po podobnej, niewłaściwej wymianie zdań Prof. M. Kamiński prosił o umiar, merytoryczną dyskusję i poszanowanie godności drugiego człowieka, ale widać bez skutku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
22 komentarze:
Jeśli chodzi o dodatni bilans, to pasowałoby zadać pytanie, co z tymi pieniędzmi się stanie? Na co pójdą i czy w ogóle na coś pójdą...
Zachowanie na obradach Senatu... Bez komentarza. No ale jak na Radach Wydziału też nie ma kultury, to może pasowałoby zaliczyć tego typu incydenty do normy na SUM? Obawiam się, iż postawiłem pytanie retoryczne...
Pozdrawiam serdecznie Pana Profesora.
A mnie ciekawi kogo dotyczyły słowa przytoczone przez Pana Profesora (w nawiasie), szkoda, że tak niejasna jest ta relacja, trudno się połapać o co chodzi!
Styl komentarzy dziekana króla to norma podczas rad wydziału.Ponieważ uchodzi to bezkarnie, więc rozwija skrzydła. Smutne......trzeba uważać kogo się wybiera. Kultura osobista to oprócz innych przymiotów coraz bardziej unikalny towar. Dziekan jednak nawet na tym mizernym tle wyróżnia się bardzo wyraźnie.
a kto wybrał Dzeikana WLZ?
To my lekarze pozwalamy, aby obrażano naszego kolegę. Ani inżynier, ani nikt inny nie ma prawa obrażać Senatora. Dlaczego na to pozwalamy. Jeżeli nawet nie zgadzamy się z poglądami drugiej osoby, to obrażanie nie jest formą dyskusji. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd za brak reakcji na draństwo. Oczywiście z wyjątkiem pana prof. Kamińskiego.
To nasza tchórzliwość powoduje, że pozwalamy obrażać kogoś w naszej obecności. Mała chwila i to samo może spotkać nas. Będziemy mieli wtedy żal do wszystkich, że nas nie bronili i wtedy przypomnimy sobie, że my też kogoś wcześniej pozwoliliśmy obrażać. Nie wierzę, że jest tylu zwolenników działań obecnych władz. Myślę, że to brak odwagi jest przyczyną milczenia.
Po tym poście przegladnałem listę senatorów. Szok, aż tak wielu szanowanych przeze mnie ludzi to tchórze... Jak tu występować pod swoim własnym nazwiskiem, jak w innych sprawach angażować się, kiedy mam świadomość, że nikt się za mna nie wstawi, że "profesory" ze spuszczona głową będą udawały że nic się nie dzieje.
Dyskusja na Senacie dotyczyła ważnych spraw, różnice poglądów są zrozumiałe i naturalne, wręcz świadczą, że to grono ludzi w ogóle ma po co funkcjonować. Ale tylko zasygnalizowana przez autora bloga sytuacja wymaga wyjaśnienia. By się czegoś więcej dowiedzieć zasięgnęłam "języka" i mogę się z innymi Czytelnikami tego poczytnego forum prof. Pluskiewicza podzielić uzyskanymi informacjami. Otóż to nie dziekan Król rozpoczął tę niestosowaną dyskusję, jako pierwsza głos zabrała Pani Rektor przypuszczając na Prof. Pluskiewicza bezpardonowy atak. Dziekan, jako wierny poddany JM Rektor po prostu pośpieszył z pomocą prezentując przy okazji poziom swej kultury osobistej!
Władza,która zamiast merytorycznej dyskusji i rzeczowych wyjaśnień obraża dyskutantów jest beznadziejnie słaba. A pycha i arogancja jest jej cechą charakterystyczną.
dziekan król pospieszył z odsieczą aby się czymś zasłużyć, ponieważ rzeczywistych sukcesów w kierowaniu wydziału ma niewiele, ale masę wpadek i podejrzanych posunięć.
No to teraz pokażcie, wielce szanowni Panowie i Panie, co myślicie i potraficie...
My, szaraczkowie, za was tego nie zrobimy...
Niech zatem któryś kiedyś wstanie i powie: "basta"
Po dziesiątym razie może wstanie połowa(chcielibyśmy w to wierzyć).
Anonimowo na blogu nic nie wskóracie.
Obecna władza SUM nie posiada umiejętności merytorycznej dyskusji. Każda wypowiedź, która odbiega od jedynie słusznej linii jest kontrowana obrazą i uwłaczaniem godności senatora.Oto dowód ubóstwa naszych władz.Żenujące.
Warto wiedzieć, że nasze władze znowu przegrały sprawę w sądzie i to najwyższym. Jest to informacja ze strony internetowej NSZZ Solidarnośc. Stanowi to obraz i dowód umiejętności ich rządzenia oraz rozmijania się z obowiązującym prawem. Spraw przegranych jest cała masa. Kto tylko poda ich do sądu ten wygrywa. Bezkarnie umieją jedynie obrażać ludzi na Senacie.
Czy jako lekarze i przyszli lekarze, pracownicy służby medycznej na podstawie 1 relacji- wpisu na bloga - oceniacie innych ludzi? To tak jakby stwierdzić śmiertelną chorobę po 1 objawie....
brak mi słów....
Takie zachowanie pani rektor pokazuje jej klasę - a raczej jej brak. Zresztą nie pierwszy raz.
Chciałbym odnieść się do wpisu z 10.15 z 26 lutego. Otóż wcale opinia o Pani Rektor i Dziekanie Królu nie jest oparta tylko na ostatnim tekście o posiedzeniu Senatu. Postawę Pani rektor znamy dobrze np. pamiętamy manipulację w czasie słynnego posiedzenia rad wydziału 12 maja 2010 rok. A Dziekan Król, może dajmy sobie spokój z tym panem, dobrze? lista jego matactw i kombinacji jest za długa!
A tak na marginesie, podziwiać należy uczciwość autora bloga, prof. Pluskiewicza, że zamieszcza takie tendencyjne wpisy jak ten z 10.15, widać jak na dłoni, że zależy mu na otwartej dyskusji i nie bo się prezentować niechętnych mu opinii!
A przecież jest Komisja Dyscyplinarna, można tam zgłosić fakt "nieeleganckich" wypowiedzi władców uczelni...
śmieszne jest moderowanie komentarzy bo to nie jest otwarta dyskusja ! Skąd możesz wiedzieć jakie komentarze NIE są zamieszczane ? Zawsze wybiera się to mniejsze zło!
Podziwiać autora blogu można jedynie za czas poświęcony na wypisywaniu tych wszystkich postów i "serfowanie" po internecie.
Może warto by poświęcić ten czas na tematy inne typu jak zachęcić własnych studentów żeby przychodzili i słuchali wykładu profesora a nie rozwiązywali sudoku i inne krzyżówki ...
Śpieszę z informacją dla komentującego z 20'53 dotyczącego wykładu Profesora Pluskiewicza. Miał on miejsce 22 lutego, wysłuchało go wyjątkowo dużo studentów (jak na realia zabrzańskie), a sam wykład był ciekawy, dynamiczny, a wykładowca świetnie przygotowany. W zajęciach klinicznych dotąd z profesorem nie uczestniczyłem (będę niebawem), ale wiem z relacji innych studentów, że są na dobrym poziomie. Osobiście nie widzę podstaw by podejrzewać autora bloga o tendencyjne filtrowanie komentarzy czego dowodem jest fakt, że twój komentarz nie trafił do kosza! Ale każdy sądzi po sobie...
co nie zmienia faktu że opcja moderownia komentarzy jest włączona.
Czyli autor jednak czegoś się obawia więc dlatego sam pierw przeglądai zatwierdza komentarze a później je zamieszcza, pod aktualnie komentowanym postem.
No więc jednak sądzisz po sobie. Opcja moderowania jest potrzebna choćby po to, aby nie znalazły się tu wpisy wulgarne, albo jawnie naruszające godność, czy obraźliwe. Profesor bardzo wyraźni o tym pisał chyba w podsumowaniu roku, z podaniem dokładnej liczby postów, które nie przeszły. Włącz myślenie człowieku. Jak będziesz miał IF równy autorowi tego bloga to i ciebie będzie stać na zaglądanie do internetu
Wcale nie pierwszy raz pani rektor prezentuje swoje skandaliczne zachowanie, w dodatku gdzie i w jakim gronie. Świadkami są Senatorowie, a więc ludzie, których wybraliśmy i których obdarzyliśmy zaufaniem. To w ich obecności mają miejsce prostackie zwroty. Obserwujemy też do jakiego stopnia tolerancja i milcząca zgoda mogą być posunięte.
Prześlij komentarz