sobota, 3 października 2009

Podsumowanie września

Wrzesień na blogu był dość ożywionym miesiącem mimo jego jeszcze nieco wakacyjnego charakteru. Największe zainteresowanie wzbudziła informacja o zarobkach Kanclerzy polskich uczelni medycznych (15 komentarzy). Notowałem rekordowe zainteresowanie, a liczba odwiedzających 28 września przekroczyła 400 osób. Nic dziwnego, na tle naszych zarobków pewnie niejeden szeregowy zjadacz chleba, ale i niejeden zasłużony dla uczelni pracownik mógł doznać szoku i poczuć się obywatelem drugiej, trzeciej lub jeszcze niższej kategorii…

A w maju, na posiedzeniu Rad Wydziału usłyszeliśmy, że pensja podstawowa Pani Kanclerz wynosi 5700 zł…cóż za cudowne mnożenie się pieniędzy…

Duże zainteresowanie czytelników wzbudziła informacja o blokowaniu dostępu do mego bloga w SK-1 w Zabrzu (12 komentarzy). Tu warto tylko sprostować uzasadnienie dyrekcji szpitala, że Internet nie służy rozrywce; doprawdy zaliczenie mego bloga do kategorii rozrywka chyba świadczy o podstawowym braku umiejętności czytania tekstów w języku polskim. Komediantem nie jestem z całą pewnością …prawdziwa cnota krytyk się nie boi…cenzura górą (na razie). Ale do naszych domów (dotąd) władza dyrekcji nie sięga…, czyli i tak kula trafia w płot!

Sporo uwagi Czytelnicy poświęcili tekstom dotyczącym spraw nauki (4 i 16). To świadczy, że mimo zawirowań zewnętrznych, także tych pozauczelnianych, nadal nauka jest nam bliska. Wolność badawcza, myślenie twórcze, kreatywność to ciągle bliskie nam pojęcia. To dobrze, to powiew optymizmu. Chciałbym także uzupełnić, że przytoczenie recenzji miało pokazać, że nie można akceptować w jednej opinii dwóch sprzecznych tez: albo publikować albo odrzucić. Nie dyskutuję poglądu autora tej recenzji, ale logika i rzetelność wymaga sprecyzowania swego stanowiska (recenzuję wiele prac, głównie z pism zagranicznych np. Bone, Journal of Clinical Densitometry, Osteoporosis International, mam zatem wystarczające doświadczenie osobiste by wiedzieć jakie wymogi musi spełniać recenzja pracy naukowej).

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Proszę to jedną tylko informację: czy na inauguracji bieżacego roku akademickiego ktoś wstał i skrytykował płynącą ex cathedra propagandę sukcesu?
Jeżeli nie - to oznacza, że możecie sobie tu pogaworzyć o tym i owym, a tak naprawdę NIKT NIE ZROBI NIC, aby sie nie wychylić. .
I to jest kwintesencja problemu tej pseudo-uczelni.

Pozdrawiam obecnych pracowników (niewolników.
Były (na szczęscie i z własnej woli) pracownik (niewolnik) ŚUM

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie Profesorze!
Cały czas zastanawiam się czym jest Senat tej uczelni? Pani rektor przeniosła kliniki na Ceglaną bez uchwały senatu, dziś upomniało się o taką uchwałę Ministerstwo Zdrowia. Domyślam się, że teraz pani rektor szybko zwoła posiedzenie senatu i zarząda od senatorów takiej uchwały. I co zrobi szanowne grono profesorskie zasiadające w senacie- czy dalej będą utwierdzać nas wszystkich w przekonaniu, że są tylko marionetkami w rękach tej kobiety, których zdanie tak właściwie się nie liczy, że potrzebni są tylko ze względów formalnych. Ciekawe, że tak istotne zmiany na uczelni przeprowadzono bez wiedzy i zdania senatorów!!!!! Pani rektor myślała że się uda? Widać nic dla niej nie znaczycie, nie musi się z Wami liczyć, sami pozwalacie się tak traktować, jak bezwolna masa, która nie ma własnego zdania. Pamiętajcie Państwo tylko, że na zawsze bierzecie odpowiedzialność za to co się na tej uczelni dzieje. Wybraliście takiego rektora- pokażcie teraz, że macie własne zdanie i nie należy tego zdania pomijać w istotnych dla uczelni sprawach!!!!!!!! Już cała Polska wie, że na tej uczelni wszystko dzieje się od końca- najpierw przenosi się kliniki a dopiero potem pyta senat o zdanie. WSTYD!!!!!!!!!!!!!!