Dziękuję za ten komentarz, poruszono w nim wiele kwestii. Na pewno wspólnym mianownikiem komentującego i autora bloga jest brak akceptacji dla uczelni w jej aktualnym kształcie. Ale jak ją zmienić, skoro dziś nie mamy tak naprawdę wpływu na bieżące wydarzenia w naszym uniwersytecie. Możemy oczywiście zgłaszać swe uwagi na posiedzeniach organów kolegialnych uczelni, pisać pisma, ale czy to zmienia bieg rzeczy? Niestety nie. Ostatnio ktoś oczekujący, jak Pani lub Pan bardziej radykalnych działań, zarzucił mi pasywność, brak wiary w urzeczywistnienie rychłych zmian w SUM. No cóż, bądźmy realistami, czeka nas długa droga, trzeba rozłożyć siły by jakoś przetrwać.
Czy jest czas na budowę „gabinetu cieni”? Tak, jest taki czas i mój blog, jako forma wymiany myśli, forum dyskusyjne i informacyjne jest formą budowania podwalin na lepszą przyszłość. Praca u podstaw, długa i trudna. Dziś jest czas zasiewu, plon zbierzemy później!
Jestem otwarty na wszelkie propozycje, można do mnie kierować uwagi także drogą poczty elektronicznej. Ale nam trzeba czegoś więcej, proszę zauważyć, że prawie nie mam komentarzy podpisanych imieniem i nazwiskiem. Dlaczego tak się dzieje? Jak prowadzić proponowane działania skoro prawie wszyscy komentujący są anonimowi? I proszę mi wierzyć, nie mam do nikogo żalu i pretensji, że nie chce się ujawniać. Mamy dość przykładów w ostatniego czasu, że lepiej siedzieć cicho. Trudno jest pojąć jak tak duże środowisko, intelektualna elita społeczeństwa, mogło dać się zepchnąć do takiej defensywy.
Dlatego skłonny jestem dalej kontynuować działalność w dotychczasowej formie, pisać, komentować świat wokół i wierzę, że to nie jest czas stracony, ale na efekty musimy poczekać.
Pomoc dla Ukrainy
To jest też moja wojna
Stowarzyszenie Pokolenie ING Bank Śląski: 46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Witajcie!! Zapraszam wszystkich na fb Pokolenia. Będziemy dokładnie informować o wszystkich przedsięwzięciach. Proszę o pilne wpłaty bo na granicy w Krościenku dramat i z samego rana trzeba kupić pampersy, soczki dla dzieci itp. Równocześnie prośba o dokładne czytanie naszych komunikatów na fb bo nie możemy się rozjeżdżać w działaniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządzaniem kryzysowym wojewody i pogranicznikami. Wiemy co jest potrzebne. Dzisiaj bus od nas był po ukraińskiej stronie, mamy grubo ponad setkę wolontariuszy, jutro zaczniemy uruchamiać punkty w 15 miastach. Musimy działać sensownie i rozważnie żeby pomagać, a nie po to żeby mieć satysfakcję. Poniżej tekst z fb.Wracamy!! Od dawna nie uruchamialiśmy fb, ale Putin i jego agresja na Ukrainę zmusza nas do działania. Dlatego wracamy, bo to też jest nasza wojna. Ukraina krwawi, Ukraina walczy. Prezydent Zeleński przejdzie do historii jako bohater. Na naszych oczach zmienia się cały współczesny świat. Musimy sobie uświadomić, że tam giną ludzie, którzy walczą też o nasze bezpieczeństwo. Tę wojnę musimy wygrać, wszyscy razem, dla nas, naszych dzieci, wnuków i w imię zwykłej przyzwoitości. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc. Ogłaszamy zbiórkę, która pójdzie w dwóch kierunkach- pomoc dla armii ukraińskiej czyli kamizelki kuloodporne, hełmy i wszystko co służy do obrony, a nie jest bronią i nade wszystko na zestawy medyczne dla żołnierzy. Jeżeli ktoś chce dawać pieniądze na broń, to postaram się jutro podać właściwe konto, ale my się tym nie zajmujemy. Drugi kierunek to pomoc humanitarna dla uchodźców i ludności cywilnej na Ukrainie. W tym momencie mamy zamówienia od konkretnych ludzi na ponad 500 kamizelek i hełmów- to są już kwoty milionowe. Po kilka razy dziennie będę się starał dawać wpisy i informować o naszych działaniach. Precz z komuną.
poniedziałek, 2 marca 2009
W odpowiedzi na dzisiejszy komentarz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Są różne taktyki. Proszę się nie poczuć dotniętym, ale Pana stronę można ignorować, a juz pisemka w nakładzie powiedzmy 500 egzemplarzy się nie da.
Dlaczego się nie podpisuję (-emy)? Bo Pan jest w Zabrzu, a my w Katowicach, bo Pan jest jeden, a "rodzina panująca" ma dziesiątki stronników, bo... boimy się zrobić drugi krok.
Tak ponarzekać i wrócić do ciepłego kącika. Przyznaję, ja też. Ale tak niczego skutecznego się nie zrobi.
Polecam artykuły
http://www.rp.pl/artykul/146263.html i http://www.polityka.pl/przekluc-ten-balon/Text01,936,269453,18/
Pozdrowienia dla Pana Profesora
Prześlij komentarz