poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Nauka w czasie wojny

Wszyscy z uwagą obserwujemy dramatyczne wydarzenia na Ukrainie. Niezależnie od tego jak zakończy się ta wojna muismy mieć świadomość, że jej wpływ będzie znaczący na każdy w zasadzie obszar życia. Nasze zadania i obowiązki czyli przede wszystkim praca dydaktyczna, naukowa i dla części spośród pracowników praca z pacjentami musi iść swoim torem. Trudno w najbliższym czasie liczyć na zwiększenie finansowania nauki. Musimy zatem starać się jak najlepiej wykorzystać środki, które dziś stoją do naszej dyspozycji. Zawsze można szukać dróg poprawienia efektywności pracy i warto się zastanowić jak działać by uzyskiwać najlepsze wyniki.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie zgodzę się Profesorze. Mniej niż tydzień temu Minister Bromber zadeklarował z całą pewnością, iż z powodu małej liczby pracujących lekarzy, należy otwierać kolejne Wydziały lekarskie. Jak dobrze wiadomo kształcenie lekarza nie należy do najtańszych, a takie deklaracje w trakcie panującego kryzysu są nie na miejscu. Czy nie lepiej byłoby skupić się na obecnej ilości studentów i zadbać o jakość ich kształcenia. Nierzadko bywa tak, że grupy studenckie liczą po 25 osób, a zbieranie wywiadu odbywa się w sekcjach 6-7 osobowych. Co więcej, kształcenie podyplomowe też nie jest kolorowe. Zatrważająco niska ilość miejsc rezydenckich powoduje, że duża ilość lekarzy nie będzie miała okazji kształcić się w jakiejkolwiek specjalizacji. Nauka powinna być dostępna dla wszystkich, ale nie można dopuścić do stworzenia z uniwersytetów "fabryki" lekarzy, którzy potem będą od wystawiania recept

Anonimowy pisze...

Dostałem zaproszenie do publikacji w czasopiśmie: American Journal of Biomedical Science & Research. Warto uważać na podobne sytuacje i zawsze weryfikować czasopismo w JCR.
Poniżej pełna analiza oszustwa tegoż czasopisma:
https://predatory-publishing.com/when-is-isi-not-isi/