czwartek, 6 stycznia 2022

Zamiast podsumowania roku

Ciągle zbieram się do skrobnięcia paru zdań podsumowania minionego roku w odniesieniu do spraw akademickich ale natłok bieżących spraw nie pozwala.

Właśnie wymieniłem parę uwag o polskich sprawach z kolegą, który pracuje daleko od Polski, aż na Falklandach. Poniżej wymienię kilka ważnych, bieżących problemów:

  1. mamy w kraju dramatyczną liczbę zgonów, jedną z największych w skali globalnej, liczonej w odniesieniu do liczby mieszkańców
  2. liczba zgonów nadprogramowych też plasuje nas na końcu
  3. mamy największą liczbę zgonów od 1945 roku, a w minionym roku liczba mieszkańców Polski zmniejszyła się o ponad 150.000
  4. za granicą wschodnią pożary: Białoruś puka do naszych drzwi przy pomocy migrantów, Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą i szykuje jej ogromną eskalację
  5. na Zachodzie otwarty konflikt z UE, którego końca nie widać
  6. na południu konflikt z Czechami, końca także nie widać
  7. w kraju szaleje inflacja, błyskawiczne ubożenie społeczeństwa to fakt
  8. ceny gazu i prądu dla firm (wzrost 3-5x) nieuchronnie spowodują ich masowe bankructwa a co za tym idzie szybki wzrost bezrobocia

Wystarczy, tą listę można by jeszcze poszerzyć ale nie o to chodzi.
Czas jest trudny, być może nadchodzą wyzwania jakich nie doświadczyliśmy, jako kraj od zakończenia wojny.

I cóż się dzieje?
Czy ludzie odpowiedzialni za nasze wspólne losy zwarli szeregi, zakopali "topory wojenne", oddalili drobne spory i wspólnie działają byśmy jako kraj w całości przeszli ten czas z jak najmniejszymi stratami?

Tak się nie dzieje, obserwujemy raczej wojnę polityczną, brutalny, wręcz żałosny spektakl szeroko rozumianej klasy politycznej. Czy ci ludzie nie widzą tego co się dzieje wokół?!
Nie takie chciałbym pisać podsumowania...

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ta Pana wypowiedż obnaża Pana poglądy polityczne, co nie powinno miec miejsca na tych łamach. Ponadto wiele (niemal wszystkie) zdarzenia i bolączki Przez Pana wymienione nie zależą od "ludzi odpowiedzialnych za nasze wspólne losy". Szkoda, że nie widzi Pan wielu pozytywów (bardzo wielu) jakie Ci Ludzie nam zaserwowali. Przestajemy być nareszcie tanią siłą roboczą oraz dużym rynkiem zbytu dla Zachodu. I to się właśnie bardzo nie podoba. Reszta jest w dużym stopniu pochodną tych faktów. Polska za bardzo podnosi się z klęczek i za szybko się usamodzielnia. Kto tego faktu nie zauważa, to znaczy, że nie chce tego widzieć. Lepiej więc, żeby każdy robił swoje najlepiej jak potrafi i nie obciążał ani narodu ani rządu za "całe zło tego świata".

Anonimowy pisze...

Do Anonimowy z 11:29:
Czas przełączyć wiadomości TVP (19.30) na JAKIKOLWIEK inny program informacyjny. A przy bardzo szybkim wstawaniu z kolan warto uważać na coraz niżej położony sufit.
P.S: Sylwester Marzeń też się już skończył - jakieś dwa tygodnie temu :-o

Anonimowy pisze...

Do Anonimowego z 14.01.22 godz.21.56
Oczywiście warto słuchać informacji z różnych źródeł, ale należy odróżniać programy polskie od polskojęzycznych. Bo nie jest prawdą, że kapitał nie ma narodowości. Otóż ma a racje przedstawiane w innych programach informacyjnych mają niewiele wspólnego z polską racją stanu. Warto o tym pamiętać, zachłystując się tym co obce i chłonąć jak gąbka wszystko co antypolskie.

Anonimowy pisze...

Wiemy, wiemy towarzyszu... jedynie słuszna partia ma monopol na Polskę, patriotyzm i polską rację stanu. Jesteście nieomylni niczym sekta pod przewodnictwem swojego dżucze. Reszta to ukryta polskojęzyczna opcja niemiecka tudzież rosyjska, wróg zewnętrzny i - najgorszy z możliwych (!!!) - wewnętrzny z którym właśnie prowadzisz dyskusję :-o
Proponuję uruchomić kolektyw robotniczo-chłopski celem wyeliminowania nakręcających inflację kułaków i wrogów systemu stojących na drodze ku świetlanej przyszłości naszej ojczyzny. W pierwszej kolejności wziąłbym się za przedsiębiorców, którzy nie obniżyli cen na polecenie pana premiera :-p
Good night and good luck :-D

Anonimowy pisze...

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania. To jest po prostu bełkot Komentatora z godz.22.06
zdradzajacy jego podeszły wiek nacechowany obrazkami z odległej przeszłości. To stek bzdur, z którymi nie warto dyskutować.

Anonimowy pisze...

I vice versa :-p
P.S: krótko - odcinacie się od PZPR ale powielacie ich wzorce, towarzyszu :-))), czekamy na kartki na cukier...
I jeszcze jedno - obstawiam, że nie dotrwacie do wyborów, przed czasem wykończy was gospodarka i zeżre inflacja - tak jak wszystkich wszechwiedzących populistów...