środa, 11 września 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prof. dr hab. n. med. Wojciech Pluskiewicz jest absolwentem Wydziału Lekarskiego w Zabrzu Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach (1982 r). W roku 1980 był jednym z założycieli Niezależnego Zrzeszenia Studentów Ś.A.M. Instytut Pamięci Narodowej nadał mu status pokrzywdzonego. Przez służbę bezpieczeństwa scharakteryzowany jako: „...inicjator i założyciel NZS-u, aktywny uczestnik wielu negatywnych inicjatyw politycznych...”
Od 1994 roku jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym S.U.M. Jest specjalistą chorób wewnętrznych (1989 r.). W roku 1993 uzyskał stopień naukowy doktora, a w 2000 stopień doktora habilitowanego na podstawie pracy pt. ”Pomiary ilościową metodą ultradźwiękową osób zdrowych (dzieci, kobiet i mężczyzn), kobiet w okresie pomenopauzalnym poddanych hormonalnej terapii zastępczej oraz kobiet i mężczyzn z przebytymi złamaniami o charakterze atraumatycznym: analiza oparta na grupie 3566 przypadków”. W 2001 roku był inicjatorem powstania Zakładu Chorób Metabolicznych Kości (pierwszego w kraju) oraz stworzył autorski program nauczania studentów medycyny w ramach zajęć z chorób wewnętrznych. W latach 1997-2023 opublikował w renomowanych periodykach medycznych, takich, jak: Journal of Bone and Mineral Research, Bone, Osteoporosis International, Maturitas, British Journal of Radiology, Journal of Clinical Densitometry, Ultrasound in Medicine and Biology, Dentomaxillofacial Radiology, Clinical Rheumatology, International Journal of Clinical Practice, Hormone and Metabolic Research, Journal of Bone Mineral Metabolism, Journal of Pediatrics Orthopaedics, Diabetologia, Medical Hypotheses, Gynecological Endocrinology, BMC Musculoskeletal Disorders, Journal of Ultrasound, Obesity Surgery, International Journal Journal of Surgery, Endokrynologia Polska, Public Health Nutrition, Climacteric, Journal of Musculoskeletal and Neuronal Interactions, Archives of Medical Sciences, Annals of Agric and Environmental Medicine, Journal of Human Health, Population and Nutrition, Aging Clin Exp Res, Adv Clin Exp Med i Information Sciences 126 oryginalne prace. Łączny Impact Factor prac pełnotekstowych wynosi 383,452 (wg danych Biblioteki Głównej SUM, 09.11.2023), liczba cytowań 2190 i współczynnik Hirscha 26 (wg bazy Scopus z 30.12.2022). W 2003 roku uzyskał tytuł profesora, a w 2004 roku stanowisko profesora nadzwyczajnego, w 2010 profesora zwyczajnego. Pod jego kierunkiem 20 osób uzyskało stopień doktora nauk medycznych. Wielokrotnie nagradzany za osiągnięcia naukowe przez Rektora S.U.M., a w 2004 i 2006 r. jego prace naukowe zostały wyróżnione Nagrodą Naukową Ministra Zdrowia. Jest organizatorem i kierownikiem naukowym podyplomowych kursów szkoleniowych dla lekarzy z zakresu chorób metabolicznych kości, ekspertem programu Horyzont 2020 oraz był ekspertem Unii Europejskiej w V, VI i VII Programie Ramowym. Odznaczony Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest żonaty, ma dwóch synów, żona Bogna jest profesorem medycyny, a jego hobby to narciarstwo zjazdowe i turowe oraz rower.
8 komentarze:
Podejrzewam, że wysokość wynagrodzeń brutto, najpewniej od 1. stycznia przyszłego roku, z uwagi na 2600.
Tylko skąd to 7500?
Też podejrzewam ,że są to dolne granice widełek wynagrodzeń dla nauczycieli akademickich
Czyli dla przypomnienia - lekarz specjalista w szpitalu jeśli podpisze "lojalkę" ma podstawy 6750 PLN. Na uczelni medycznej mającej kształcić lekarzy jak widać jedynie jedno stanowisko - pewnie profesor (po nowemu) dotychczas zatrudniony jako profesor zwyczajny będzie zarabiać więcej. Żadna motywacja do pracy!
3300 to w SUM pensja brutto asystenta z doktoratem.
A czy coś już wiadomo w sprawie składu Rady Dziedziny i Rad Dyscyplin?
Na niektórych Uczelniach jest to transparentne - oparte o dorobek (jak wynika np. ze strony Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu). A u nas?
Pewnie jak zwykle... biorąc pod uwagę Statut SUM.
Pełna lista płac na SUM.
http://solidarnosc-sum.eu/index.php?page=6&file=490
Dla porównania pensja adiunkta w Niemczech to około 4500 Euro brutto.
Uwzględniając stawkę benzyny:
adiunkt w Polsce przejedzie za pensję 5062 * 0,7 / 5 = 709 km
a u sąsiadów (4500 * 0,7 (podatek) / 1,43 (cena benzyny)) = 2200 km
Uwzględniłem podatek. Bez będzie oczywiście proporcjonalnie więcej.
Reasumując, Polski adiunkt przejedzie 3-razy krótszą drogę niż jego kolega. Czyli zarobki adiunkta są realnie 3-krotnie niższe w Polsce niż w Niemczech. To nawet już nie jest żenujące. To jest po prostu tragiczne. Nie ma chyba na SUM jednostki, która nie boryka się z brakiem kadry. Młodzi wykształceni ludzie więcej zarobią w każdej firmie niż na uczelni. I po prostu w pracy naukowej nie widzą przyszłości (w tym finansowej).
A wykształceni adiunkci i osoby po habilitacji pracują jeszcze siłą rozpędu, choć i tu można zaobserwować spory trend ucieczki z SUM do przemysłu.
Wniosek: nie będzie dobrej nauki w najbliższej przyszłości.
Szanowny Panie/Szanowna Pani,
statut SUM został przyjęty, bez ani jednego głosu sprzeciwu, także nie do końca rozumiem żale w chwili obecnej.
Trzeba było aktywnie uczestniczyć w procesie konsultacji statutu, teraz żale są próżne
Na WUM to wygląda tak
https://www.wum.edu.pl/node/12877
Z drugiej strony, zawsze można zaaplikować do Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu czy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Może akurat rozpatrzą aplikację pozytywnie.
Na SUM świat się nie kończy :)
Jeśli adiunkci zarabiają mało to co mają powiedzieć asystenci i wykładowcy, pracujący często bez awansu po kilkanaście lat na tym samym stanowisku?
Prześlij komentarz