środa, 20 marca 2019

O nauce w szpitalu klinicznym

Cześć Wojtku,

Dziękuję za publikację. To coś nowego. Chętnie w spokoju to przeczytam,
Co do mnie, to raczej utonąłem w usługówce i niestety nie mam już
naukowego otoczenia.
Tak się w dobie ryczałtów kliniki zamieniają w szpitale wojewódzkie.

Pozdrawiam
Jurand


Powyżej list jaki dziś rano znalazłem na mojej skrzynce poczty elektronicznej. Zamieszczam go w pełnym brzmieniu, tylko imię autora zmieniłem. To - niestety - krótka, ale jakże trafna diagnoza sytuacji w jakiej znajdują się katedry uniwersyteckie posadowione w szpitalach klinicznych. Ich charakter - naukowy i dydaktyczny - jest skutecznie niszczony przez prozę dnia. W praktyce nie różnią się prawie wcale od oddziałów innych szpitali, które mają tylko jedno zadanie: dobrze leczyć pacjentów. To zjawisko wydaje się być trwałe i nie widać żadnych działań mających przywrócić szpitalom klinicznym ich dawną rolę.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Byle nie do szpitala


https://www.termedia.pl/mz/Byle-nie-do-szpitala,33515.html

Anonimowy pisze...

Artykuł o najchętniej wybieranych specjalizacjach w Polsce.
Jakie i dlaczego?

Opinia Prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie

http://www.rynekzdrowia.pl/Nauka/Rezydenci-wybieraja-specjalizacje-rozwojowe-czyli-dziedziny-stomatologiczne,193177,9.html

Ps. Nie szukajcie tam interny, czy chirrugii ;)