poniedziałek, 15 grudnia 2014

Nagrody rektorskie

Dziś, jak co roku o tej porze odbyła się uroczystość wręczenia nagród rektorskich w trzech kategoriach: nauce, dydaktyce i osiągnieciach organizacyjnych. Dla mnie zawsze najważniejsze były nagrody naukowe, jako wynikające z precyzyjnie zdefiniowanych wymagań. Grono osób nagrodzonych nie jest nigdy zbyt liczne; chciałbym zwrócić uwagę na pewne znamienne fakty. Otóż w zasadzie co roku nagradzane są te same osoby. Sądzę, że gdyby oszacować, jaki stanowią one odsetek wszystkich pracowników naukowo-dydaktycznych to okazałoby się, iż to tylko niewielka część zatrudnionych. Gratulując nagrodzonym nie sposób zapytać gdzie są inni pracownicy. Ta dysproporcja demonstruje, że dorobek naukowy uczelni tworzy relatywnie nieliczna grupa osób. A należy zwrócić uwagę, że coraz trudniej jest publikować w dobrych, renomowanych pismach o zasięgu międzynarodowym. Wymagania redakcji rosną, oczekuje się ciekawych, dobrze udokumentowanych wyników badań. Do tego potrzeba niemałych środków finansowych oraz, co ważniejsze, zapalonych naukowców. Jak widać jednak nie brakuje entuzjastów pracy badawczej, niemniej na dłuższą metę niezbędne jest zaangażowanie większej liczby pracowników.
Czekamy na „młody narybek”, bez dopływu nowej kadry nie można liczyć ciągle na aktywność tej samych osób.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Szczerze, jak jest naprawdę: zero motywacji (a raczej demotywacja), zero wsparcia finansowego w badaniach, a z osób które naprawdę coś robią naukowo inni się śmieją.