czwartek, 4 października 2012
Inauguracja roku akademickiego
Pierwszy raz od wielu lat nie mogę osobiście wziąć udziału w inauguracji roku akademickiego, gdyż prowadzę w tym tygodniu zajęcia ze studentami. Zwracam się z prośbą do pracowników, którzy będą obecni na inauguracji o komentarze i opinie. Niezwłocznie zamieszczę je na blogu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
To było dziwne wydarzenie; swe wystąpienie miała ustępująca rektor - po co? ta kadencja to przeszłość. Głos zabrał rektor Jałowiecki co jest zrozumiałe. A na koniec wykład wygłosił mąż pani rektor. Nie odnosząc się do treści wykładu, sam fakt zaproszenia prof. Tendery wpisuje się w echa przeszłości, niechlubnej przeszłości układu rodzinno-towarzyskiego. Chyba nie należy liczyć na jakieś zmiany w SUM...swoi górą...
Inauguracja roku akademickiego przebiegała w godnym tego dnia charakterze. Wśród zaproszonych gości byli rektorzy śląskich uniwersytetów i akademii, wojewodzi, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Szkolnictwa Wyższego oraz Sejmu. Przemówienie ustępującej Pani rektor było krótkie i raczej stanowiło tło uroczystości. Inauguracja prowadzona przez prof. Jalowieckiego przebiegała sprawnie, jednak wystąpienie, któremu powierzył sporą cześć czasu chyba było przesadzone; zajmowało zbyt dużo czasu, miejscami było nudne. Opisywał w nim przede wszystkim aktualną sytuacje Uczelni oraz tą, którą udało się zmienić w ostatnim czasie. Chwalił się dodatnim zyskiem finansowym za ubiegły rok, stanem szpitali klinicznych, Centrum Dydaktyki i Symulacji Medyczne. Wg mnie zbyt mało uwagi poświęcił swoim planom i pomysłom w rozpoczętym roku akademickim i rozpoczętej kadencji! Na uwagę zasługuje fakt, iż wspomniał o centrum symulacji, które miałoby powstać w Rokitnicy. Należy liczyć na zmiany w naszej uczelni, a przede wszystkim należy pilnować żeby one postępowały.
Prof. Tendera na koniec wygłosił wykład inauguracyjny pt. "Jak mierzyć naukę". Sposób przedstawienia tematu uważam za bardzo ciekawy, ale nie wiem czy temu problemowi powinien być on poświęcony. Dość nie trafiony wg mnie jest też autor takiego wykładu w obecnej sytuacji. Czy nie lepiej gdyby wykład taki poprowadził np jeden z profesorów Wydziału farmaceutycznego?
Dużo miejsc świeciło pustkami. Samodzielnych pracowników nie było nawet połowy. Sygnatariuszy nie było wcale. Za to sporo administracji i organizatorów. Czy można nazwać to sukcesem? To skutek rządów poprzedników.
Rządy poprzedników podzieliły naszą uczelnię. W myśl zasady,że skłóconymi łatwiej się rządzi. A Kuraszewska dalej krzyczy,kłamie i wprowadza wszystkich w błąd. Czy ona naprawdę musi otwierać korespondencję przeznaczoną dla innych osób funkcyjnych? Przecież na innych uczelniach tego nie ma, a prosperują lepiej od naszej.
Prześlij komentarz