poniedziałek, 7 maja 2012

List anonimowego Czytelnika

Dlaczego nie oddam głosu na Prof. P. Jałowieckiego

Przed nami wybór rektora. Zanim oddamy swój głos musimy odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: czy chcemy zmian, czy też kontynuacji stanu rzeczy. W ostatnim tygodniu zgłosił się kandydat na stanowisko rektora, obecny prorektor Prof. Przemysław Jałowiecki. Jego wybór spowoduje, że ster władzy nadal będzie dzierżyć jedyna słuszna grupa rządząca. Czytając ulotkę agitacyjną kandydata rozesłaną pocztą elektroniczną muszę stwierdzić, że jest ona nieszczera. Dlatego postanowiłem przypomnieć społeczności akademickiej najbardziej kontrowersyjne zdarzenia i decyzje obecnych władz, do których w swojej odezwie odwołuje się Kandydat na przyszłego Rektora.

Po pierwsze zastanawiam się dlaczego profesor pracujący cały czas na Wydziale Lekarskim w Katowicach nagle przenosi się na Wydział Lekarski w Zabrzu? Może to zwykły przypadek, a może celem tego działania było zdobycie zabrzańskiego elektoratu. Mogę powiedzieć tylko jedno - nie dajmy się zwieść i właściwie oceńmy kandydata, który ma nas reprezentować. Nawoływanie do jedności i porzucenia podziałów brzmi sztucznie. W końcu to aktualne władze doprowadziły do polaryzacji stanowisk, co najlepiej było widoczne podczas obrad Rad Wydziałów w ostatnich latach. Powodem, dla którego to czyniły była troska o wybór „właściwych” w opinii władz kandydatów na kierowników niektórych jednostek. Dlatego dopuszczano się różnych zakamuflowanych, ale oczywiście zgodnych z prawem manipulacji przy wyborze komisji konkursowych. Działania te były dobrze widoczne. A jeżeli nawet zdarzył się wypadek przy pracy i „niewłaściwy” kandydat został wybrany na funkcję kierowniczą, to odwoływał go senat, którego kandydat jest członkiem. Jak głosował?

Szacunek dla profesorów zbliżających się do końca kariery zawodowej został przez obecną władzę pokazany w dwóch odsłonach. Pierwsza przeprowadzona w ubiegłym roku miała polegać na złapaniu ich w „pułapkę emerytalną” (zwolnienie z pracy w celu pobierania emerytury okazało się nie być równoznaczne z ich natychmiastowym zatrudnieniem). Skoro się nie udało w ten sposób usunąć niewygodnych przeciwników to w tym roku zmieniono statut, uniemożliwiając zatrudnienie ich na stanowisku kierowniczym po 67 roku życia. Ze zdziwieniem zatem czytam, że obecny Prorektor wycofuje się z tego pomysłu skoro sam był w grupie, która ten pomysł wprowadziła.

Największy mój niepokój budzi fakt, dlaczego na miesiąc przed wyborami dokonuje się zmiany statutu? Tu w mojej opinii sprawa jest bardziej skomplikowana. Celem tego działania wydawało się być zapewnienie wejścia do senatu aktualnie rządzącej ekipie, a do rad wydziałów „swoim ludziom”, którzy nie będą się sprzeciwiać władzy. O ile plan wyboru obecnie rządzących do przyszłego senatu powiódł się połowicznie, to w przypadku wyborów do rad wydziałów nastąpiła klapa. Nie dość, że skomplikowana i nieżyciowa procedura wyboru władz, która miała zapewnić sukces rządzącym całkowicie sparaliżowała wybory, to o dziwo na Wydziale Lekarskim w Katowicach niektórzy znani profesorowie znaleźli się poza Senatem i Radą Wydziału. Dlatego nie jest dla mnie zaskoczeniem, że nagle po stronie rządzących podniósł się lament. Po prostu niechcący zmieniając zapisy w statucie władza wpadła we własną pułapkę. Pytam zatem, gdzie był kandydat na rektora Prof. Jałowiecki, kiedy zatwierdzano zmiany w statucie? Przecież jako członek senatu procedował On takie prawo. Skąd nagle u Kandydata taka potrzeba zmian w statucie? Gdzie się podziała wizja przywódcy, która będzie potrzebna przyszłemu Rektorowi przez kolejne lata. W tym miejscu jakże trafne wydaje się przysłowie „mądry Prorektor po szkodzie”.

W przypadku wyboru prof. Jałowieckiego należy życzyć elektorom, aby za 4 lata nie musieli tak jak On teraz kwestionować słuszności własnych decyzji.

Wyborca

10 komentarze:

Anonimowy pisze...

W 100% zgadzam się z opinią wystawioną w sprawie "Dlaczego nie oddam głosu na Prof. P. Jałowieckiego", ponieważ jest to tylko i wyłącznie karierowicz dbajacy o swój interes.Nigdy w życiu nie stanie w obronie studenta jak i również pracownika uczelni czy to naukowego, czy administacyjnego. Co w czasie swojej kadencji niejednokrotnie pokazał. Wykonywał bardzo grzecznie i bez sprzeciwu wszystkie polecenia i decyzje wydawane przez Kuraszewską czy miłościwą Tenderową. Jeśli Kolegium Elektów odda głosy na tego człowieka to niestety nic się nie zmieni w tejze uczelni będzie dalsze kontynuowanie zła.

Anonimowy pisze...

A ja nie będę głosował na profesor Olczyk. Uzasadnieniem jest ostatni akapit komentowanego tekstu.

Anonimowy pisze...

Zgadza się z przedmówcą , Prof. Jałowiecki był częstym gościem SK 5 w Katowicach w trakcie akcji protestacyjnej i białego miasteczka , w towarzystwie pań j.w Zenada!!! .Człowiek takiego pokroju nie powinien pełnic zadnego stanowiska, paiętajcie wyborcy o tym.

Anonimowy pisze...

A gdzie był pan Wicerektor Jałowiecki jak pan Jorg- inspektor NIK gwałcił prawo, przekraczał kompetencje i spowodował olbrzymie straty dla szpitali klinicznych SUM? Jak zareagował wicerektor ds Klinicznych prof. Jałowiecki jak mianowano tego człowieka szefem doskonale prosperującego szpitala SPSK 5?
Pani Rektor! W nagrodę za co pan Jorg dostał stanowisko dyrektora SPSK 5 na Ceglanej? Czym wykazała sie pani Klaudia Rogowska, również inspektor NIK, że dostała inne intratne stanowisko dyrektora szpitala GCM-SPSK7?
Oba szpitale do 2008 roku brylowały jako najlepsze szpitale specjalistyczne w Polsce, co dzieje się tam teraz? Kto odpowiada za ten bałagan, panie prof. Jałowiecki?

Anonimowy pisze...

Ja również nie zagłosuje na prof. Jałowieckiego. Więcej nie zagłosuję też na innych byłych prorektorów: prof. Olczyk i prof. Więcka. Pełniąc swoje funkcje okazali się niestety zwykłymi "marionetkami" w rekach kanclerz ( wcześniej Dyrektora)sprawujących władzę absolutną. Nigdy nikogo nie obronili i nie mieli odwagi do prezentowania swoich pomysłów. Skoro zawsze byli posłuszni to dlaczego ubiegają się o stanowisko Rektora - osoby która ma kierować uczelnią. Osoby, która powinna mieć własne poglądy, umieć je zaprezentować, poddać dyskusji, a w razie odmiennych zdań wypracować kompromis.

Anonimowy pisze...

co dzieje się teraz w szpitalu na ceglanej mogą powiedzieć pracownicy,nie myślą o białym miasteczku bo jest spokojnie i normalnie,dyrektor nie bełkocze nie pokazuje mediom bielizny,a najważniejsze że nie napuszcza jednego pracownika na drugiego tak jak tu na tym blogu,czy anonimowy z godz 00.01 nie orientuje się jak wygląda teraz szpital na ceglanej?i jeszcze jedno już nikt nie składa się do słoika na biednego lekarza

Anonimowy pisze...

Ja też nie będę głosować na żadnego z dotychczasowych prorekorów, ponieważ nie są tego godni. Ani prof.Olczyk, ani prof.Jałowiecki nie protestowali i nie poddali krytyce antypracowniczego Statutu, głosowali jednomyślnie za jego uchwaleniem. Teraz, kiedy okazało się jak bardzo jest on niesprawiedliwy oraz, że sami wpadli we własne sidła zamierza go zmienić. Dlaczego teraz? Ano dlatego, że pp.Tenderowie nie weszli w skład rw i zmiana Statutu pozwoli im wejść na powrót do rady.To jest panie Jałowiecki kręcenie, mataczenie i ewidentna dwulicowość. A robienie z nas debili i obrażanie naszej inteligencji myślę, że nie wyjdzie panu na dobre. Manipulowaniem zajmował się pan wcześniej wspierając gorliwie p.rektor w antypracowniczych posunięciach. Człowiek się nie zmienia. Po wyborze będzie pan taki sam, co z kolei nam nie wyjdzie na dobre. Nie chcemy pana na fotelu rektora. Nie chcemy.

Anonimowy pisze...

Dotychczas dzielnie pan wspierał panią rektor, teraz też niech pan dzielnie się zachowa i wycofa się z kandydowania. Nie będziemy na pana głosować, bo nie ma pan charakteru, trzyma pan ze zwycięzcami i krzywdzenie wielu samodzielnych nauczycieli pan dotychczas wspierał. Sprawiedliwym to pan nie będzie nigdy, skoro do tej pory pan nie był.

Anonimowy pisze...

Głosowanie na obecnych prorektorów jest przeciw ludziom. Jak to jest: lata mijają, rządy w SUM się zmieniają, a pani prof.Olczyk zawsze przy korycie. To jakich ona jest poglądów? I za prof. Wilczoka, który jest autorem wielu realizowanych teraz przez nią pomysłów i za prof. Małecką-Tenderę, której pomagała w robieniu porządków i teraz może jeszcze za kimś innym. Mówimy już pani dość. Proszę dać porządzić innym. Wiem, że trudno jest rozstać się z władzą, ale my chcemy zupełnie innych ludzi, nieskażonych.

Anonimowy pisze...

Jaka ma być rola Jałowieckiego w przyszłści? Znamy niechęć obecnych władz do Wydział Lekarskiego w Zabrzu: blokowanie inwestycji centralnych, hamowanie inicjatyw oddolnych, wybieranie know how i przenoszenie poszczególnych klinik na wydział katowicki, zamykanie tego co by mogło się rozwinąć i podnieść prestiż Wydziału. Jaka może być rola prof Jałowieckiego, szefa kliniki w szpitalu w Sosnowcu, w budowaniu przyszłości Wydziału Zabrzańskiego? Czy to nie jest koń trojański na tym Wydziale, który jak zostanie wybrany jego głosami na Rektora, to doprowadzi do jego zamknięcia? To obecna władza spowodowała dramatyczny podział między wydziałami, a teraz ci sami ludzie chcą ratować sytuację w Zabrzu? Kto w to wierzy? Bo ja nie! Jestem absolwentem WLZ, choć obecnie pracuję na WLK i zapewniam, że zdecydowana większość profesorów na tym wydziale wspiera dążenia do odbudowy prestiżu WLZ - naszej Alma Mater! Nie dajmy się podzielić! Wybierzm najlepszego kandydata, który podniesie prestiż całej akademii!