środa, 13 lipca 2011

O POLSKIEJ (NIE) - GOSPODARNOŚCI

Latem sporo jeżdżę na rowerze, polecam tę formę rekreacji i odpoczynku. Ostatnio parę razy zaglądałem w okolice budowanej na obrzeżach Gliwic i Zabrza autostrady A1. Ku mojemu zdumieniu w okolicach Maciejowa wzdłuż tej drogi postawiono ekrany dźwiękochłonne, gdy po drugiej stronie jest las! Czyżby aż tak dbano o słuch zwierzyny? A po obu stronach bocznej drogi przebiegającej na arterią zbudowano okazałe chodniki wyłożone kostką brukową. Ze 400 m takich nikomu niepotrzebnego chodnika + zbędne ekrany kosztowały z pewnością sporo, ale widać w Polsce pieniędzy się nie liczy.
(Nie) – gospodarność nie jest spotykana tylko na mojej uczelni.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Panie Profesorze, zwierzęta pierwsze były w lesie. Hałas, który czynią samochody pędzące autostradą jest z pewnością dla zwierząt nie do wytrzymania.
Dlaczego nie mamy szanować ich prawa do spokoju i ciszy?
Czy naprawdę tylko człowiek ma do tego prawo? Człowiek, który w gruncie rzeczy od początku swego panowania na świecie tylko dewastuje przyrodę!
Wielki szacunek dla budowniczych autostrady za ekrany dźwiękoszczelne w lesie.

Portier pisze...

Ktoś kto nie ma na obiad, nie kupuje garnituru.

Ekrany owszem, ochrona zwierząt także, wszystko to ważne, piękne i modne, ale dopóki inne inwestycje, bliższe ludziom w konkretnym mieście niż borsuk czy sarenka, czekają na swój czas lub wloką się latami, póty ów "garnitur" w postaci np. ekranów zwyczajnie razi.