Listopad został zdominowany przez wydarzenia w ostatnim tygodniu miesiąca. Najpierw ogromne zainteresowanie wzbudził tekst o funduszu premiowym sięgającym niemal kwoty jednego miliona złotych rocznie, a później uwaga Czytelników bloga skupiła się na sprawozdaniach z posiedzeń Senatu i Rady Wydziału w Zabrzu. Od wydarzeń związanych przetargiem na usługi firmy od PR-u nie było w naszej (czy ona naprawdę jeszcze jest nasza?) uczelni nie było takiej eksplozji zainteresowania blogiem. Ponad dwa tysiące wejść w tygodniu i ponad 50 komentarzy stanowią tego namacalny dowód. Niemniej, jak prawie zawsze w ostatnich latach w uczelni, te wydarzenia nie napawają optymizmem. Kryzys świata akademickiego jest widoczny gołym okiem, dominacja siły władzy nad siłą argumentów jest porażająca. Pycha, lekceważenie każdego człowieka o odmiennych poglądach, manipulacja zamiast dialogu to tylko niektóre i zaiste łagodne definicje postaw przedstawicieli władz uczelni.
Wy, maluczcy, wy naiwni ideowcy, wy ludzie wierzący w misję uczelni bądźcie pewni, że i tak brutalna siła będzie górą. Ten przekaz był aż nadto czytelny.
Ta sytuacja przypomina mi to tekst z początku roku gdy zastanawiałem się nad sensem dalszego prowadzenia bloga. Wówczas Czytelnicy w licznych komentarzach wykazali mi, iż warto kontynuować to dzieło, że nie wszyscy są skłonni do wchodzenia w nurt niekoniecznie właściwych interesów, a ideowość, prawda i inne wyśmiewane pojęcia są bliskie bardzo wielu z nas.
Informuję zatem, że do Sulejówka się nie wybieram.
Na koniec miesiąca wróciła „nieśmiertelna” sprawa Rektora R. Andrzejaka. Kolegium Elektorów nie odwołało go z piastowanej godności.
Idea akademickości sięgnęła bruku…
Pomoc dla Ukrainy
To jest też moja wojna
Stowarzyszenie Pokolenie ING Bank Śląski: 46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Witajcie!! Zapraszam wszystkich na fb Pokolenia. Będziemy dokładnie informować o wszystkich przedsięwzięciach. Proszę o pilne wpłaty bo na granicy w Krościenku dramat i z samego rana trzeba kupić pampersy, soczki dla dzieci itp. Równocześnie prośba o dokładne czytanie naszych komunikatów na fb bo nie możemy się rozjeżdżać w działaniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządzaniem kryzysowym wojewody i pogranicznikami. Wiemy co jest potrzebne. Dzisiaj bus od nas był po ukraińskiej stronie, mamy grubo ponad setkę wolontariuszy, jutro zaczniemy uruchamiać punkty w 15 miastach. Musimy działać sensownie i rozważnie żeby pomagać, a nie po to żeby mieć satysfakcję. Poniżej tekst z fb.Wracamy!! Od dawna nie uruchamialiśmy fb, ale Putin i jego agresja na Ukrainę zmusza nas do działania. Dlatego wracamy, bo to też jest nasza wojna. Ukraina krwawi, Ukraina walczy. Prezydent Zeleński przejdzie do historii jako bohater. Na naszych oczach zmienia się cały współczesny świat. Musimy sobie uświadomić, że tam giną ludzie, którzy walczą też o nasze bezpieczeństwo. Tę wojnę musimy wygrać, wszyscy razem, dla nas, naszych dzieci, wnuków i w imię zwykłej przyzwoitości. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc. Ogłaszamy zbiórkę, która pójdzie w dwóch kierunkach- pomoc dla armii ukraińskiej czyli kamizelki kuloodporne, hełmy i wszystko co służy do obrony, a nie jest bronią i nade wszystko na zestawy medyczne dla żołnierzy. Jeżeli ktoś chce dawać pieniądze na broń, to postaram się jutro podać właściwe konto, ale my się tym nie zajmujemy. Drugi kierunek to pomoc humanitarna dla uchodźców i ludności cywilnej na Ukrainie. W tym momencie mamy zamówienia od konkretnych ludzi na ponad 500 kamizelek i hełmów- to są już kwoty milionowe. Po kilka razy dziennie będę się starał dawać wpisy i informować o naszych działaniach. Precz z komuną.
środa, 1 grudnia 2010
Podsumowanie listopada
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
Ale zainteresowanie blogiem Pana Profesora jest duże. Oznacza to, że jest on bardzo potrzebny i cieszę się, że będzie kontynuowany. Na świecie, a w szczególności w naszej uczelni dzieje się wystarczająco dużo, aby o tym pisać. No i spojrzenie krytyczne na działania naszych władz jest niezbedne, bo inaczej uważałyby się za boginie, których wola jest dla wszystkich rozkazem. Rzeczy dobrych w uczelni dzieje się niezwykle mało i tym władze chwalą się same, wyolbrzymiając i przekłamując swoje sukcesy. Ten blog powinien piętnować to, co złe i utajniane, bo w przeciwnym przypadku nie dowiemy się o tym nigdy. Bardzo dziękuję Panu za prowadzenie tej witryny. Dla mnie, a myślę, że również dla wielu innych jest to światełko w tunelu dla lepszego świata. Myślę też, że jeśli chociaż jedna osoba po przecztaniu tych tekstów przekona się co do ich trafności i prawości, to już sukces.
Panie profesorze, drogi Wojciechu, blog daje możliwość refleksji nad otaczającą nas rzeczywistościa. Jest czytany nie tylko na Śląsku ale w całej Polsce. Oby stanowił zarzewie do postępujących krok po kroku zmian systemowych w naszym szkolnictwie wyższym, bo rewolucji już nie będzie...
Ja również cieszę się, że jest takie miejsce w internecie, w którym można przeczytać prawdę dotyczącą naszych nieomylnych władz uczelni. Od pierwszego roku studiów na Wydziale Lekarskim w Katowicach można było poczuć, jak wygląda w SUM troska o studentów. Obecnie na studiach doktoranckich również jesteśmy kmiotami- rozlicza się nas ze składania podań co do dnia; podczas gdy władze uczelnie mają Regulamin za nic. Ostatnio zawrzało odnośnie stypendiów doktoranckich, których wypłata miała być już wczoraj a do dnia dzisiejszego nikt nie dostał jeszcze decyzji szanownych władz. Osoby pracujące zarobkowo traktują je jako dodatek do pensji, szkoda tylko że Ci, którzy sprawdzają się w ściskaniu dłoni zapomnieli o grupie kilkudziesięciu osób, dla których ten "dodatek" jest jedynym źródłem dochodu. Będziemy o tym geście pamiętać i wątpię, że ktokolwiek będzie miał ochotę pracować po tych studiach w boskiej instytucji, jaką jest SUM.
Prawdą jest, że władze w SUM nie liczą się ze studentami, doktorantami, uczciwymi i myślącymi pracownikami. A kogo cenią.... bezmyślnych, służalczo posłusznych, zagłuszających alkoholem ewentualne wyrzuty sumienia i wątpliwości. Wystarczy się przyjrzeć niektórym nietykalnym w SUMie.
Dajmy sobie spokój z ta nauką i iluzją, bądżmy dobrymi fachowcami-lekarzami, ktorzy pomagają społeczeństwu. Jak nisko upadła nauka to widać na przykładzie Wrocławia. Szkoda życia na to udawanie naukowca, zbieranie impact factor, intrygi, niesprawiedliwość i najniższe z możliwych zarobki. Przecież w Polsce nauki nikt nigdy nie doceniał, a stanowiska kierownicze i tak są już dawno rozdane według uznania.
http://sum.edu.pl/comment.php?comment.news.3117
Polecam :)
Prześlij komentarz