Warto zastanowić się skąd taka ożywiona dyskusja, w dodatku w środku wakacji. Jak celnie zauważyli komentujący (do listu studenta 8.08. godz.23.40 i 9.08 godz.20.43) zastrzeżenia można mieć nie tylko w odniesieniu do tego wydziału.
Zatem czy tylko w Zabrzu tak źle się studiuje?
Czekam na dalsze opinie.
Komentarze do tekstu podsumowującego lipiec
Anonimowy pisze...
Poza poniżej opisanymi kwestiami, należy skupić się na najważniejszym, tj. warunkach studiowania na SUM dla studentów, a szczególnie na Wydziale Lek. w Zabrzu. Warunki są bardzo złe, wręcz tragiczne, baza dydaktyczna nie modernizowana od ponad pół wieku. Właściwie, to można być zaskoczonym, ze są chętni do studiowania na ww. Taka sytuacja była by nie do przyjęcia w innym cywilizowanym kraju Europy. Zaprośmy kogoś spoza Polski, mógłby nie uwierzyć, ze tam kształci sie przyszłych lekarzy. Może rzeczywiście warto postawić jasno sprawę: generalny remont, albo po prostu zamkniecie wydziału. Bolesna prawda, ale coraz bardziej realna.
2 sierpnia 2010 22:04
Anonimowy pisze...
Ludzie chcą w Zabrzu studiować bo mimo mizerii materialnej w porównaniu do Katowic i tak tu się lepiej studiuje, jest lepsza atmosfera, nie ma wrogości wobec studentów jaką spotyka się na wydziale katowickim.
3 sierpnia 2010 21:51
Anonimowy pisze...
Nie ma wrogości? Proszę zapytać studentów 5 roku o brak wrogości ze strony Dziekana.
4 sierpnia 2010 07:49
Anonimowy pisze...
Likwidacja wydziału w Zabrzu jest ekonomicznie, demograficznie i lokalnie uzasadniona. Mamy kryzys gospodarczy, państwo nie stać na wydatki z budżetu na podwójny wydział sum, kształcimy zbyt dużo lekarzy, niż demograficzny, brak pracy dla nowych kadr, za mało specjalizacji, fatalne warunki lokalowe i bytowe dla studentów w Zabrzu. Taka zmiana (zamkniecie wydziału) może dla uczelni być bardzo korzystna, skorzystają na tym studenci i naukowcy.
4 sierpnia 2010 15:23
Anonimowy pisze...
Czyżby to co "ludzie mówili" o polityce władz w ostatnich 5 latach miało okazać się prawdą. Polityka niszczenia okazuje się być skuteczna. Polak jednak potrafi......zniszczyć dorobek poprzedników. Ale niszcząc korzenie (Wydział Zabrzański) prowadzą do upadku całą uczelnię.
4 sierpnia 2010 17:13
Anonimowy pisze...
Lekarzy jest "zbyt dużo" bo aby żyć godnie, na poziomie nie uwłaczającym statusowi i wykształceniu harują na wielu etatach.
Niestety jest ich zbyt mało i zarabiają w większości podle.
5 sierpnia 2010 12:16
Anonimowy pisze...
Dokładnie, tłumy absolwentów byle jak wykształconych, którzy walczą o przetrwanie w najbiedniejszym kraju Europy. A może naprawdę nie ma sensu reanimować wydziału w Zabrzu ? szczerze mówiąc dwuwydziałowa (2xlek) uczelnia w takim kraju jak Polska jest całkowicie bezsensownym pomysłem, rodem z epoki komunizmu, gdzie kształcono byle jak, aby tylko karierowicze mieli miejsce zatrudnienia. Popatrzcie na wyniki LEP i LDEP, jedne z najgorszych w kraju. Szkoda pieniędzy podatnika, jeden, dobrze doposażony dydaktycznie wydział lek. w Katowicach ze zwiększoną liczba studentów na lek. zapewni w zupełności kadry na Śląsku w przyszłości. Może w końcu ktoś podejmie odważną decyzję, szkoda tylko, ze tak późno, szkoda tych studentów, którym wydaje się, ze studiują na wysokim poziomie. Może czas porównać warunki studiowania w Zabrzu do innych wydziałów naszym kraju.
5 sierpnia 2010 17:07
Anonimowy pisze...
czy są jakieś obiektywne wskaźniki mówiące o zapotrzebowaniu na lekarzy na Śląsku ??? a może całe to kształcenie medyków leci siłą rozpędu od czasów 'realnego socjalizmu' ???
5 sierpnia 2010 19:55
Anonimowy pisze...
Trzeba wziąć pod uwagę, że na WL Zabrze studiuje masa studentów spoza województwa. Podkarpacie czy Małopolska, tam wielu wraca po studiach.
7 sierpnia 2010 09:58
Anonimowy pisze...
Całkowicie popieram, likwidacja wydziału zabrzańskiego będzie z korzyścią dla wszystkich, a głównie studentów i absolwentów.
7 sierpnia 2010 12:49
Anonimowy pisze...
To, że Rokitnica była kolebką SUM nie znaczy, że ma trwać wiecznie, odwrotnie, jeżeli warunki studiowania przypominają te z lat powojennych, to czas na jej zamknięcie, tak jest na całym świecie. A czesne za akademik kosmiczne, w porównaniu z zakwaterowaniem. Współczuję studentom.
7 sierpnia 2010 15:49
Anonimowy pisze...
Niedokończony i niszczejący budynek ACM w Zabrzu pokazuje jak kończą się próby utrzymania nadmiernie rozbudowanych instytucji.
7 sierpnia 2010 22:23
Anonimowy pisze...
Wątpliwe, aby wydział w Zabrzu był dla studentów, to raczej wyłącznie miejsce realizacji ambicji naukowych i kierowniczych, a odbija się to na studencie. Na innych uczelniach liczy się tez kreatywność, tutaj raczej jest ona celowo niszczona i uczelnię kończy bezwolny absolwent, który nie daje sobie rady na rynku pracy.
9 sierpnia 2010 15:15
Komentarze do tekstu Hot news o podwyżkach
Anonimowy pisze...
Co do ostatniego wątku, to częściowo przerost kadry i zbyt duża liczba wydziałów powoduje tak niskie wynagrodzenia. Dla wielu Zabrze to tylko przetrwanie do emerytury.
7 sierpnia 2010 20:40
Anonimowy pisze...
Młody człowiek w przesłanym emailu do Pana Profesora zastanawia się, czy warto studiować na wydziale lek. w Zabrzu. Jeżeli tak zrobi, za pięć lat po studiach, jak dostanie się na etat otrzyma pierwszą wypłatę równą połowie średniej krajowej. Przez całe dalsze życie będzie ciągle naiwnie wierzył, że doktorat i specjalizacja poprawią jego statut materialny. O dalszych etapach kariery naukowej niech lepiej szybko zapomni. W tym czasie jego kolega po szkole zawodowej zacznie budowę własnego domu i będzie miał perspektywy na lepszą przyszłość. Na SUM jeżeli nie na tzw. pleców, będzie tylko coraz bardziej sfrustrowanym pracownikiem (jeżeli wydział w Zabrzu będzie jeszcze istniał(.
8 sierpnia 2010 14:30
Komentarze do listu studenta
Anonimowy pisze...
Gdyby wszyscy nauczający na sum byli tak jak Profesor, wtedy nauka tutaj miała by sens. Niestety, takich osób jest dosłownie kilka. Ten młody absolwent, jak większość z nas, jest nadal niepoprawnym optymistą i ciągle wierzy że będzie lepiej, tak jak my co najmniej od 1990 roku. Prawda jest taka, że będzie coraz gorzej i nie ma sensu oszukiwać młodych ludzi i samych siebie. Nikt nie wyda kilkuset tysięcy złotych na całkowitą modernizację wydziału w Zabrzu. Takich pieniędzy nigdy nie było nie ma i nie będzie w biednym kraju jakim jest Polska. Niech ten młody człowiek skorzysta z komputerów dla studentów w Zabrzu, które mają ponad 10 lat i właściwie nie można z nich korzystać, wtedy pozna prawdę, nich przejedzie się do Rokitnicy i na Traugutta. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, potem to tylko oszukiwanie samych siebie.
A LEP ? jakoś go zda, a potem przyjdzie prawdziwa konkurencja na rynku pracy w całym kraju. Wtedy zobaczy, że Zabrze nie dało mu tego o czym pragnął. Dostać się na studia to najmniejszy problem, najważniejsze to wybrać dobrą uczelnię, więc jeszcze ma czas na podjęcie decyzji, która zadecyduje o całym jego przyszłym życiu.
8 sierpnia 2010 14:23
Anonimowy pisze...
Ja natomiast (absolwent wydziału zabrzańskiego AD 2006), sugerowałbym raczej (przykro mi to pisać) poszukać innej uczelni. Być może czasy świetności wrócą ale póki co nic nie wskazuje na to, żeby właśnie ten wydział był kluczowy dla uczelni, działania władz idą raczej w kierunku jego demontażu.
Mimo, iż od momentu opuszczenia przeze mnie murów uczelni upłynęło już parę lat, ciągle sporo znajomych studiuje, przez pewien czas miałem też zajęcia ze studentami. Informacje które płyną nie nastrajają pozytywnie i nie pozwalają niestety powiedzieć że to jest dobre miejsce do studiowania. Wśród afer, kłótni, i ewidentnej niechęci "międzywydziałowej" ciężko o miłą atmosferę sprzyjającą rozwojowi naukowemu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
8 sierpnia 2010 14:50
Anonimowy pisze...
Dziwię się bardzo, że ktokolwiek wybiera studiowanie w Zabrzu. Jest tyle lepszych uniwersytetów medycznych, które dbają o studenta. Nawet wydział lekarski w Katowicach wydaje się być lepszy.
8 sierpnia 2010 15:36
Anonimowy pisze...
"Czasy świetności" nigdy już nie wrócą, Zabrze zatrzymało się w latach 60-tych ubiegłego wieku. To jak było kiedyś to już tylko legenda przekazywania z pokolenia na pokolenie. Zrozumcie to młodzi ludzie.
8 sierpnia 2010 15:39
Anonimowy pisze...
A ja widzę jeden plus tych lat spędzonych na ŚUM. Mając ciągle pod górkę i niejednokrotnie mówiąc kolokwialnie dostanie się w tyłek człowiek nabiera dystansu do siebie, Polski i całej medycyny. Wydaje mi się, że będzie to procentowało na przyszłość. Lepszej szkoły życia moim zdaniem kolega w naszym kraju nie znajdzie. Więc pod tym względem polecam ŚUM i WL Zabrze:) Głowa do góry kolego. Trzymam za Ciebie kciuki i za innych przyjętych studentów na nowy rok akademiki :)
Starszy kolega z WL Zabrze
8 sierpnia 2010 16:00
Anonimowy pisze...
Też jestem studentką i mogę powiedzieć, że studiowanie tutaj to na pewno nie kształcenie charakteru, ale niszczenie osobowości studenta, wtłaczanie niepotrzebnej wiedzy teoretycznej przez pierwsze lata. Do dobrego wykonywania zawodu w klinice na pewno nie przygotują. Może to zamierzone działanie, niczego nie nauczyć, aby nie mieć konkurencji.
8 sierpnia 2010 21:05
Anonimowy pisze...
Tu się dobrze studiuje ? ktoś ma poczucie humoru...Dobrze to studiuje się w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, itp.
8 sierpnia 2010 22:48
Anonimowy pisze...
Jak wynika z opinii p. rektor może przyjąć meldunek "zadanie zostało wykonane". Zabrze zniszczone, ale w Katowicach nie lepiej.....
8 sierpnia 2010 23:40
Anonimowy pisze...
Zabrze jest sobie same winne, tylko nikt tego nie zauważa.
9 sierpnia 2010 10:12
Anonimowy pisze...
Studiowanie w Zabrzu to moja porażka życiowa.
9 sierpnia 2010 15:10
Anonimowy pisze...
Trochę dziwna ta nagła nagonka na Wydział w Zabrzu. A niby w Katowicach to jest doskonale???
Ktoś tu chyba próbuje upiec jakąś PR-ową pieczeń....
9 sierpnia 2010 20:43
Komentarze do tekstu o podwyżkach
Anonimowy pisze...
Co do ostatniego wątku, to częściowo przerost kadry i zbyt duża liczba wydziałów powoduje tak niskie wynagrodzenia. Dla wielu Zabrze to tylko przetrwanie do emerytury.
7 sierpnia 2010 20:40
Anonimowy pisze...
Młody człowiek w przesłanym emailu do Pana Profesora zastanawia się, czy warto studiować na wydziale lek. w Zabrzu. Jeżeli tak zrobi, za pięć lat po studiach, jak dostanie się na etat otrzyma pierwszą wypłatę równą połowie średniej krajowej. Przez całe dalsze życie będzie ciągle naiwnie wierzył, że doktorat i specjalizacja poprawią jego statut materialny. O dalszych etapach kariery naukowej niech lepiej szybko zapomni. W tym czasie jego kolega po szkole zawodowej zacznie budowę własnego domu i będzie miał perspektywy na lepszą przyszłość. Na SUM jeżeli nie na tzw. pleców, będzie tylko coraz bardziej sfrustrowanym pracownikiem (jeżeli wydział w Zabrzu będzie jeszcze istniał).
8 sierpnia 2010 14:30
1 komentarze:
Nie rozumiem skąd to zaskoczenie, przecież wszyscy wiedzą, że tak właśnie jest. Dobrze, że ktoś, czyli studenci w końcu napisali prawdę, oni przynajmniej mają odwagę.
Prześlij komentarz