Dziś parę słów o pozornie błahym problemie. Idzie o decyzję dyrektora szpitala dr med. A. Drybańskiego likwidującą punkt gastronomiczny znajdujący się w budynku Pediatrii. To miejsce funkcjonowało wiele lat, służyło głównie małym pacjentom i odwiedzającym je osobom. Niebawem ma zacząć funkcjonować kawiarnia w budynku Izby Przyjęć, ale trudno uznać dotąd istniejący barek za konkurencję. Budynek nie jest połączony z Izbą Przyjęć zatem jego likwidacja oznacza w praktyce brak dostępu do jakiegokolwiek punktu gastronomicznego dla chorych dzieci. Kilkaset osób podpisało protest w tej sprawie. Bezskutecznie.
Co Czytelnicy sądzą o postępowaniu dyrektora?
Poniżej przedstawiam dokumenty w tej sprawie.
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Z życia Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarze:
złośliwość dyrektora...........to tyle komentarza w tej sprawie....szkoda tej Pani :(
Pan Dyrektor Drybański? Czy jest wybitnym specjalistą od wdrażania metod dezorganizujacych wszystko co spotyka na swej drodze?, czy jest człowiekiem złej woli?, czy jest ograniczony intelektualnie?, czy wreszcie to zły człowiek, który bedzie się smażył w piekle?.Kazdy kto zna chociaż częściowo zakres działań Pana Drybańskiego może łatwo odpowiedzieć sobie na te pytania.
Tym razem decyzja, która dotyka bezpośrednio chore dzieci i ich rodziców jest karygodna i nie może być na nią zgody.
Na posiedzeniu Senatu 30 czerwca rozdział V pkt. 2 przewiduje ,, uchewłę Senatu w sprawie przestrzegania dobrych obyczjów ,, Jeżeli nie jest to jednostronna i pusta deklaracja naszych władz, to incydent opisany powyżej z pewnością będzie miał pomyślny dla małych dzieci finał, a bezduszny człowiek będzie wstydzić się swoich poczynań.
Pani Rektor będzie miała okazję do wykazania się jako Osoba, która musi stać na straży przestrzegania dobrych obyczajów. Zobaczymy - ,,miej serce i patrzaj w serce,,
Z poważaniem
Nic z tego życia szpitalnego i akademickiego nie można zrozumieć dyrektor Drybański zły\ nikowiec zły\Leszczyńska zła\ Gierkowa \Rektor\Kanclerz i wymieniac można dalej i dalej to kto jest normalny?
zapewniam autora poprzedniego komentarza, że nie brak w uczelni normalnych ludzi, których ogół mógłby zaakceptować, ale dla nich miejsca dziś brak. Nie oznacza to, że tak będzie zawsze; ich czas nadejdzie szybciej niż sądzimy...
Pragnę przypomnieć,że sami wybraliście Panią Rektor. Ktoś na nią musiał głosować
Panie Profesorze Szanowny,
jest Pan dla wielu kandydatem na
Rektora, ale na Boga prosze nie rozmieniać się az na takie drobne!
Za chwilę blog stanie się groteskowo śmieszny! Słyszałęm, że na parterze w WC przy izbie przyjęć NIE MA PAPIERU TOALETOWEGO !!! Tym też się Pan zajmie? Czy uczelnia nie ma wiekszych, bardziej palacych problemów. Błagam o umiar, bo zamiast cenić zacznę podejrzewać autora o zachowania paranoidalne, a to by była zupełna już utrata wiary w "normalnych " ludzi na tej uczelni.
Z ukłonami
Wnikliwy ale i Życzliwy Obserwator
nader interesujące są uwagi i perspektywa widzenia wielce Szanownego Pana Profesora. Ciekawi mnie jednak, czy nie jest to tak, że łatwo jest krytykować, wytykać błędy, posądzać o manipulację, a samemu siedzieć i odgrywać rolę tego szlachetnego, prawego i jakże ograniczonego w działaniu obserwatora? Pan Profesor jawnie wytyka błędy Pani Rektor, krytykuje posunięcia Dyrektora Drybańskiego, pamiętam również uwagi dotyczące Pani Leszczyńskiej, nie wspominając o aktualnym Dyrektorze SPSK 5. Czy aby na pewno dzieli się Pan z czytelnikami bloga wszystkimi informacjami? Każda sprawa ma wiele aspektów, czasem trudnych, czasem dyskusyjnych, jednak w tak perfidne - jak Pan wskazuje - działania władz raczej trudno mi uwierzyć. Czy ktoś wysłuchał racji drugiej strony? Czy osoby, które tak łatwo przykleiły łatkę Pani Leszczyńskiej, dziś nie żałują swoich pochopnych komentarzy, posądzających opinii? Czy wszystkie decyzje Dyrektora Drybańskiego w Okulistyce były takie złe? Z czyjego punktu widzenia? Dlaczego nie mówi Pan nic o "szlachetnym" Marku Czekaju, który chyba zapomniał wyjaśnić wszystkim o co tak naprawdę chodziło (choć obiecywał to niejednokrotnie)?
Trudno o obiektywizm, kiedy tyle się dzieje. Ale chyba nie czas i miejsce na oceny, czy zapadające decyzje są słuszne. Czy Pan, Panie Profesorze, nie zasłużył również na krytykę?
Szanowny autorze 7 komentarza nie krytykuj Pana Profesora skoro sam nie masz odwagi pisać podpisując się swoim nazwiskiem. Może opisz pozytywne efekty działań obecnych władz uczelni, czy dyrektora Drybańskiego. Może wtedy nie jedna ofiara działań (pracownicy zwolnieni, zmuszeni do wcześniejszych emerytur, przesunięci na inne stanowiska, krzywdzeni finansowo a przede wszystkim Ci którzy zapłacili cenę najwyższą - utracili zdrowie przez panujący mobbing w ostatnich 5 latach) przynajmniej przekona się, że oni i ich rodziny przeżywające z nimi te stresy cierpieli w "dobrej sprawie".
Odpowiedź do Anonima z 19:07. A ty przytocz przykłady pozytywnych działań naszych władz, Drybańskiego i innych. Dlaczego tylko ogólnikowo mówisz o innych aspektach opisywanych spraw? Jeżeli jesteś taki poinformowany, to opisz te inne aspekty, a nie tylko przez domysł, że one istnieją. Władze biorą wielkie pieniadze, to ich działania winny być transparentne. I powinniśmy znać powody różnych kontrowersyjnych decyzji, ponieważ nie jest to prywatny folwark ani kuraszewskiej, ani drybańskiego ani pani rektor. Przez ostanie 5 lat swojego panowania nie zrobiły dobrego kompletnie nic. Nie potrafią również sprostać zapowiedzianym przez siebie działaniom wyborczym. Szpital Zabrze-Gliwice i inne obiekty, z którymi obiecały zrobić porządek jak stały tak stoją. W Sosnowcu sprawa budynku-wraku nie posuwa się wcale naprzód, bo nasze władze są skłócone z samorządem lokalnym. Wstyd i hanba. Powinny zostać wywiezione na taczkach, bo to im się należy.
Oliwa zawsze sprawiedliwa. NA pewno nikt z nas nie życzy dr Drybańskiemu choroby. No ale jakby tak miał Osteoporozę, a może coś podzieje się w jego klatce piersiowej, to może liczyć na pełną empatię "gnojonych" przez niego kolegów po fachu. Myślę, że takie niesprawiedliwe działanie generuje wrogów w wielu dziedzinach. Różni się to od takiej sytuacji, gdy tych wrogów zdobywamy w walce ze złym, w słusznej sprawie między innymi tym, że tych wrogów mamy już na całe życie i potem przychodzi cierpienie w samotności. Ot... taka uwaga na temat tego co czeka złych ludzi. Każde zło zadane wraca prędzej, czy później... ale zawsze można coś jeszcze naprawić.
Czyżby autor komentarza z 19:07 nazywał się zakrzewski? Chętnie posłuchamy o prawdziwych intencjach Pana dr Czekaja- bo jakoś od roku słyszymy tylko ogólniki, a jak autor komentarza taki dobrze poinformowany to dlaczego sam nie wyjaśni o co chodziło. Chętnie usłyszymy również co takiego dobrego ten drybański zrobił na ceglanej- ja to widzę tak: przyszedł, namieszał i poszedł mieszac dalej gdzieś indziej.
CZyżby autor z 23:36 nazywał sie Rogula? lub Ptok? nigdy nie dowiemy się o intencjach pana czekaja bo to on sam nie ma zamiaru nic wyjaśniać
Kuraszewska to niedouczona, wulgarna i zła kobieta. Ja również miałam odwagę cywilną zwrócić jej uwagę za zachowanie jakie prezentowała na zabraniu kierowników. Potem byłam mobbingowana. Zdecydowałam się odejść, żeby nie przypłacić chorobą mojej dalszej egzystencji w uczelni. Dzisiaj ze swobodą i ulgą patrzę i czytam i cieszę się, że mnie to nie dotyczy. Współczuję wszystkim.
Prześlij komentarz