czwartek, 12 listopada 2009

Największe polskie Święto Narodowe

Jako naród mamy pecha, że nasze największe Święto przypada na 11 listopada. Pogoda nie sprzyja uroczystemu, pogodnemu obchodzenia tego dnia. Także w tym roku pogoda była typowo listopadowa, raczej przygnębiająca niż skłaniająca do dumy i refleksji. Choć lubię wcześnie wstać jesienna aura także mi się udzieliła i wstałem dość późno. Dopiero około 10 zorientowałem się, że nie powiesiłem flagi narodowej. Szybko się z tym uporałem i ze smutkiem stwierdziłem, że na sąsiednich paru domach flagi nie łopoczą.

Czyżby było aż tak źle? Czy naprawdę słowa patriotyzm, ojczyzna, naród to tylko nic nie znaczące frazesy? A może sam fakt Święta zauważamy z powodu zamknięcia marketów?

By sprawdzić jak się sprawy mają do kilkudziesięciu moich znajomych wysłałem sms o treści:

Czy na Twoim domu wisi flaga narodowa?

  • Od zawsze, pozdrawiam Świątecznie
  • Tak
  • Przykro mi, że w żadnym budynku nie wisi u mnie na balkonie też, ale dlatego, że nie mogę jej nigdzie kupić
  • Pamiętaliśmy, pozdrawiam
  • Oczywiście, niezmiennie od lat, i u mojej mamy też, wyniosłam to z domu, pozdrawiam
  • Niestety nie, czyżbyś prowadził statystykę?
  • Nie mam własnego domu, a na bloku jest, miłego świętowania
  • Jak najbardziej, to oczywiste, pozdrawiam
  • Moja małżonka powiesiła już o 8 rano. Jeszcze Polska nie zginęła!
  • Oczywiście! Pozdrawiam…
  • Nie wisi. Mam niestety tylko flagę USA, Izraela, Wielkiej Brytanii, polskiej, to wstyd, nie posiadam
  • Pozdrawiam serdecznie!, wisi, Nożyńskiemu wstyd, dzięki za pamięć
  • I owszem! Miłego świątecznego wypoczynku
  • Jasne że nie. Nowoczesność zabiła patriotyzm. Żadne okno nie ma uchwytu na flagę. Więc pozostaje mi wewnętrzna manifestacja patriotyzmu
  • Oczywiście
  • Mąż wrócił właśnie z mszy za ojczyznę; wiszą 3 flagi, jedna z nich za naszym oknem, pozdrawiamy świątecznie
  • Raport po honorowej zmianie wart – Gliwice yes, Brenna – no, pozdrawiam Jerzy
  • Dziękuję za przypomnienie, Piotr
  • Oczywiście, pozdrawiam Bogdan
  • Od wczoraj wieczór zawisła flaga narodowa w oknie mojego domu jak od kilku lat jedna z 4 na osiedlu 40 domków. Kult Piłsudskiego przewija się w rodzinie w postaci imienia Józef oraz innych gadżetów z inicjałami Marszałka.
  • Oczywiście wisi, choć bliżej jej do proporczyka niż flagi
  • Flaga cała zmoknięta
  • Na moim domu jak długo sięgam pamięcią zawsze 11 listopada wisiała flaga. Pamiętam również, iż wówczas ten dzień nie był zaznaczony w kalendarzu na „czerwono”. Pozdrawiam serdecznie Pana profesora oraz całą rodzinę.
  • Flaga, wstyd - w garażu, ale uroczysta msza oraz kwiaty złożone. Świąteczny obiad z porucznikiem AK Henrykiem spożyty – pozdrawiam, Piotr
  • Dzisiejsze święto możemy nazwać świętem deszczu…A flagi na bloku nie było ani jednej…
  • Wisi tak jak zawsze! AZ M.
  • A wiesz, że TAK!
  • Nawet bieliznę mam biało czerwoną…

PS. Jeden z moich sąsiadów po moim zapytaniu wywiesił flagę…cztery odpowiedzi doszły z zagranicy z Rzymu, Stambułu, lodowca w Austrii i lotniska we Frankfurcie, publikuję także nadesłane zdjęcie. Jeden z moich doktorantów przebiegł 10 km w biegu Niepodległości w Warszawie, brało w nim udział 7 tysięcy osób.

Wieczorem przejeżdżałem koło rektoratu naszej uczelni, na którego powiewały biało-czerwone flagi.

Może jednak duch w narodzie nie ginie?!

polska flaga

0 komentarze: