Kolejny raz inspiracją dla mnie jest pracownik naszej uczelni, tym razem z Wydziału Lekarskiego w Katowicach. Ostatnio to właśnie nasi koledzy z Katowic są mi pomocni, rozmowa z windzie opisana niedawno miała miejsce w CSK w Katowicach.
Ale do rzeczy, rozmawiałem z Panem „X” z Katowic na temat inauguracji i usłyszałem pogląd, który z pozoru na początku był wręcz obrazoburczy i pozostawał w sprzeczności z moją dotychczasową opinią. Otóż mój rozmówca stwierdził, że pomysł budowy centrum dydaktycznego w Katowicach jest szkodliwy i powinien być odrzucony. Po raz pierwszy o tej idei usłyszałem na majowym spotkaniu Rad Wydziałów, wtedy z uznaniem podszedłem do tej wizjonerskiej idei.
Mój interlokutor stwierdził: „…w uczelni brak wszystkiego, poczynając od najprostszych elementów pracy biurowej, a kończąc na mizerii pracy klinicznej. Rokitnica umiera lub raczej już umarła, zakłady teorii medycyny w Ligocie ledwo zipią pod pręgierzem azbestu, CSK to kolos na glinianych nogach, kliniki w Ochojcu są w okowach NIK-u, SK-1 w Zabrzu to ruina, a tu ktoś snuje nierealne plany? Toż to czysta propaganda, pomysł chwalebny, ale nie tu, nie w tej smutnej rzeczywistości, najpierw należy zapewnić funkcjonowanie uczelni na przyzwoitym poziomie, a potem bierzmy się za tego typu inwestycje”.
Muszę przyznać, że początkowo słuchałem ze zdziwieniem tego wywodu, ale jakże był on trafny. Przecież gdyby nawet uwierzyć w dobre intencje pomysłodawców, to czy można zaakceptować w jednym składzie sto Trabantów i jednego Mercedesa? Nawet najlepszy koń pociągowy nic nie zdziała, najpierw zbudujmy solidne podstawy, potem przyjdzie czas na takie awangardowe pomysły.
Gdzie są niedawno roztaczane wizje nowoczesnego ośrodka akademickiego w Rokitnicy? Gdzie pieniądze Unijne?
Po co mnożyć propagandowe byty?
Pomoc dla Ukrainy
To jest też moja wojna
Stowarzyszenie Pokolenie ING Bank Śląski: 46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Witajcie!! Zapraszam wszystkich na fb Pokolenia. Będziemy dokładnie informować o wszystkich przedsięwzięciach. Proszę o pilne wpłaty bo na granicy w Krościenku dramat i z samego rana trzeba kupić pampersy, soczki dla dzieci itp. Równocześnie prośba o dokładne czytanie naszych komunikatów na fb bo nie możemy się rozjeżdżać w działaniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządzaniem kryzysowym wojewody i pogranicznikami. Wiemy co jest potrzebne. Dzisiaj bus od nas był po ukraińskiej stronie, mamy grubo ponad setkę wolontariuszy, jutro zaczniemy uruchamiać punkty w 15 miastach. Musimy działać sensownie i rozważnie żeby pomagać, a nie po to żeby mieć satysfakcję. Poniżej tekst z fb.Wracamy!! Od dawna nie uruchamialiśmy fb, ale Putin i jego agresja na Ukrainę zmusza nas do działania. Dlatego wracamy, bo to też jest nasza wojna. Ukraina krwawi, Ukraina walczy. Prezydent Zeleński przejdzie do historii jako bohater. Na naszych oczach zmienia się cały współczesny świat. Musimy sobie uświadomić, że tam giną ludzie, którzy walczą też o nasze bezpieczeństwo. Tę wojnę musimy wygrać, wszyscy razem, dla nas, naszych dzieci, wnuków i w imię zwykłej przyzwoitości. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc. Ogłaszamy zbiórkę, która pójdzie w dwóch kierunkach- pomoc dla armii ukraińskiej czyli kamizelki kuloodporne, hełmy i wszystko co służy do obrony, a nie jest bronią i nade wszystko na zestawy medyczne dla żołnierzy. Jeżeli ktoś chce dawać pieniądze na broń, to postaram się jutro podać właściwe konto, ale my się tym nie zajmujemy. Drugi kierunek to pomoc humanitarna dla uchodźców i ludności cywilnej na Ukrainie. W tym momencie mamy zamówienia od konkretnych ludzi na ponad 500 kamizelek i hełmów- to są już kwoty milionowe. Po kilka razy dziennie będę się starał dawać wpisy i informować o naszych działaniach. Precz z komuną.
sobota, 10 października 2009
Wizjonerstwo czy mrzonki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Szanowny Panie Profesorze
Wracając jeszcze do inauguracji. Otóż wszystkie upadajace "demokracje wschodu" zawsze umiały zapewnić sobie wiwatujące na ich cześć tłumy poparcia. Pokazuje to telewizja. Im większy kolos na słomianych nogach, tym większe rzesze wiwatujących na caść rządzących tłumów poparcia. Taka jest prawidłowość. Tymczasem baczny obserwator zauważy, że grono samodzielnych pracowników nauki oraz pomocniczych było mocno uszczuplone, oficjalnych gości jakby drugi garnitur, dużo natomiast nieznanych twarzy (młodzieży i ich rodzin) nieświadomych tej szarej i smutnej rzeczywistości, o której wspominał Pan Profesor.
Prześlij komentarz