Dziś nadszedł bardzo ważny komentarz dotyczący tekstu o projekcie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jako członek Senatu czuję się współodpowiedzialny za decyzje tego organu uczelni. Z uwagą przeczytałem komentarz i chciałbym podzielić się moimi uwagami.
Generalnie popieram wprowadzenie systemu oceny pracy dydaktycznej, ten punkt zawierały moje programy wyborcze w 2005 i 2008 roku (dostępny na blogu pod tekstami). Jak w każdej sprawie „diabeł tkwi w szczegółach” i trudno na posiedzeniu Senatu rozpatrzyć wszelkie wątpliwości. Niemniej nic nie stoi na przeszkodzie by, w wypadku dostrzeżenia istotnych pomyłek, wprowadzić zmiany później. Wg mojej wiedzy ocena dotyczy wszystkich pracowników, także doktorów habilitowanych i profesorów. Wprowadzany system ma być przez 2 lata stosowany na próbę, zatem obawy o niewłaściwe wykorzystanie są przedwczesne. Z pewnością należy precyzyjnie określić jak wyniki ankiet przełożą się na naszą pracę: zatrudnienie, zarobki, nagrody, kary. Ale pamiętajmy, że zmieniamy tylko sam sposób zbierania danych na temat dydaktyki z papierowego na internetowy co nie ma wpływu na sposób wykorzystania zawartości ankiet.
To są kluczowe kwestie, wymagają szerokiej dyskusji i akceptacji wypracowanego kompromisu (patrz blog z 6.11.08).
Natomiast na pewno zastanowienia wymaga kwestia bezpieczeństwa systemu pod kątem ochrony danych osobowych czy zapewnienie by ankiety wysyłały tylko uprawnieni studenci. Autor komentarza porusza wiele innych ważnych kwestii, być może należało wcześniej przeprowadzić szerszą dyskusję wśród pracowników uczelni? Jednak nic nie szkodzi by dziś te kwestie poruszyć np. podczas posiedzeń rad wydziałów. Liczę także na dyskusję na forum mojego bloga.
Na koniec parę uwag osobistych. Od lat prowadzę wśród studentów Wydziału Lekarskiego w Zabrzu ankiety oceniające moją pracę. Ankietę sam ułożyłem, składa się z 8 pytań. Studenci wypełniają ją anonimowo i dobrowolnie (nigdy nikt nie odmówił jej wypełnienia) po zakończeniu zajęć i po rozwiązaniu testu zaliczeniowego. Wyniki ankiet (nie zawsze tak pozytywne dla mnie jak był oczekiwał) wykorzystuję w celu modyfikacji zajęć w przyszłości.
Uważam za sensowne wypełnianie ankiet tylko bezpośrednio po zajęciach, a nie po paru miesiącach. Pytam się także studentów czy wypełniali ankiety w innych katedrach i tylko sporadycznie uzyskuję odpowiedź twierdzącą.
sobota, 14 lutego 2009
UWAGA, WAŻNY KOMENTARZ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz