środa, 19 grudnia 2012

O Polsce i jej mieszkańcach na kilka dni przed Świętami

Sila nostalgii

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dziś Rada Wydziału w Zabrzu przy 2 głosach sprzeciwu przyznała Dariuszowi Jorgowi, dyrektorowi szpitala klinicznego nr 5 stopień doktora, zatem magister pedagogiki może się doktoryzować na wydziale lekarskim...

Anonimowy pisze...

No właśnie, i rada wydziału to jak najbardziej zaakceptowała. To są właśnie nowe, lepsze porządki i wszyscy je popierają. Akademickość w całej pełni.

Anonimowy pisze...

Tu idzie o coś znacznie ważniejszego niż jeden doktorat. Oczywiście ta sprawa jest kontrowersyjna, bo czy ktokolwiek słyszał by np. jakiś lekarz doktoryzował się na politechnice?Gdyby Pan Jorg nie był w uczelni tym kim jest i po prostu jako mgr pedagogiki zgłosił chęć pisania u nas doktoratu nikt by z nim nie podjął rozmowy. Ale pal sześć; tu idzie o powagę uczelni. Skoro takie dziwne rzeczy się w niej dzieją to czy można ją traktować jako uczelnię poważną? Bardzo w to wątpię, takie ruchy - obok wielu innych - skutecznie obniżają naszą rangę. W dodatku bez jakiejkolwiek reakcji środowiska. Pozostaje tylko ten blog, na którym czasem (ale znacznie rzadziej jak dawniej) można zobaczyć inne oblicze uczelni niż to oficjalne, takie niestosownie polukrowane.

Anonimowy pisze...

Jeżeli pan Dariusz Jorg spełnił określone warunki, to dlaczego nie ma otrzymać doktoratu? Nie wiem, z jakiej dziedziny otrzymał doktorat Pan DJ. Jeżeli Rada Wydziału spełnia warunki ustawowe, to może nadawać doktoraty nie tylko medycyny, ale i z biologii, nauk przyrodniczych i innych. Tak samo tytuły profesora. Np prof dr hab K Olczyk jest z wykształcenia biochemikiem uniwersyteckim, a otrzymała tytuł prof nauk medycznych. To jest zgodne z wolą ustawodawcy. Dlatego nie rozumiem o co chodzi Komentującym. czyżby medyczna megalomania?

Anonimowy pisze...

Od czasu jak Wydział Opieki Zdrowotnej dostał uprawnienia do nadawania stopnia dr nauk o zdrowiu tam odsyła się wszystkich "nie lekarzy". Widać jednak , że nie wszystkich. Nikowcy mają inne prawa....

Anonimowy pisze...

Tak, mają inne prawa w nagrodę za postawy wobec władz. A raczej wobec nie do końca zgodnych z prawem działań poprzednich władz uczelni. Wszystkie kliniki w Ochojcu były kontrolowane oprócz jednej - której kierownikiem jest mąż rektorki, choć przecież wiadomo, że kwestionowanych przez NIK umów miał najwięcej. Wszyscy też ponieśli karę za nieprawidłowości oprócz niego. A więc jest za co dziękować.