piątek, 1 listopada 2013
Chwila refleksji
Chyba na co dzień nie bardzo sobie uświadamiamy jak szybko mija czas. Takie dni, jak Święto Zmarłych skłania do refleksji i zastanowienia bez pośpiechu towarzyszącego nam na co dzień. Odwiedziłem dziś m. inn, Cmentarz Centralny w Gliwicach. W tej nekropolii zostało pochowanych wiele osób zasłużonych dla naszej uczelni, np. Prof. K. Oklek, były Dziekan w Zabrzu. Dziś, będąc na tym cmentarzu przez chwilę zastanowiłem się czy aby na pewno potrafimy i chcemy pamiętać o tych, którzy odeszli. Te osoby kształtowały naszą uczelnię, a nieraz ich decyzje nadal rzutują na bieżące życie. W naszej uczelni, jak wszędzie ciągle przybywają nowi pracownicy, a inni odchodzą z uczelni po uzyskaniu wieku emerytalnego. To naturalna kolej rzeczy, ale czy chwila bieżąca nie przesłania nam szerszego obrazu? Zawsze warto spojrzeć wstecz, przypomnieć o nieobecnych wśród nas, o ich dokonaniach, a nawet porażkach i błędach. To ważne by trwała pamięć o nich, powinna ona stanowić kawałek naszego bieżącego życia.
Zdarzyło mi się kiedyś w towarzystwie młodych lekarzy wspomnieć jednego z zasłużonych profesorów ze Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. Młodsi koledzy zapytali mnie kto taki, nigdy nie słyszeli nawet takiego nazwiska. To przykre, powinniśmy zadbać by pamięć o dawnych mistrzach nie umarła wraz z ich śmiercią. To nasz obowiązek wobec minionych pokoleń, ale także rękojmia, że pamięć o nas nie zniknie wraz z naszym odejściem z uczelni. To ważny, ale mało doceniany aspekt życia społecznego, także akademickiego.
Zdarzyło mi się kiedyś w towarzystwie młodych lekarzy wspomnieć jednego z zasłużonych profesorów ze Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. Młodsi koledzy zapytali mnie kto taki, nigdy nie słyszeli nawet takiego nazwiska. To przykre, powinniśmy zadbać by pamięć o dawnych mistrzach nie umarła wraz z ich śmiercią. To nasz obowiązek wobec minionych pokoleń, ale także rękojmia, że pamięć o nas nie zniknie wraz z naszym odejściem z uczelni. To ważny, ale mało doceniany aspekt życia społecznego, także akademickiego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Bardzo istotny i na czasie tekst.Kto z nas był na tegorocznej inauguaracji roku akademickiego to pamięta wystąpienie Rektora, który w części "historycznej " wspominał naszych zacnych,zasłużonych profesorów.Aby młode pokolenie poznało/zapamiętało dokonania swoich mistrzów w wielu uczelniach przyjęty jest zwyczaj,że odchodzącego na emeryturę profesora żegna się organizując sesję naukową/spotkanie obecnych i byłych wychowanków przedstawiając jego dorobek.
To prawda, o kulturze cywilizacyjnej narodu, społeczności czy jakiejś wyodrębioniej instytucji, a taką jest z pewnością uczelnia, świadczy wiele czynników, wśród których jest także szanowanie własnej historii. A historia to ludzie, bez ludzi nic by nie istniało. Bez umiejętności zachowania ich w pamięci będziemy tylko zatomizowaną, bezładną masą bezimiennych osobników, podatną na sterowanie z zewnątrz lub od wewnątrz...
Pamieci nie da sie zadekretowac. Sa ci, ktorych pamietamy,sa ci, ktorych nie bedziemy pamietac. Takie zycie.
Pisze Pan Profesor: "Te osoby kształtowały uczelnię". A ważniejsze, że te osoby kształtowały nas. Nasz sposób myślenia, podejście do problemu, nasza uczciwość. I za to jestem Im bardzo wdzięczny.
18 października odszedł dr hab.n.med., dr n.techn. Rajmund Orlicki. Pamiętamy,wspominamy...dziękujemy..
Prześlij komentarz