O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

sobota, 22 września 2012

Przeczytane w Annales Academiae Medicae Silesiensis



Ostatnio w moje ręce wpadł numer Annales Academiae Medicae Silesiensis (2012; 66, 3: 63-72). Wśród zamieszczonych w nim artykułów zainteresował mnie tekst autorstwa Beaty Prudel „Wkład Kresowiaków w powstanie i rozwój Śląskiej Akademii Medycznej”. Na początku tekstu autorka wprowadza czytelników w polskie powojenne realia wskazując na ogromny niedobór fachowych pracowników w systemie ochrony zdrowia. Brakowało przede wszystkim lekarzy, a ta sytuacja z wielu powodów była szczególnie odczuwalna na Górnym Śląsku. Stąd idea powstania w tym rejonie akademii medycznej była tak ważna. Autorka opisała jak istotną rolę w tworzeniu uczelni odegrali Polacy pochodzący ze wschodnich rubieży II RP (nie przepadam za określeniem „Kresy” czy „Kresowiacy”, gdyż to sugeruje, że te tereny były jakąś peryferyjną, czyli gorszą częścią Polski). W dwóch tabelach ujęła organizatorów Śl.AM-u i pozostałych pracowników niebędących założycielami naszej uczelni. To bardzo ciekawa lektura; lista tych osób jest imponująca. Śmiem twierdzić, że bez Polaków z dawnych polskich terenów nasz uczelnia nie mogłaby w ogóle powstać. Tylko niektórych spośród nich miałem możność osobiście spotkać, np. Prof. Prof. Tadeusza Ginko, Jerzego Zielińskiego czy Romana Wawryka. Inne nazwiska to dla mnie i młodszych absolwentów legendy minionego czasu. Znacznie więcej osób, z którymi spotkałem się osobiście zawiera druga tabela. Jest tu także mój były szef, Prof. Edmund Rogala, Rektor Prof. Zbigniew Herman i wielu, wielu innych zasłużonych pracowników uczelni. Znajduje się tam także Prof. Andrzej Wiczkowski, do niedawna Prodziekan na Wydziale w Zabrzu, urodzony w 1943 roku w Stanisławowie. Ta ostatnia informacja była dla mnie szczególnie interesująca, gdyż moje korzenie mojej rodziny także znajdują się na Wschodzie, a w tym roku w czasie wakacji te tereny przemierzałem rowerem startując właśnie ze Stanisławowa. To piękne miasto, a centrum robi naprawdę bardzo dobre wrażenie.
Gratuluję Autorce interesującego artykułu, choć pewnie nie wszystkie osoby z terenów dawnej Polski znaleźli się w zestawieniu, np. brakuje Lwowiaka dr med. Jerzego Dwornickiego, z którym miałem przyjemność pracować przez wiele lat w Klinice Chorób Wewnętrznych i Alergologii w Zabrzu.
Pamięć o ludziach, którzy wnieśli swój wkład w rozwój uczelni jest bardzo ważna, patrząc naprzód należy kultywować pamięć o naszych Nauczycielach i życiowych Przewodnikach.

0 komentarze: