czwartek, 23 lutego 2012
HOT NEWS!
Rada Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu w tajnym głosowaniu wypowiedziała się w sprawie prawyborów. Na 100 głosujących 51 było głosów za, 48 przeciw, a jeden głos był nieważny. Dziś zostanie wybrana trzyosobowa komisja, która na następne posiedzenie RW przygotuje regulamin prawyborów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
22 komentarze:
Prawybory to tylko dzentelmenska umowa. Czy zwrócono uwagę na uwagę o potrzebie opinii prawniczej? Ja tak. Wniosek taki, ze poza prawyborami tez będzie można startować bo inaczej mogło by dojść do naruszenia prawa (wolności) jednostki do kandydowania.
Umiarkowany sukces. Choć sprawa prawyborów przynajmniej chwilowo Bo czy zwycięzca prawyborów uzyska poparcie wszystkich?
Nie zapominajmy o następnym do obsadzenia stanowisku dziekana, które mimo wszystko ma wielkie znaczenie dla wydziału.
Na koniec smutna prawda, na którą wszyscy muszą odpowiedzieć sobie sami, bo studenci już to uczynili a niestety z punktu widzenia studentów nie śmiem twierdzić, że i tak jest to łagodna ocena: http://szkola.wp.pl/kat,121276,title,Ogolnopolski-Ranking-Uczelni-Ile-za-dyplom-2012,wid,14269486,wiadomosc.html
To zawsze są dżentelmeńskie umowy. Po prostu osobnikom, którzy sprzeniewierzają się takim umowom odmawia się wstępu na salony. W tym przypadku miejmy nadzieję, wszyscy Pretendenci to ludzie honoru.
Dobre i to. Chociaż, jeśli Sieroń to człowiek honoru, to ja jestem Euzebiuszem Furmanem.
Kompletnie nie rozumiem Komentatora z 12.06. Jakie prawo, jakie opinie prawnicze? Prawybory, to pewna idea, która ma na celu dobro wspólne, jakim jest wygranie wyborów przez RW w Zabrzu. Rozdzielenie głosów na 4 Kandydatów, to pewna porażka. Ale zgadzam się, że ta idea jest dla ludzi honoru, a przecież kimś takim powinien być przyszły Rektor. Wejście tylnymi drzwiami, jakie z pewnością zastosuje prof. Sieroń, powinno go raz na zawsze wyłączyć z Naszej Wspólnoty Akademickiej. Umów, nawet dżentelmeńskich, należy przestrzegać! Przypominam też, że bacznie Nas obserwują Studenci, którzy oczekują od Nas przestrzegania zasad fair play.
Ta sprawa,czyli idea prawyborów wymaga komentarza nieco szerszego. Prawybory to jest pewna myśl mająca doprowadzić do dyskusji nie na 3 dni przed wyborami rektora, ale na wiele tygodni wcześniej by móc sobie wyrobić zdanie o kandydatach nie na chwilę przed wyborem ale dużo wcześniej. Co oznacza dzisiejszy wynik? 51 do 48 na korzyść "Tak". To pozorna równowaga, ale w istocie to wyraźny sukces jednego z kandydatów, Prof. Pluskiewicza. On jako jedyny jasno opowiada się za prawyborami, a pozostali aspirujący do objęcia fotela rektora (Prof. Jałowiecki, Prof. Sieroń i Prof. Zembala) w mniej lub bardziej czytelny sposób wyrazili swe negatywne stanowisko. Oznacza to nie mniej ni więcej, że ONI TRZEJ RAZEM MAJĄ MNIEJSZE POPARCIE niż autor tego bloga. Gdy dodamy do tego silny elektorat negatywny jaki posiada Prof. Sieroń (jako były prorektor zalazł za skórę wielu ludziom), negatywny odbiór w wielu środowiskach Prof. Zembali oraz współudział Prof. Jałowieckiego w obecnym aparacie władzy czyniąc z niego osobę współodpowiedzialną za obecny stan uczelni, to dla mnie jest jasne kto jest na czele stawki.
Patrzę w przyszłość bardziej optymistycznie niż jeszcze wczoraj!
Głowy do góry, Koleżanki i Koledzy!
Światełko w tunelu, ale poza WLZ są jeszcze inne wydziały SUM. Zwyciezca z Zabrza niekoniecznie musi cieszyć się podobnie dużym poparciem na pozostałych wydziałach. Ale zaletą prawyborów jest możliwość przekonania się o rzeczywistym poparciu i możliwym "wycofaniu się z honorem z rywalizacji" kandydatów o mniejszym poparciu
Gratuluję Komentatorowi z 17.39. Myślę podobnie, ale nie do końca wierzę w powodzenie tej idei. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że prof. Pluskiewicz gra fair i stawia sprawę jasno. Co do pozostałych Kandydatów, to wiem jedno-prof. Sieroń całe swoje życie zawodowe zbudował w pokrętny sposób. Jeszcze przyjdzie czas, abym o tym napisał. I to od początku jego "kariery" do czasów doktora honoris krauza. Wielokrotnie było mi za niego wstyd, jak kompromitował siebie i SUM. Nigdy nie uwierzę, że podda się wynikowi prawyborów. Ma za dużo własnych interesów i to interesów niepokojących. Zagra nieczysto, to pewnik !!! Po prostu, ten typ tak ma !!! A o poparcie z pozostałych Wydziałów zwycięzca musi zawalczyć, a członków do siebie przekonać. Jest jeszcze na to czas.
Jest jeszcze inna istotna różnica między autorem tego bloga a innymi kandydatami: Prof. Pluskiewicz prezentuje jasno swe poglądy, wiemy kim jest, ale czy ktolowiek wie co o polskich uczelniach i naszej uczelni w szczególności myślą inni kandydaci?! oni są w minionej epoce, chcą się wśliznąć na "salony" bez określenia swych poglądów, w stylu JM Rektor E. Małeckiej-Tendery=od kuchni, ale te czasy już minęły i dlatego ich szanse marnie widzę!
Mam pewne obawy co do wyniku wyborów jeśli chodzi o Prof. Pluskiewicza. Nowi pracownicy nie wiedzą jak wstrętnie postępowały obecne władze by odebrać Mu szanse w poprzednich wyborach. Starsi pracownicy "udobruchani" (ujarzmieni, obłaskawieni, okiełznani....) przez obecnie panujących wolą nie pamiętać zła, które spotkało nie tylko Profesora, ale i wielu innych pracowników. W końcu mają posadki i iluzje spokoju. Boją się, że nowa władza odbierze im to co im "skapnęło". Niektórzy pracują za krótko, by przekonać się, że nawet ci hołubieni przez obecne władze, są tylko narzędziem wyrzucanym za przejawy samodzielnego myślenia.
Warto zwrócić uwagę na inny aspekt sprawy prawyborów. Skoro Rada chce prawyborów po co mamy wybierać komisję, która opracuje regulamin? Dziekan, taki nieby zwolennik demokracji, zarządził takie głosowanie i chciał je przesunąć na następne posiedzenie by odwlec prawybory i tylko przytomności Prof. Pluskiewicza zawdzięczamy, ze od razu wybieraliśmy tę komisję. Tylko nie było quorum, to taka taktyka na "Nie". To pokazuje siłę manipulacji władzy i siłę oporu chętnych do kontynuacji status quo w SUM. Po co w ogóle wybierać komisję, Prof. Rokicki, inicjator powinien przestawić projekt i dać go radzie do zaopiniowania.
Aktywność Rady Wydziału w Zabrzu jest zrozumiała. Czarna perspektywa profesorów Sieronia lub Zembali na pozycji Rektora SUM jest wystarczającą motywacją. Niestety w Katowicach i w Sosnowcu nic się nie dzieje. Wydawałoby się bardzo aktywne społeczności zamilkły. Może zbyt blisko do Rektoratu i ochojeckiej kardiologii. Wrażenie mocy Michałów (uwierzcie słabnącej) odbiera wiarę w możliwość przywrócenia normalności. Najwyższy czas zacząć dyskutować, zacząć szukać kandydata, który jest w stanie poświęcić własną karierę i podejmie się odbudowy Uczelni nie dla zaszczytów, a dla dobra publicznego. Jeżeli i tym razem odpuścimy, zapewnimy ciągłość obecnej władzy na kolejne 4 do 8 lat. W ostateczności przecież Michał da się uprosić.
No właśnie "noblista" i szef doradców ministra zdrowia to byłby toksyczny zestaw. Ciekawe czy byliby się w stanie porozumieć (dla jasności: na naszą zgubę). Tak czy inaczej, razem czy każdy z nich z osobna, to katastrofa.
Umow należy przestrzegać, przede wszystkim dżentelmeńskich, bo te na papierze obronią się same (za sprawą sądów). A to, że ktoś przegrany w prawyborach może i tak stanąć do wyborów jest wysoce prawdopodobne przy braku honoru. Ale my przecież nie musimy na niego głosować i traktować go jak powietrze. Zresztą prawybory są bardziej dla nas wyborców niż dla kandydatów. Pomijając małe prawdopodobieństwo honorowych postaw niektórych kandydatów skupmy się na naszych (wyborców) zachowaniach. Otóż honorowa postawa nakazuje głosować na osobę, która wygrała prawybory. Również wtedy (niestety), kiedy w prawyborach głosowaliśmy na kogoś zupełnie innego. Mam jednak poważne wątpliwości, czy większość z nas postąpi zgodnie z zasadami honoru. Wynik głosowania w sprawie prawyborów - połowiczny, wcale nie rokuje dobrze. Przeciwnicy będą się czuli zwolnieni z honorowych rozwiązań walcząc o władzę. Bowiem zarówno umowy dżentelmeńskie jak i rozwiązania honorowe dotyczą ludzi honoru. A w naszej RW nie ma takich wielu.
Tak, zgadzam się, atmosfera jest dziwna. Poza Zabrzem panuje marazm, ale nie w Sosnowcu bo tam Prof. Olczyk pracuje mocno na swą kandydaturą i np. na ostatnim posiedzeniu RW prezentowała swe osiągnięcia. Niemniej, jako osoba z wydziału nie-lekarskiego oraz jako kobieta (doświadczenia ostatnich 7 lat są wystarczającą nauczką by raczej nie sięgać po kobiety!) nie widzę większych szans dla Pani Profesor. Zatem pozostają wydziały lekarskie. O kandydatach z Zabrza pisano już wiele, czas spojrzeć na Katowice. Kto wchodzi w grę? Może Prof. Więcek może Prof. Opala? Cisza kompletna. Mówiło się sporo o Prof. Tenderze, ale to już nieaktualne bo ten wszem i wobec ogłasza, że nie zamierza kandydować. Taka strata dla społeczności akademickiej...
Myślę, że ową ciszę należy wykorzystać na rzecz lobbowania za zabrzańskim kandydatem. Sam fakt, że będą miały miesce prawybory ukazuje Zabrze jako ośrodek, który dąży do postępu i zmian, które można śmiało nazwać zamianą totalitaryzmu (którego wszycy mają dość i widzą jak wygląda)na demokrację.
Drodzy Państwo, to jest szansa której zmarnować nie można, zatem uczyńmy co w naszej mocy by nasze życzenia stały się faktem.
Tak sledzę sobie komentarze i wyciągam nastepujace wnioski.
Rektorem zostanie ktoś z Zabrza za poparciem Rektora i innych wydziałów co do pewne status quo w interesach.
Czy interesy są ciemne, szare, łaciate - nie widzę takiej osoby z sobą włącznie, która w różnych momentach nie patrzyłaby na siebie. A tyuch tzw. niesplamionych kandydatów do różnych funkcji mozna poznać na mniejszych podwórkach, jak dbają własnie o własne interesy (tutaj myslę o tych sytuacjach które widzę i mogę ocenić i może dotyczyc tylko części osób a nie wszystkich i nie mam tutaj akurat wiedzy co do Administratora-uwaga ta jest po to aby nie wiązać jej z Administratorem a z innymi).
Prawybory to wielkie dobro wspólne. Teraz trzeba dołożyć wszelkich starań i zwiększyć aktywność, aby nie pozwolić ludziom takim jak dziekan czy Sieroń pokrzyżować plany większości.
A propos głosowań. Obserwując i biorąc w tym udział ma się wrażenie, że osoby wywoływane do komisji liczących chodzą do wszystkich z kartkami, jak z lodami na plaży. Osoby liczace powinny siedzieć przy stolikach a głosujacy do nich podchodzić. Dobrze, że nie będzie obowiązku zasiadać w RW, bo to chodzenie z lodami nie rekompensuje bycia bliżej miejsca podziału wpływów.
Dodać należy, że chodzą w trakcie poczęstunku, a i może w toalecie mają też zbierać głosy-panie do pań, panowie do panów.
W dzisiejszym Dzienniku Zachodnim redaktor Agata Pustułka w artykule "Zaczął się wielki wyścig rektorów" pisze : Z kuluarowych informacji wynika , że nowego rektora w SUM będziemy wybierać spośród prof. Krystyny Olczyk, prof. Przemysława Jałowieckiego i prof. Mariana Zembali
W dzisiejszym Dzienniku Zachodnim redaktor Agata Pustułka w artykule "Zaczął się wielki wyścig rektorów" pisze : Z kuluarowych informacji wynika , że nowego rektora w SUM będziemy wybierać spośród prof. Krystyny Olczyk, prof. Przemysława Jałowieckiego i prof. Mariana Zembali
Prześlij komentarz