Zatem oczywiste jest, że w interesie uczelni leży by konkursy zapewniały wybór najwłaściwszych osób. Aktualnie prowadzone są prace nad opracowaniem nowego statutu i jest szansa na przyjęcie takich zapisów prawa, by proces wybierania liderów miał optymalny przebieg.
Aktualnie obowiązujący Statut uczelni nie daje takich możliwości.
Obserwowane w ostatnich latach nieprawidłowości, ba, wręcz manipulacje, dotyczące postępowań konkursowych w naszej uczelni wskazują na konieczność wprowadzenia czytelnych i jasnych procedur prawnych. Bez takich zmian nie ma szans na realizację aspiracji wielu pracowników uczelni.
Poniżej przedstawiam propozycje zmian w Statucie w zakresie przeprowadzania konkursów na stanowiska kierownicze. Uważam, że ich przyjęcie będzie czytelnym sygnałem prorozwojowych zasad funkcjonowania uczelni. Bez takiej zachęty do wytężonej pracy, która dziś zbyt rzadko prowadzi do oczekiwanego i zasłużonego awansu zawodowego wielu młodych, ambitnych doktorów habilitowanych i profesorów nie wierzę w sukces naszej uczelni w przyszłości.
Poniższe propozycje przesłałem na ręce Przewodniczącego Senackiej Komisji Statutowej Prof. dr hab. Z. Gąsiora.
Proponowane zmiany mają na celu:
• Wybór nowego kierownika jednostki odpowiednio wcześnie tak by zapewnić ciągłość pracy i umożliwić przekazanie wszystkich spraw przez aktualnego kierownika jego następcy (dziś normą jest rozpisywanie konkursu pod koniec roku akademickiego)
• Dać rzeczywistą władzę członkom Rady Wydziału, którzy będą mogli wybierać spośród wielu kandydatów (dziś decydujący głos należy do komisji konkursowej, to kilkuosobowe gremium decyduje kto pozostaje jedynym kandydatem, a inni chętni tracą szanse na wybór) – ten punkt to realizacja podstawowej zasady akademickiej, niezależności wydziału w decydowaniu o swych sprawach
• Wskazuje na RW, jako jedyny organ kolegialny decydujący o obsadzeniu stanowisk kierowniczych w swych jednostkach (dziś z bliżej nieznanych powodów po decyzji RW odbywa się głosowanie w Senacie uczelni)
• Losowy wybór komisji konkursowej pod nadzorem wydziałowej komisji wyborczej zapewnia jej bezstronność (jakimś dziwnym trafem większość członków RW nigdy nie jest zgłaszana do pracy w komisjach)
- Konkurs jest rozpisywany na co najmniej 10 miesięcy przed upływem terminu zakończenia pełnienia funkcji kierowniczej.
- Komisja konkursowa jest wyłaniana drogą losowania spośród samodzielnych pracowników Rady Wydziału nie później niż 8 miesięcy przed upływem terminu zakończenia pełnienia funkcji kierowniczej. W losowaniu członków każdej komisji konkursowej są brane pod uwagę wszyscy samodzielni pracownicy nauki.
- Za prawidłowość przeprowadzenia procedury losowania odpowiada trzyosobowa komisja wybrana spośród członków wydziałowej komisji wyborczej.
- Liczba członków każdej komisji konkursowej wynosi 7. Pracą komisji kieruje jej przewodniczący wybrany spośród jej składu na pierwszym posiedzeniu w trybie głosowania tajnego. Przewodniczącym zostaje osoba, która uzyskała największą liczbę głosów za swą kandydaturą.
- Komisja konkursowa zbiera się w ciągu 30 dni od jej wybrania, przeprowadza postępowanie konkursowe (sprawdza formalnie dokumenty, przeprowadza rozmowę z kandydatami) i dokonuje w trybie głosowania tajnego wyboru spośród zgłoszonych kandydatów (każdy członek komisji może oddać jeden głos za lub przeciw). Do dalszego procedowania w Radzie Wydziału na jej najbliższym posiedzeniu przechodzą kandydaci, którzy uzyskali co najmniej jeden głos pozytywny. Protokół komisji podpisują wszyscy jej członkowie.
- Ostateczna decyzja należy do Rady Wydziału. Kandydat lub kandydaci są zaproszeni na posiedzenie Rady Wydziału przez Dziekana. Przewodniczący komisji wyborczej przedstawia protokół, a kandydat lub kandydaci mogą być poddani przesłuchaniu przez Radę Wydziału. Rada Wydziału dokonuje wyboru spośród kandydatów przedstawionych przez komisję konkursową w trybie głosowania zwykłą większością głosów.
- Decyzja Rady Wydziału jest ostateczna i nie podlega dalszemu procedowaniu.
- O zatrudnieniu na stanowisku kierowniczym decyduje rektor.
10 komentarze:
Bardzo dobre propozycje, które likwidują możliwość manipulacji na etapie komisji konkursowej. W związku z losowym wyborem komisji decydujące stają się fakty merytoryczne bez nacisków i kombinacji. Decyduje Rada Wydziału po zapoznaniu się z opinią komisji na temat wszystkich kandydatów. Ze względu na czytelność zasad ta propozycja pewnie będzie mieć wyboistą drogę. Decydenci łatwo nie zrezygnują z narzędzia władzy jakie posiadają.
Bardzo dobra propozycja, mam jedynie wątpliwości, czy losowanie nie powinno byc przeprowadzone wśród uczonych o podobnej specjalności co konkurs...
odnośnie komentarza z 9.25. Myślę, że niekoniecznie tej samej specjalności. Obowiązują jednolite kryteria; osiągnięcia naukowe, dydaktyczne i organizacyjne. RADA WYDZIAŁU TO FORUM, NA KTÓRYM POWINNI WYPOWIEDZIEĆ SIĘ SPECJALIŚCI - jawnie I BIORĄC ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TO CO MÓWIĄ. Obecnie komisja często stanowi arenę dla rozgrywek i konkurencji środowiskowej.
Świetna propozycja, wreszcie konkursy będą odzwierciedlać poglądy rady wydziału, a nie tylko dziekana. Nie wyobrażam sobie by komisja statutowa mogła podważyć sens tego projektu; będziemy się uważnie przyglądać jej pracy bo działa w imieniu nas wszystkich.
To są mrzonki, Panie Profesorze! Demokratycznie wybrana władza uczelni nie po to po nią sięga by oddać ją radzie wydziału. Kto o zdrowych zmysłach chciałby być rektorem gdyby na nic nie miał wpływu. Rektor to w uczelni "bóg" i tak pozostanie (niestety!)
Może to są mrzonki,ale są uczelnie w Polsce, gdzie wydziały mają autonomię, a rektorzy nie skarżą się ,że mają "mniejszą władzę". Jeżeli zapisy w statucie są czytelne i gwarantują autonomię wydziałów, to potencjalni kandydaci na rektora powinni przemyśleć swoje decyzje : czy idą tylko po władzę ?, czy mają konkretny program wyborczy, którego głównym celem jest stworzenie w naszej uczelni prawdziwego uniwersytetu.
Mnie zastanawia skromna reakcja komentatorów na tą znakomitą propozycję dotyczącą tak ważnego obszaru. Czyżby wiara w możliwość awansu jako pochodnej własnej pracy była tak nadwyrężona obecnymi zasadami dzielnia "łupów" wśród "swoich", że nikt tak naprawdę nie wierzy w NORMALNOŚĆ?!
Trudno wierzyć w normalność. gdy się przypomni ilu osobom w ostatnich latach "podcięto skrzydła" nie tylko w drodze do awansu, ale i tym, którzy jedynie chcieli spokojnie dobrze pracować.
właśnie, ostatni komentarz to prawda, w tym zgniłym bagnie nie ma co liczyc na normalność. Kolejka do koryta jest ustaiona na wiele lat do przodu (przepraszam za dosadność)
My tu anonimowo komentujemy propozycję zapisu jednego z ważnych paragrafów w statucie zaproponowanego przez profesora Pluskiewicza, ale ile z nas wysłało do doraźnej komisji statutowej własne przemyślenia i propozycje ? TERMIN UPŁYWA 30 LISTOPADA.
Prześlij komentarz