O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Z OSTATNIEGO POSIEDZENIA RADY WYDZIAŁU LEKARSKIEGO W KATOWICACH

Relacja Koleżanek i Kolegów z RW w Katowicach

Była krótka i początkowo wydawałoby się, że nic ciekawego nie będzie się działo. Zresztą liczba członków ledwo osiągnęła quorum.
Jednak jednym z kolejnych punktów posiedzenia był wybór członków komisji konkursowej, której zadaniem będzie wyłonienie kandydata na kierownika Kliniki Radiologii w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie (GCZD). Pani Dziekan - Prof. J. Lewin-Kowalik poinformowała także, że być może komisja nie będzie miała co robić, gdyż aktualnie brak jest kandydatur na to stanowisko. Rozpoczęła się typowa procedura zgłaszania osób do Komisji. Przy braku propozycji z sali, Pani Dziekan kolejno proponowała kandydatury osób pracujących w różnych ośrodkach Wydziału. Pod koniec procedury - w momencie zgłoszenia minimalnej wymaganej liczby kandydatur na członków komisji – głos zabrała Pani Rektor prof. E. Małecka-Tendera. Wskazała, że członkami komisji konkursowej RW na funkcję kierownika danej klinki czy zakładu powinny być jedynie osoby pracujące w tym samym ośrodku. Zatem, w tym konkretnym przypadku, powinny to być jedynie osoby reprezentujące GCZD. Zdaniem Pani Rektor taki "jednorodny" skład komisji konkursowej jest podyktowany koniecznością współpracy przyszłego kierownika z innymi pracownikami ośrodka. Pani Dziekan odpowiedziała, że dotychczas nie kierowano się taka zasadą przy wyborze na członków komisji. Kolejna wypowiedź dotycząca tej sprawy, to głos Pani Prof. P. Jarosz-Chobot. W Jej opinii, członkowie komisji konkursowej reprezentujący tą samą jednostkę RW nie stanowią obiektywnego zespołu i ich wybór może być w dużym stopniu subiektywny. W późniejszym głosowaniu Wysoka Rada nie kierowała się sugestią Pani Rektor.
Przebieg ostatniego posiedzenia RW w Katowicach nasuwa obawę przed pielęgnowaniem idei "chowu wsobnego" w SUM, kiedyś głośno wyrażoną przez prof. A. Bochenka na jednej z RW. Trudno uznać wniosek Pani Rektor za zgodny z duchem i kierunkiem reformy szkolnictwa wyższego i nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym.

15 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jedyne słuszne racje pani rektor powoli się rozmywają. Już nie jest tylu przyklaskiwaczy i popleczników co dawniej. Nawet w jej własnym kolegium rektorskim są podziały i nie wszyscy ślepo i w ciemno akceptują jej pomysły. Zmierzch bogów, to bardzo adekwatne określenie na obecną sytuację. Kardiolodzy również wyraźnie zaakcentowali, że bez niektórych osób można się obejść i świat się nie zawali. Tak trzymać.

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie Profesorze, proszę w imieniu swoim i współpracowników katedry o uzyskanie wyjaśnień jakie kwoty należy wpisywać we wniosku o tzw. "gruszę". W zarządzeniu oraz we wniosku jest słowo "dochód" co rozumiemy przez tzw. kwotę netto uzyskiwaną na osobę w rodzinie a panie z rektoratu informują o tym, że należy wpisać przychód - na podstawie ostatniego PIT'u. To oczywiście zawyża kwotę i powoduje uzyskanie mniejszej dopłaty. Przy okazji straszą, że błędne wpisanie spowoduje zablokowanie wypłat na kilka lat. Serdecznie dziękujemy.

Anonimowy pisze...

Poza tematem, dzisiejsza wiadomość z onet.pl:
"Nauczyciel dyplomowany dostanie 196 zł więcej. Za rok średnie wynagrodzenia znowu wzrosną.
Od września zatem pensja pedagoga u progu kariery nie będzie mogła być niższa niż 2182 zł brutto, a jego średnie miesięczne wynagrodzenie powinno wynosić prawie 2618 zł. Nauczyciele dyplomowani, czyli ci na najwyższym stopniu awansu zawodowego, powinni zarobić średnio 4817 zł, nie mniej niż 2995 zł".

Wniosek - praca na uczelni staje się bardzo drogim hobby, a pracownik akademicki i naukowiec i to ktoś pomiędzy nauczycielem stażystą po studiach, a nauczycielem mianowanym. lepiej było skończyć biologię, przynajmniej można wyżywić rodzinę pracując w szkole podstawowej, czego nie można powiedzieć o uczelni.

Anonimowy pisze...

Tym razem związek zawodowy Solidarność stanął na wysokości zadania i ujął się wyraźnie za zwalnianymi pracownikami. W dość ostrych słowach wystosował protest do pani rektor, potępiając jej niesprawiedliwe działania w tym zakresie. Lepiej późno niż wcale, więc zachęcam do lektury tego dokumentu, który został podany do publicznej wiadomości na stronie internetowej związku. Podkreślono tam rozmijanie się z prawdą i prawem przez władze SUM.

Anonimowy pisze...

ad. zwlaniani pracownicy:
Super, czyli jednego pracownika wyrzucimy bez skrupółów, a innego, wiernego będziemy "hodować" do emerytury. Wybiórcza sprawiedliwość i wybiórcze stosowanie uchwał senatu typowe dla Polski.

Anonimowy pisze...

Opisany skandal z ostatniej RW to preludium i przygotowanie gruntu do następnego posiedzenia, gdzie okaże się, że tylko słuszni ludzie, albo żadni, mogą dostać sie to właściwej komisji konkursowej. ZOBACZYCIE

Anonimowy pisze...

Prośba-pytanie do Autora komentarza z 14 czerwca 2011 01:13

Napisz proszę coś więcej, jeżeli wiesz. Faktycznie jakieś dziwne informacje na temat konkursu kardiologicznego zaczęły się pojawiać. Podobno szykowana jest jakaś gruba manipulacja i próba dezawułowania Rady Wydziału i Dziekana.

Anonimowy pisze...

Tyle draństwa ile się teraz dzieje nie było dotychczas nigdy. Ustawiane komisje konkursowe. Ustawiane konkursy i obsadzanie wszelkich stanowisk swoimi ludźmi. Po to, aby byli dozgonnie wdzieczni i zawsze pamiętali komu co zawdzięczają. O sprawiedliwych wyborach, obiektywnych rozstrzygnięciach i nagradzaniu ludzi wartościowych nie ma nawet mowy. Muszą być swoi, choćiaż miernoty. Jak to długo będzie jeszcze trwało? Czy już zawsze? Czy te władze nie mają chociaż odrobiny przyzwoitości?.

Anonimowy pisze...

O mającym sie rozstrztgnąć do końca czerwca konkursie na kardiologię krążą legendy. Nie mają one nic wspólnego z merytorycznymi sprawami, ale są próbą sił i wpływów. Inną kandydaturę preferują nasze władze (muszą w tej klinice ulokować własne dzieci, a może już ulokowały) więc nie jest im obojętne, kto obejmie jej kierownictwo. Inną kandydaturę popiera ustępujący kierownik kliniki i też ma swoje racje, a jeszcze ktoś inny pragnie zostać jej szefem. Wybrana komisja nie jest na rękę zamysłom władz, więc będą starały się coś z nią zrobić.
Pani rektor ma jeszcze inne możliwości statutowe. I pewnie je wykorzysta, bo bardzo dba o swoją rodzinę w przeciwieństwie do innych młodych ludzi, którym nie daje szans na istnienie w uczelni.

Anonimowy pisze...

Nie umieszczanie w programach Senatu trudnych i kontrowersyjnych spraw osobowych, a potem zaskakiwanie i przymuszanie jego członków do określonych stanowisk, to godne najwyższego potępienia manipulacje Wysokim Senatem. I żadne, ale żadne racje nie mają tutaj zastosowania. To jest niezgodna z prawem Manipulacja. Każdy ma prawo chorować, przecież uczelnia za to nie płaci tylko ZUS.Ponadto w określonych sytuacjach pracownika można zwolnić nawet podczas choroby. Ale władze wybierają wariant zawsze najgorszy dla pracownika i najbardziej krzywdzący. Prosimy związki zawodowe o powiadomienie o tym fakcie Ministerstwa, bo miarka w krzywdzeniu ludzi zaczyna się przebierać. Członkowie Senatu, dlaczego na to pozwalacie, przecież w najbliższej przyszłości może to dotknąć każdego z Was, ponieważ krzywda ludzka w naszej uczelni nie ma granic.

Anonimowy pisze...

Jest skuteczne rozwiązanie - rada wydziału może zaprosić przedstawiciela ministerstwa nauki lub zdrowia (np. wiceministra) jako obserwatora w najbliższych wyborach. We wrocławiu minister Włodarczyk monitorował sprawy tej uczelni w maju br.

Anonimowy pisze...

Jestem członkiem RW w Zabrzu, czytając ten wpis mam małą satysfakcję, że nie tylko z Zabrzu dzieją się "dziwne" rzeczy. Choć to mała w istocie satysfakcja, chciałoby się pracować w normalnej uczelni, bez tego typu rewelacji. Czy dożyjemy tych czasów trudno orzec, na pewno do sierpnia 2012 mamy zagwarantowany prymat akademickości nowego modelu, MODO SILESIENSIS MEDICINAE ANNO 2005-2012...

Anonimowy pisze...

Był w lutym artykuł na temat wuburzanai ACM i na temat tego, do czego zmierza SUM. Coraz bardziej staje się to prawdopodobne, a liczą się głównie prywatne sprawy, nie dobro uczelni.

Anonimowy pisze...

Wnioskowania i wszelkie posuniecia
pani rektor są antypracownicze. Jeżeli ktoś uważa inaczej, w szczególności jej poplecznicy, którzy ją na tym blogu próbowali bronić i usprawiedliwiać, niech podadzą chociażby jeden przykład posunięcia lub zarządzenia przyjaznego wobec pracowników. Ja obserwując już mijający szósty rok jej rządów nie znajduję ani jednego. Zwolnienia, zwolnienia, zwolnienia, bezpodstawne oskarżenia, komisje dyscyplinarne mają pełne ręce roboty, a potem okazuje się, że z wielkiej burzy mały deszcz. Pogarda i pycha okazywana wobec pracowników niższego szczebla. A także poczucie bezkarności wobec tego co robi, a co nie jest zgodne z obowiązującym prawem.

Anonimowy pisze...

Tajemniczy punkt programu Rady Wydziału Lekarskiego w Katowicach planowanej na 30 czerwca 2011

Punkt 15 tego programu brzmi następująco:

„Wniosek Jej Magnificencji Rektora prof. Ewy Małeckiej-Tendery – sprawa uchwały RW nr 19/8/2010/2011”

Cóż to za sprawa? Uchwała dotyczy wyboru Komisji Konkursowej, która rozstrzygnie konkurs na funkcję kierownika I Katedry i Kliniki Kardiologii działającej na bazie Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu. W tajnym głosowaniu Rada wybrała następujących członków komisji przedstawionych w porządku alfabetycznym:
Dr hab. Jan Baron – były Prodziekan Wydziału Lekarskiego, Kierownik Katedry Radiodiagnostyki i Medycyny Nuklearnej
Prof. dr hab. Grzegorz Opala – były Minister Zdrowia, Kierownik Katedry Neurologii
Prof. dr hab. Michał Tendera – były Prorektor ds. Nauki, Kierownik III Katedry Kardiologii
Prof. dr hab. Andrzej Więcek – były Prorektor ds. Nauki, Kierownik Katedry Nefrologii, Endokrynologii i Chorób Przemiany Materii
Prof. dr hab. Jan Zejda – były Prorektor ds. Nauki, Kierownik Katedry Epidemiologii

Kandydowali także, ale nie zostali wybrani:
Prof. dr hab. Andrzej Bochenek – ordynator w GCM, Kierownik I Katedry Kardiochirurgii
Prof. dr hab. Irena Krupka-Matuszczyk – ordynator w GCM, Kierownik Katedry Psychiatrii i Psychoterapii
Prof. dr hab. Władysław Pierzchała, Przewodniczący Rady Społecznej GCM, Kierownik Katedry Pneumonologii
Prof. dr hab. Maria Trusz-Gluza – ordynator w GCM, Kierownik I Katedry Kardiologii
Prof. dr hab. Stanisław Woś – ordynator w GCM, Kierownik II Katedry Kardiochirurgii

Statut Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w załączniku nr 2 stanowi:
7. Oceny kandydatów (kandydata) dokonuje komisja, powołana przez Rektora, w skład, której wchodzą: Dziekan – jako przewodniczący oraz pięciu członków wybranych zwykłą większością głosów przez właściwą Radę Wydziału.

Z nieznanego powodu Jej Magnificencja Rektor prof. Ewa Małecka-Tendera do dziś komisji nie powołała mimo, że właściwa Rada Wydziału wybrała jej członków już 11 tygodni temu.

Nieoficjalny mówi się, że niektórzy kierownicy katedr i jednocześnie ordynatorzy w Górnośląskim Centrum Medycznym oprotestowali wobec Pani Rektor swą nieobecność w komisji. Pomijając fakt, że jest to podobne do postaw niektórych polityków obrażających się na wynik demokratycznych wyborów okazuje się, że ordynatorzy ci próbują namówić Panią Rektor do naruszenia prawa. Minął bowiem termin złożenia aplikacji przez kandydatów. Jednym z nich jest aktualny Zastępca Dyrektora ds. lecznictwa Górnośląskiego Centrum Medycznego, a więc jeden z przełożonych ordynatorów tego szpitala.

Statut Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w załączniku nr 2 stanowi:
9. W skład komisji, o której mowa wyżej, nie może wchodzić osoba, która jest małżonkiem lub krewnym albo powinowatym do drugiego stopnia włącznie, osoby, której dotyczy postępowanie, albo pozostaje wobec niej w takim stosunku prawnym lub faktycznym, że może to budzić uzasadnione wątpliwości, co do jej bezstronności.

Na straży tego przepisu stoi Rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego jak stanowi kolejny punkt załącznika:
10. Jeżeli okoliczności, o których mowa wyżej zostaną ujawnione po powołaniu komisji, Rektor powołuje nowego członka komisji.

Rada Wydziału będzie miała okazje spytać Jej Magnificencję Rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dlaczego opóźnia zgodne ze Statutem powołanie Komisji i doprowadza do niepotrzebnych domysłów oraz prowokuje części, niezorientowanych w treści Statutu Uniwersytetu, członków Rady Wydziału do potencjalnie niezgodnych z prawem działań.

Pozostaje czekać na treść wniosku Jej Magnificencji Rektora prof. Ewy Małeckiej-Tendery.