Dziś w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Zabrzu, jedynym wielospecjalistycznym szpitalu uniwersyteckim wydziału zabrzańskiego miała miejsce uroczystość otwarcia wyremontowanego budynku, w którym będzie mieścić się Izba Przyjęć dla dorosłych, nowoczesny blok operacyjny oraz oddział reanimacji. Inicjatywa stworzenia tych jednostek szpitala powstała przed wielu laty. Dawniej w tym budynku znajdowała się ciasna Izba Przyjęć oraz sala wykładowa. Uroczystość swą obecnością zaszczycili goście; Rektor Ewa Małecka-Tendera, Prezydenta Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, Biskup Diecezji Gliwickiej Jan Wieczorek. Obecni byli pracownicy szpitala oraz uczelni. Gościem honorowym była Pani Profesor Anna Dyaczyńska-Herman, która była de facto spiritus movens inicjatywy powstania tego obiektu.
Wnętrze robi bardzo dobre wrażenie, przestronne i nowoczesne. To bardzo dobra wiadomość dla uczelni, studentów oraz pacjentów. Bolączką Zabrza od zawsze był brak oddziału reanimacyjnego z prawdziwego zdarzenia.
Poniżej zamieszczam zdjęcie budynku z zewnątrz.
Doceniając sukces nie można zapomnieć o kosztach wyposażania obiektu; są one znacznie wyższe niż nakłady na remont. Należy także pamiętać, że podjęte działania skutkowały likwidacją jedynej sali wykładowej wydziału bo za taką nie można uważać sali sekcyjnej w Katedrze i Zakładzie Patomorfologii.
Na spotkanie dyrektor szpitala dr med. Andrzej Drybański zaprosił kierowników klinik i ordynatorów, zatem pominięto kilku samodzielnych pracowników naukowych z tego szpitala. To smutne, że zapomniano o nich, w końcu to jest podobno szpital uniwersytecki…
czwartek, 14 stycznia 2010
Z życia Wydziału Lekarskiego w Zabrzu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Zaproszenia dla wybranych, premie i wysokie wynagrodzenia dla wybranych, stanowiska dla wybranych....A wszystko po to by nas skłócić. Łatwiej się wtedy rządzi.
A studentów ma się w nosie.Fakultety mają się odbyć a się nie odbywają i studenci muszą odrabiać je w innym terminie. Dziekanat nie informuje o zmianach w planie zajęć. Totalna paranoja. Zastanówmy się czy to wina tylko władz uczelni, jeśli katedry nie przeprowadzają ćwiczeń wg planu. Chodzi o WL Zabrze.
Do studenta.
Układanie planu zajęć należy do pracowników Dziekanatu. Ale nie wszystko od nich zależy, bo w końcu mają nad sobą "szefów". A winą władz uczelni jest ciągła rotacja wśród pracowników, którzy są czasami przenoszeni na inne stanowiska prawie z dnia na dzień. Inni nie wytrzymują i sami odchodzą z pracy więc przyjmuje się nowych pracowników. A przecież wszystkiego się trzeba nauczyć, a nie jest to łatwe w panującej na uczelni atmosferze strachu.
Pewne rzeczy da się zrozumieć. Ale katedra chyba jest w stanie powiadomić studentów, że fakultet się nie odbędzie. Totalny brak szacunku dla czasu innych osób. A pamiętajmy, że aby być szanowanym trzeba po pierwsze szanować. Takie sytuacje nie zdarzają się jednokrotnie. Co roku jest to samo - studenci przychodzą a na katedrach nikt nic nie wie. Żenujące.
Prześlij komentarz