Podejmując jakiekolwiek działania zwykle wiążemy z nimi jakieś oczekiwania. Gdy w lutym 2008 roku rozpoczynałem prowadzenie bloga nie mogłem przewidzieć jaki będzie dalszy bieg spraw. Wtedy liczyły się tylko sprawy bieżące (osoby nie znające genezy powstania bloga zapraszam do przeczytania pierwszego tekstu). Życie dopisało dalszy scenariusz, blog z działania doraźnego przeistoczył się w forum informacyjno-dyskusyjne środowisk akademickich. Siłą rzeczy moją uwagę skupiały w coraz większym stopniu wydarzenia z innych uczelni, a czasem nawet z życia publicznego odległego od spraw uniwersyteckich. Coraz większa liczba czytelników z Polski i z zagranicy utwierdzała mnie w przekonaniu, że tego moje działania są potrzebne, cieszą komentarze (choć chciało by się widzieć ich więcej).
Dlatego z uwagą przeczytałem list skierowany do mnie przez profesora z wrocławskiej Akademii Medycznej. Świadczy on, że mój głos jest słyszalny. Nie zgadzam się ze stanowiskiem autora listu i poniżej zamieszczam treść listu oraz moją odpowiedź jaką skierowałem do Pana Profesora drogą pocztową. Nie zostałem upoważniony do ujawnienia nazwiska autora i odpowiednie fragmenty listu są usunięte.
Pomoc dla Ukrainy
To jest też moja wojna
Stowarzyszenie Pokolenie ING Bank Śląski: 46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Witajcie!! Zapraszam wszystkich na fb Pokolenia. Będziemy dokładnie informować o wszystkich przedsięwzięciach. Proszę o pilne wpłaty bo na granicy w Krościenku dramat i z samego rana trzeba kupić pampersy, soczki dla dzieci itp. Równocześnie prośba o dokładne czytanie naszych komunikatów na fb bo nie możemy się rozjeżdżać w działaniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządzaniem kryzysowym wojewody i pogranicznikami. Wiemy co jest potrzebne. Dzisiaj bus od nas był po ukraińskiej stronie, mamy grubo ponad setkę wolontariuszy, jutro zaczniemy uruchamiać punkty w 15 miastach. Musimy działać sensownie i rozważnie żeby pomagać, a nie po to żeby mieć satysfakcję. Poniżej tekst z fb.Wracamy!! Od dawna nie uruchamialiśmy fb, ale Putin i jego agresja na Ukrainę zmusza nas do działania. Dlatego wracamy, bo to też jest nasza wojna. Ukraina krwawi, Ukraina walczy. Prezydent Zeleński przejdzie do historii jako bohater. Na naszych oczach zmienia się cały współczesny świat. Musimy sobie uświadomić, że tam giną ludzie, którzy walczą też o nasze bezpieczeństwo. Tę wojnę musimy wygrać, wszyscy razem, dla nas, naszych dzieci, wnuków i w imię zwykłej przyzwoitości. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc. Ogłaszamy zbiórkę, która pójdzie w dwóch kierunkach- pomoc dla armii ukraińskiej czyli kamizelki kuloodporne, hełmy i wszystko co służy do obrony, a nie jest bronią i nade wszystko na zestawy medyczne dla żołnierzy. Jeżeli ktoś chce dawać pieniądze na broń, to postaram się jutro podać właściwe konto, ale my się tym nie zajmujemy. Drugi kierunek to pomoc humanitarna dla uchodźców i ludności cywilnej na Ukrainie. W tym momencie mamy zamówienia od konkretnych ludzi na ponad 500 kamizelek i hełmów- to są już kwoty milionowe. Po kilka razy dziennie będę się starał dawać wpisy i informować o naszych działaniach. Precz z komuną.
poniedziałek, 6 kwietnia 2009
Odpowiedź na list profesora wrocławskiej Akademii Medycznej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Chciałoby się napisać "A to Polska właśnie!" Cóż, nie sądzę żeby miało to związek z jedną czy drugą uczelnią, a tym bardziej z tym ile która z nich ma lat ;))) To tylko takie nasze swojskie, dobrze znane zamiatanie śmieci pod dywan. Można dojśc do wniosku, że nie problem jest ważny, ale to że ktoś go zauważył!
Popieram w dwustu procentach to co zawarł Pan Profesor w swojej odpowiedzi, choć czytając tamten list nie jestem pewien czy na odpowiedź zasługuje.
Pozdrawiam
Szkoda, że ów pan profesor dodający sobie autorytetu wielkimi postaciami medycyny nie potrafi prawidłowo przeliterować ich nazwisk... Mam tu na myśli Purkyniego.(http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Evangelista_Purkyně)
Dla mnie, studenta, jest wciąż niepojęte, w jaki sposób takie mierne osoby, jak rzeczony autor listu, zostają profesorami. A niestety już niedługo czeka mnie bliższy kontakt z nimi, niż tylko podczas wykładów i ćwiczeń...
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz