23 stycznia br. w Dzienniku zamieszczono wywiad z dr Markiem Migalskim, politologiem z Uniwersytetu Śląskiego, znanym komentatorem bieżących wydarzeń politycznych. Przedmiotem rozmowy były trudności, na jakie napotkał dr Migalski na drodze do uzyskania stopnia doktora habilitowanego. W praktyce uzyskanie habilitacji zostało zablokowane. Nie czuję się kompetentny by oceniać dorobek naukowego dr Migalskiego, niemniej zastosowane wobec niego metody przypominają mi moją własną historię sprzed 27 lat.
Czyżby niezależność myślenia i głośne wypowiadanie własnych, niewygodnych dla innych poglądów było tak samo groźne jak w 1982 roku?
To zestawienie „przypadków” pokazuje, że Polska nie zmieniła się tak bardzo od czasów początku stanu wojennego.
Ale są i pozytywne zmiany w Polsce: za wypowiedziane słowa nie idzie się do więzienia, a Internet daje możliwość swobodnego głoszenia własnych poglądów w obronie własnego dobrego imienia, co sam uczyniłem zakładając blog przed blisko rokiem w obliczu bezprecedensowych działań podjętych wobec mojej osoby.
Studia na Wydziale Lekarskim skończyłem w 1982 roku w najgorszym okresie stanu wojennego. Jako przyszłą specjalizację wybrałem internę wobec czego zwróciłem się do kierownika Kliniki Alergologii doc. Edmunda Rogali z zapytaniem o możliwość podjęcia pracy. Spotkanie odbyło się 30.04.1982 roku, docent Rogala zaproponował mi etat szpitalny. O etacie asystenckim nawet nie śmiałem marzyć, w ówczesnych czasach zdobyć etat „kliniczny” było szczytem marzeń każdego absolwenta. Ale uzyskanie etatu szpitalnego także otwierało szanse na szybkie uzyskanie specjalizacji i rozwój naukowy. Po rozmowie z docentem Rogalą udałem się do dyrektora szpitala klinicznego, który potwierdził mi otrzymanie etatu. W czasie tych rozmów byłem jeszcze studentem i miałem się zgłosić jesienią z dyplomem lekarskim w celu załatwienia odpowiednich formalności. Tak też uczyniłem, ale gdy pełen dobrych myśli we wrześniu 1982 roku przyniosłem dokumenty okazało się, że nie ma dla mnie żadnego etatu! Wytłumaczono mi, że zaszła pomyłka i etat mi wcale nie był obiecany. Warto wspomnieć, że od jesieni 1982 roku w tym szpitalu stworzono 5 nowych miejsc pracy, ale „nie dla psa kiełbasa”.
Na szczęście macki Służby Bezpieczeństwa nie sięgały wszędzie; w porozumieniu z docentem Rogalą udałem się do dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Zabrzu i uzyskałem tzw. etat Z0Z-owski. W jego ramach zostałem oddelegowany do pracy w Klinice Alergologii, a popołudniami pracowałem w poradniach zabrzańskich. Dzięki takiemu fortelowi niejako tylnymi drzwiami jednak znalazłem się w murach szpitala klinicznego, w którym pracuję do dziś. Etat w uczelni uzyskałem w 1994 roku.
Poniżej zamieszczam dokumenty z mojej teczki, którą otrzymałem z IPN-u.
Pierwsza strona to początek teczki; nadano mi kryptonim: „Murzyn”.
Ostatni akapit drugiego dokumentu wskazuje, że zablokowanie mi etatu klinicznego nie było przypadkowe i wiązało się z działalnością SB. We wrześniu 1982 roku nie miałem pojęcia dlaczego nie uzyskałem pracy, dziś wszystko jest jasne.
Nie wątpię, że także sprawa dr Migalskiego zakończy się pozytywnie, ale postawić należy pytanie czy nadal nasze realia życia publicznego mają wyznaczać standardy z czasów minionej, haniebnej epoki?!
http://www.dziennik.pl/opinie/article302695/Migalski_Jestem_dojna_krowa.html
Pomoc dla Ukrainy
To jest też moja wojna
Stowarzyszenie Pokolenie ING Bank Śląski: 46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Witajcie!! Zapraszam wszystkich na fb Pokolenia. Będziemy dokładnie informować o wszystkich przedsięwzięciach. Proszę o pilne wpłaty bo na granicy w Krościenku dramat i z samego rana trzeba kupić pampersy, soczki dla dzieci itp. Równocześnie prośba o dokładne czytanie naszych komunikatów na fb bo nie możemy się rozjeżdżać w działaniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządzaniem kryzysowym wojewody i pogranicznikami. Wiemy co jest potrzebne. Dzisiaj bus od nas był po ukraińskiej stronie, mamy grubo ponad setkę wolontariuszy, jutro zaczniemy uruchamiać punkty w 15 miastach. Musimy działać sensownie i rozważnie żeby pomagać, a nie po to żeby mieć satysfakcję. Poniżej tekst z fb.Wracamy!! Od dawna nie uruchamialiśmy fb, ale Putin i jego agresja na Ukrainę zmusza nas do działania. Dlatego wracamy, bo to też jest nasza wojna. Ukraina krwawi, Ukraina walczy. Prezydent Zeleński przejdzie do historii jako bohater. Na naszych oczach zmienia się cały współczesny świat. Musimy sobie uświadomić, że tam giną ludzie, którzy walczą też o nasze bezpieczeństwo. Tę wojnę musimy wygrać, wszyscy razem, dla nas, naszych dzieci, wnuków i w imię zwykłej przyzwoitości. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc. Ogłaszamy zbiórkę, która pójdzie w dwóch kierunkach- pomoc dla armii ukraińskiej czyli kamizelki kuloodporne, hełmy i wszystko co służy do obrony, a nie jest bronią i nade wszystko na zestawy medyczne dla żołnierzy. Jeżeli ktoś chce dawać pieniądze na broń, to postaram się jutro podać właściwe konto, ale my się tym nie zajmujemy. Drugi kierunek to pomoc humanitarna dla uchodźców i ludności cywilnej na Ukrainie. W tym momencie mamy zamówienia od konkretnych ludzi na ponad 500 kamizelek i hełmów- to są już kwoty milionowe. Po kilka razy dziennie będę się starał dawać wpisy i informować o naszych działaniach. Precz z komuną.
poniedziałek, 2 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
czy to mozliwe?
czy to uniwersytet, czy to prestizowe wolnomyslące akademickie grono?
czy tez stado klakierów z gminnej szkółki, bezwolne i zastraszone, ktore kiedys bedzie musiało powiedzieć swoim uczniom, dzieciom, - dlaczego Ty tak postepowałes?
Prześlij komentarz