Studenci są w uczelniach najważniejsi; bez nich nasze uniwersytety nie mogłyby istnieć. Po kilkuletnim okresie studiów nadchodzi zawsze ich koniec i trzeba zmierzyć się z wyzwaniami dorosłego życia. Szanse na zrobienie kariery zawodowej w znacznym stopniu zależą od przygotowania i wiedzy wyniesionej z uczelni. Dlatego tak ważne są obiektywne możliwości weryfikacji jakości nauczania. W uczelniach medycznych od niedawna dysponujemy takim narzędziem w postaci wyników Lekarskiego Egzaminu Państwowego, czyli popularnego LEP-u.
Poniżej przedstawiam wyniki LEP-u z września 2008, osobno dla lekarzy i stomatologów.
Na czele rankingu lekarzy są absolwenci Akademii Wrocławskiej z liczbą 152,9 prawidłowych odpowiedzi, dalej idą uczelnie z północy Polski (Szczecin i Gdańsk), a ogon tworzą Lublin, Białystok i Łódź. Najlepszy wynik w Polsce absolwenta z Wrocławia wyniósł 183 punkty, a absolwenci z Łodzi udzielili aż 15 prawidłowych odpowiedzi mniej niż ich koledzy ze stolicy Dolnego Śląska. Co ciekawe, raczej słabo wypadły renomowane uczelnie z Warszawy (6 miejsce) i Krakowa (7 lokata). Liczba osób, które nie zdały egzaminu nie jest duża, ale tylko absolwenci z Gdańska w komplecie zaliczyli egzamin.
Skupmy się jednak na wynikach naszych absolwentów, ósma lokata nie przynosi nam chluby, a 9 poprawnych odpowiedzi mniej niż liderzy musi niepokoić.
I refleksja, na czele rankingu są trzy AKADEMIE MEDYCZNE! Nie uniwersytety medyczne, a pierwszy uniwersytet medyczny w Polsce zamyka listę. Jak widać, przynajmniej w zakresie dydaktyki, sama zmiana nazwy nie jest jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki…
Nie zapomnijmy o młodych stomatologach. Tu ponownie bryluje Wrocław, na drugie miejsce wdarł się Poznań, dalej są Szczecin i Gdańsk, a nasi absolwenci byli najsłabsi.
To już jest powód do alarmu, podjęcie szybkich działań jest absolutnie konieczne, choć efekty można będzie poznać dopiero za parę lat.
Bez aktywnego i dobrowolnego udziału całego środowiska stomatologicznego w procesie wprowadzania koniecznych zmian jakiekolwiek pomysły naprawcze nie mają żadnych szans.
Warunkiem niezbędnym dla rozpoczęcia procesu reform w zakresie dydaktyki w skali całej uczelni jest przeprowadzenie nieskrępowanej, otwartej, publicznej dyskusji z udziałem całego środowiska akademickiego (w tym studentów) prowadzącej do ujawnienia przyczyn tak złych wyników.
Bez postawienia precyzyjnej diagnozy i zaproszenia każdego z nas do współpracy nie ma szans na postęp.
Wydziały lekarskie
1. | Wrocław | 152,9 |
2. | Szczecin | 149,6 |
3. | Gdańsk | 148,3 |
4. | Poznań | 146,6 |
5. | Bydgoszcz | 145,3 |
6. | Warszawa | 144,9 |
7. | Kraków | 144,8 |
8. | Katowice | 144 |
9. | Lublin | 141,9 |
10. | Białystok | 138 |
11. | Łódź | 137,2 |
Stomatologia
1. | Wrocław | 143 |
2. | Poznań | 137,5 |
3. | Gdańsk | 136,9 |
4. | Szczecin | 136,5 |
5. | Warszawa | 134,9 |
6. | Kraków | 132,8 |
7. | Łódź | 131,6 |
8. | Lublin | 129,1 |
9. | Białystok | 128,4 |
10. | Katowice | 128,2 |
Warto też dokonać sumarycznej analizy łącząc wyniki lekarzy i stomatologów. Nie da się tu ująć uczelni w Bydgoszczy, w której nie ma stomatologii. Dodając pozycje porządkowe z obu tabel otrzymujemy następującą klasyfikację:
1. | Wrocław | 2 |
2. | Szczecin | 5 |
3/4. | Gdańsk | 6 |
3/4. | Poznań | 6 |
5. | Warszawa | 11 |
6. | Kraków | 13 |
7. | Lublin | 17 |
8/9. | Łódź | 18 |
8/9. | Katowice | 18 |
10. | Białystok | 19 |
Mamy samotnego lidera (Wrocław), dobre uczelnie ze Szczecina, Gdańska i Poznania, średniaków z stolicy i byłej stolicy oraz czterech outsiderów, wśród nich niestety jest także nasza uczelnia.
Podaję zainteresowanym stronę, gdzie można znaleźć pełne dane: www.cem.edu.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz