poniedziałek, 27 października 2008

Studenci są w uczelniach najważniejsi; bez nich nasze uniwersytety nie mogłyby istnieć. Po kilkuletnim okresie studiów nadchodzi zawsze ich koniec i trzeba zmierzyć się z wyzwaniami dorosłego życia. Szanse na zrobienie kariery zawodowej w znacznym stopniu zależą od przygotowania i wiedzy wyniesionej z uczelni. Dlatego tak ważne są obiektywne możliwości weryfikacji jakości nauczania. W uczelniach medycznych od niedawna dysponujemy takim narzędziem w postaci wyników Lekarskiego Egzaminu Państwowego, czyli popularnego LEP-u.

Poniżej przedstawiam wyniki LEP-u z września 2008, osobno dla lekarzy i stomatologów.

Na czele rankingu lekarzy są absolwenci Akademii Wrocławskiej z liczbą 152,9 prawidłowych odpowiedzi, dalej idą uczelnie z północy Polski (Szczecin i Gdańsk), a ogon tworzą Lublin, Białystok i Łódź. Najlepszy wynik w Polsce absolwenta z Wrocławia wyniósł 183 punkty, a absolwenci z Łodzi udzielili aż 15 prawidłowych odpowiedzi mniej niż ich koledzy ze stolicy Dolnego Śląska. Co ciekawe, raczej słabo wypadły renomowane uczelnie z Warszawy (6 miejsce) i Krakowa (7 lokata). Liczba osób, które nie zdały egzaminu nie jest duża, ale tylko absolwenci z Gdańska w komplecie zaliczyli egzamin.

Skupmy się jednak na wynikach naszych absolwentów, ósma lokata nie przynosi nam chluby, a 9 poprawnych odpowiedzi mniej niż liderzy musi niepokoić.

I refleksja, na czele rankingu są trzy AKADEMIE MEDYCZNE! Nie uniwersytety medyczne, a pierwszy uniwersytet medyczny w Polsce zamyka listę. Jak widać, przynajmniej w zakresie dydaktyki, sama zmiana nazwy nie jest jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki…

Nie zapomnijmy o młodych stomatologach. Tu ponownie bryluje Wrocław, na drugie miejsce wdarł się Poznań, dalej są Szczecin i Gdańsk, a nasi absolwenci byli najsłabsi.

To już jest powód do alarmu, podjęcie szybkich działań jest absolutnie konieczne, choć efekty można będzie poznać dopiero za parę lat.

Bez aktywnego i dobrowolnego udziału całego środowiska stomatologicznego w procesie wprowadzania koniecznych zmian jakiekolwiek pomysły naprawcze nie mają żadnych szans.

Warunkiem niezbędnym dla rozpoczęcia procesu reform w zakresie dydaktyki w skali całej uczelni jest przeprowadzenie nieskrępowanej, otwartej, publicznej dyskusji z udziałem całego środowiska akademickiego (w tym studentów) prowadzącej do ujawnienia przyczyn tak złych wyników.

Bez postawienia precyzyjnej diagnozy i zaproszenia każdego z nas do współpracy nie ma szans na postęp.



Wydziały lekarskie
1.Wrocław152,9
2. Szczecin 149,6
3. Gdańsk 148,3
4. Poznań 146,6
5. Bydgoszcz 145,3
6. Warszawa 144,9
7. Kraków 144,8
8. Katowice 144
9. Lublin 141,9
10. Białystok 138
11. Łódź 137,2


Stomatologia
1.Wrocław143
2. Poznań 137,5
3. Gdańsk 136,9
4. Szczecin 136,5
5. Warszawa 134,9
6. Kraków 132,8
7. Łódź 131,6
8. Lublin 129,1
9. Białystok 128,4
10. Katowice 128,2


Warto też dokonać sumarycznej analizy łącząc wyniki lekarzy i stomatologów. Nie da się tu ująć uczelni w Bydgoszczy, w której nie ma stomatologii. Dodając pozycje porządkowe z obu tabel otrzymujemy następującą klasyfikację:
1.Wrocław2
2. Szczecin 5
3/4. Gdańsk 6
3/4. Poznań 6
5. Warszawa 11
6. Kraków 13
7. Lublin 17
8/9. Łódź 18
8/9. Katowice 18
10. Białystok 19


Mamy samotnego lidera (Wrocław), dobre uczelnie ze Szczecina, Gdańska i Poznania, średniaków z stolicy i byłej stolicy oraz czterech outsiderów, wśród nich niestety jest także nasza uczelnia.

Podaję zainteresowanym stronę, gdzie można znaleźć pełne dane: www.cem.edu.pl

0 komentarze: