środa, 30 kwietnia 2014

O dydaktyce i studentach

W pierwszych miesiącach bieżącego roku znaczną część treści zamieszczonych na blogu stanowiły sprawy nauki. Toczyła się żywa dyskusja, nadeszło wiele ważnych komentarzy. Dziękuję wszystkim Czytelników za ich głosy. Pozostaje teraz czekać na konkretne efekty działań w obszarze nauki. Wyrażam tą drogą oczekiwania – formułowane także w licznych komentarzach Czytelników - na przedstawienie merytorycznych propozycji Pełnomocnika Rektora ds. programów rozwojowych Prof. dr hab. Edward Wylęgały.
Nie umniejszając roli nauki nie sposób jednak pominąć znaczenia drugiego, podstawowego obszaru działań szkoły wyższej, czyli dydaktyki. To są dwa filary każdego dobrego uniwersytetu, wzajemnie się uzupełniające i wpływające na siebie. Nie ma w moim najgłębszym przekonaniu żadnych szans na wysoki poziom nauki bez dobrej jakości szkolenia studentów. I odwrotnie, solidna praca naukowa pomaga w prawidłowej realizacji zajęć dydaktycznych. Nie zawsze świetny badacz ma „zacięcie” dydaktyczne, ale taka osoba po prostu ma wiedzę do przekazania studentom.
Dobry poziom pracy dydaktycznej zależy od wielu czynników, w tym zaangażowania nauczycieli akademickich oraz obiektywnych warunków prowadzenia zajęć dydaktycznych związanych z bazą materialną, a także sprawności organizacyjnych administracji uczelni.
Nie zapominając o znaczeniu tych czynników zawsze należy pamiętać o adresatach całego procesu dydaktycznego – studentach. To dla nich pracujemy, to oni są odbiorcami naszych wysiłków i w ostatecznym wymiarze to od nich zależy w znacznym stopniu finalny efekt procesu dydaktycznego. Oni są także surowymi cenzorami naszych wysiłków. Bez zaangażowanych, zainteresowanych przedmiotem nauczania młodych adeptów medycyny, farmacji czy innych kierunków studiów nawet najlepsze chęci niewiele dadzą. Potrzebujemy dobrych studentów.
Skąd ich wziąć?
Z pewnością w dobie nadchodzącego niżu demograficznego nie jest to łatwe.
Jak zachęcić najlepszych absolwentów do studiowania akurat w tej uczelni?
Jakie czynniki decydują o wyborze uczelni?
Co zrobić by najlepsi maturzyści ze Śląska nie zasilali szeregów innych uczelni medycznych w kraju?
Liczę na głosy pracowników oraz studentów. Mam nadzieję, że ta dyskusja przyczyni się do poprawy poziomu dydaktyki w naszej uczelni.

czwartek, 24 kwietnia 2014

O uczelni

Chciałbym wrócić do sprawy studiów podyplomowych z zakresu homeopatii. Utworzenie takiej możliwości w naszej uczelni wywołało bardzo żywą dyskusję Czytelników bloga. Swoje negatywne stanowisko w tej kwestii przedstawiła Naczelna Rada Lekarska, a Rektor SUM Prof. dr hab. P. Jałowiecki odpowiedział na te zarzuty. Dyskusja zatoczyła znacznie szerszy krąg; informacje o potraktowaniu homeopatii, jako dziedziny godnej utworzenia specjalnego kierunku, przeniknęły do mediów. Pisały o tym gazety, donosiły serwisy mediów elektronicznych i stacji telewizyjnych. Niestety, większość opinii była daleka od entuzjazmu, co nie służy dobrze wizerunkowi uczelni.
Powstaje pytanie: dlaczego powołano tak kontrowersyjny kierunek?
Nie wiem, nie będę snuł hipotez.
Sądzę, że warto przyjrzeć się procesowi podejmowaniu decyzji w uczelni. W większości ważnych spraw, a za taką uznaję powołanie nowego kierunku studiów podyplomowych, wypowiada się Rada Wydziału, a jej uchwałę weryfikuje Senat, jako najwyższy, wybieralny organ kolegialny każdej uczelni. Z premedytacją piszę „weryfikuje”, czyli może także ją odrzucić. Oczywiście, to Rektor, jako osoba odpowiedzialna za uczelnię, jako całość podejmuje ostateczną decyzję. Niestety, ta sprawa nie była przedmiotem obrad Senatu. Według posiadanej wiedzy, że nie ma takiej proceduralnej konieczności i opinia Senatu w tej sprawie nie była niezbędna.
Należy postawić pytanie: czy tak ważna sprawa nie powinna uzyskać aprobaty Senatu?
Nowy kierunek jest w Polsce identyfikowany z uczelnią, jako całością, a nie tylko jednym wydziałem, na którym te studia powstały.
Czy na pewno przyjęta procedura jest zgodna z „duchem” uniwersytetu?



środa, 16 kwietnia 2014

Życzenia Wielkanocne

Jak co roku życzę Czytelnikom spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
dużo zdrowia oraz pomyślności w życiu prywatnym i zawodowym.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

O homeopatii ciąg dalszy

Studia homeopatyczne - odpowiedź Prezesa NRL na pismo Rektora ŚUM

środa, 9 kwietnia 2014

Stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawie homeopatii

Stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawie homeopatii

środa, 2 kwietnia 2014

Podsumowanie marcowej dyskusji o nauce

W minionym miesiącu opublikowałem dwa teksty dotyczące nauki: list otwarty skierowany do Rektora naszej uczelni Prof. dr hab. Przemysława Jałowieckiego (11 marca) oraz informację o powołaniu Pełnomocnika Rektora ds. programów rozwojowych i innowacji (21 marca). Tę funkcję od 1.03 br. pełni Prof. dr hab. Edward Wylęgała.
Oba teksty wzbudziły spore zainteresowanie mierzone łączną liczbą 51 komentarzy. To świadczy, że nauka ciągle wzbudza żywe zainteresowanie wielu osób. Ale jak tę dyskusję oraz wymianę poglądów przekuć na zmiany funkcjonowania sfery badawczej?
Chodzi o wprowadzenie rzeczywistych zmian, a – jak wynika z zebranych opinii – aktualny stan nauki jest dalece niezadowalający. Wynika to z uwarunkowań na poziomie krajowym, na które mamy niewielkie przełożenie oraz tych dotyczących regulacji wewnątrzuczelnianych. Liczę, że niebawem doczekamy się prawdziwych reform w naszej uczelni, a nauka przestanie być „złem koniecznym”.
Czekamy na merytoryczne propozycje Profesora E. Wylęgały oraz dyskusję w organach kolegialnych uczelni.