O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

środa, 22 czerwca 2022

O Polsce i polskiej nauce

Dziś opublikowano wyniki kolejnego rankingu Perspektyw dotyczącgo oceny polskich uczelni. Ranking obejmuje wiele różnych aspektów i jak każda tego rodzaju ocena z pewnością nie jest doskonała niemniej daje ocenę obrazującą aktualny stan uczelni. Jak w wielu wcześniejszych edycjach pierwsze miejsce zajmuje Uniwersytet Warszawski, który na pozycji lidera od lat wymienia się z Uniwersytetem Jagiellońskim. Mnie najbardziej interesuje ocena uczelni medycznych, na liście rankingowej znalazłem 8 uczelni medycznych. Nie ma w rankingu wydziałów lekarskich znajdujących się w ramach wieloprofilowych uniwersytetów w Krakowie, Toruniu, Olsztynie, Rzeszowie, Opolu czy Zielonej Górze stąd tylko 9 uczelni medycznych zostało poddanych ocenie. Najwyżej uplasowała się uczelnia z Gdańska zajmjąc miejsce 7, 9 miejsce dla Łodzi, 12 lokata przypadła Uniwersytetowi Medycznemu ze stolicy. SUM zajął niestety 37 miejsce, ostatnie wśród polskich uczelni medycznych. Do przedostatniej na liście rankingowej uczelni z Lublina tracimy 15 miejsc. To nie jest dobry wynik, musimy podjąć wspólne wysiłki by być w przyszłości lepiej rangowaną uczelnią. Niemiej komentując od lat wyniki różnych rankingów chyba najważniejsza powinna być świadomość, że nawet najlepsze polskie uczelnie stanowią tło dla liderów w skali globalnej. Coż rzec, skoro nasze najlepsze uczelnie są klasyfikowane w 4 lub 5 setce na świecie to ten fakt pokazuje miejsce polskiej nauki; odległe miejsce na mapie cywilizowanego świata. Od kilkunastu lat moje wypowiedzi są podobne, nic się nie zmieniło, polska nauka jako całość wnosi bardzo mało do rozwoju świata. I żadne zaklęcia, mity i sny o potędzie, wiara, że cudowna "Konstytucja dla Nauki" spowoduje nowy "cud nad Wisłą" nie pomogą. A dziś, w obliczu wojny u naszych granic i coraz bardziej realnego zagrożenia dla bytu Polski, jako niepodległego kraju siłą rzeczy problemy nauki podobnie jak wiele innych spraw schodzą na dalszy plan. Ale pomyślmy, gdyby po 1989 roku w Polsce postawiono na rozwój polskiej myśli, na rozwój polskich uniwersytetów i wspierano by polską przedsiębiorczość, innowacyjne polskie firmy czy nasza dzisiejsza pozycja, jako kraju by nie była lepsza? Kraj bogaty własnym intelektem nie jest tożsamy z krajem zachodnich montowni i marketów. Przeliczając stracone szanse rozwojowe na dzisiejsze możliwości czysto militarne, tak dziś ważne, nie mam wątpliwości, że Polska mogłby wystawić więcej wojska, wojska wyposażonego w lepsze uzbrojenie tak by móc stawić czoła potencjalnemu wrogowi.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wychodzą rządy poprzedniej kanclerz i władz uczelni, począwszy od rządów wiadomego wszystkim kobiecego teamu. Przykre jest to, że jedna z lepszych kiedyś uczelni w kraju osiągnęła takie dno. Większości z tych, którym zależało i chciało się pracować odeszła nie godząc się sposób traktowania, warunki pracy (w tym finansowe) i metody zarządzania. Proste porównanie, GUM wszystkich pracowników badawczo-dydaktycznych przeniósł na stanowiska profesorów uczelni. U nas dostali je wybrani doktorzy habilitowani. Wybrani, bo ich wybór nie był w żaden sposób podyktowany ich osiągnięciami naukowymi. Wśród pominiętych są tacy, co mają większe doświadczenie i dorobek niż koledzy prof. SUM. Nie dziwię im się, że rezygnują z pracy lub po prostu pracują na minimalnych obrotach skoro są "równi i równiejsi". Negatywnych przykładów można by mnożyć, ale po co. Wszyscy je znają. I niestety szansy na poprawę nie widać.

Anonimowy pisze...

Zgadzam się w 100% z tą oceną sytuacji.