wtorek, 15 października 2019

O Profesorze Władysławie Nasiłowskim

Uniwersytet jest instytucją, której najważniejszą rolę odgrywają ludzie. Studenci tworzą najbardziej barwną grupę osób w każdej uczelni; im swoją wiedzą i doświadczeniem służą pracownicy naukowo-dydaktyczni. Do uczelni napływają ciągle nowe roczniki, przez mury uczelni przewijają się pokolenia studentów. Ale kadra trwa na swoim miejscu pracy znacznie dłużej przekazując studentom nie tylko wiedzę ale wskazując im także zasady etyki i postępowania godnego przyszłego lekarza, farmaceuty, ratownika medycznego czy pielęgniarki. Każdy z nas, absolwentów zetknął się z wieloma nauczycielami akademickimi, ale w pamięci na lata pozostają wspomnienia tylko o niektórych spośród nich. To są nasi Mistrzowie, osoby wyznaczające standardy, ludzie wytyczający kierunki działań. To tacy właśnie ludzie tworzą historię uniwersytetu, nadają mu sens. Pamięć o takich Profesorach trwa przez pokolenia.

Jednym z takich wybitnych postaci jest Profesor Władysław Nasiłowski.

W niedzielę 13 października w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach została wręczona nagroda Lux ex Silesia Prof. dr hab. n. med. Prof. HC Władysławowi Nasiłowskiemu. To niezwykle prestiżowe wyróżnienie przyznawane tylko jednemu Kandydatowi przez księdza Arcybiskupa Wiktora Skworca Metropolitę Katowickiego. Poniżej przedstawiam treść laudacji jaką na cześć Profesora wygłosił Prof. Grzegorz Opala.

Profesora Nasiłowskiego poznałem w burzliwych latach 80-tych gdy powstawały NSZZ Solidarność i Niezależne Zrzeszenie Studentów. Miałem zaszczyt poznania plejady wybitnych Profesorów: m. in. J. Zielińskiego, S. Szczykę, T. Ginko, Z. Hermana. Do tego grona z pewnością należy zaliczyć Profesora Nasiłowskiego. Jego postawa, kultura osobista, wiedza stawiają Go w szeregu najwybitniejszych pracowników w historii naszej uczelni. Pamiętam jak w maju 1981 roku brałem udział, jako student w historycznych, pierwszych w pełni demokratycznych wyborach władz uczelni gdy osobą przede mną wrzucającą swój głos do urny był właśnie Profesor. Wspominam także przypadkowe spotkanie z Profesorem na nartach w Szczyrku niedługo po wprowadzeniu stanu wojennego. Wymieniliśmy parę zdań; pamiętam bardzo dobrze jak w odpowiedzi na moją pesymistyczną ocenę szans Polski na przyszłość Profesor potrafił w kilku zdaniach wlać we mnie otuchę twierdząc, że to tylko chwilowe załamanie a prawda musi niebawem zwyciężyć. I miał Pan Profesor rację, za parę lat do historii przeszedł system komunistyczny.

Całe pokolenia lekarzy wspominają Profesora, jako wspaniałego nauczyciela etyki i członka Komisji Bioetycznej uczelni.

Panie Profesorze, dziękujemy za lata Pana obecności w społeczności akademickiej, dziękujemy za wytyczanie najwyższych standardów postawy człowieka. Jest Pan i na zawsze pozostanie wzorem do naśladowania.


1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Smutne jest to że wśród młodych adeptów sztuki lekarskiej nie rozpowszechnia się wiedzy na temat historii naszej uczelni ani wybitnych żyjących bądź nie autorytetów naukowych. Gdyby zapytać się studenta 3 czy 4 roku kim jest prof. F.Kokot czy prof. W. Nasiłowski, większość nie miała by pojęcia kim są te wybitne postaci....