niedziela, 31 marca 2019

Statystyka a dyskusja akademicka

Prawie od początku prowadzenia bloga działa statystyka. System prezentuje wiele danych: liczę wejść dziennych i miesięcznych, miejscowości wejść, kraje i kontynenty. Generalnie, szczyt liczby wejść miał miejsce przed wyborami rektorskimi w 2012 roku, a w dniu wyborów padł rekord ponad 3000 wejść! Od tego czasu liczba wejść jest znacznie mniejsza, ale utrzymuje się na stabilnym poziomie. Stąd nieco zaskoczył mnie znaczny wzrost liczby osób odwiedzających w marcu. W mijającym miesiącu było więcej wejść niż w jakikolwiek miesiącu 2018 roku. Ale - w mojej ocenie - to nie wiąże się z faktem publikowania jakichś wyjątkowych tekstów. Po prostu, w sytuacji gdy w uczelni mają miejsca ważne wydarzenia pracownicy szukają informacji ważnych dla nich samych. To wyraz braku prawdziwej dyskusji w uczelni, nic mi nie wiadomo by na jakimkolwiek forum, w którym mogli brać udział szeregowi pracownicy omawiano naszą przyszłość wg nowej Ustawy 2.0.
Demokracja akademicka, rozumiana jako dyskusja i wymiana poglądów nie istnieje.
Rzeczywistość jest smutna, perspektywy na przyszłość bardzo niepewne...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zastanawia mnie dlaczego z uczelni medycznych tylko SUM na tak negatywny PR?

http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,24606582,zobaczycie-ze-wdepczemy-was-w-ziemie-komentarz.html#s=BoxLoKaImg4

Anonimowy pisze...

Ta podwyższona statystyka w ważnych okresach dla naszej uczelni wynika z zainteresowania pracowników (nie tylko samodzielnych) sprawami wewnętrznymi. To są sprawy ważne i każdy pragnie wiedzieć jak najwięcej, ale nie ma od kogo, więc liczą na Pana blog. Trudno się dziwić. Sprawy uczelni są dla wielu najważniejsze. Po tej Radzie Uczelni można się spodziewać czegoś więcej niż po władzach rektorskich, bo przyjdzie świeża krew i ważne jest aby nie była to krew służalcza bądź zależna od naszych władz. O dotychczas wybranych członkach mam nie najlepsze odczucia co do ich samodzielności i niezależności. Ale zobaczymy. Senat i tak wykazał się wielką odwagą, niespotykaną dotychczas. Może duch w narodzie jeszcze całkiem nie zginął, a samodzielne myślenie i logika nie do końca została stłumiona.