niedziela, 24 marca 2019
O sytuacji w Śląskim Uniwersytecie Medycznym
Polskie uczelnie znajdują się aktualnie w wyjątkowej sytuacji. Kończy się okres prowadzenia zmian legislacyjnych i organizacyjnych zmierzających do dostosowania sposobu funkcjonowania uczelni do wymagań Ustawy 2.0. Od 1 maja 2019 nastąpi okres przejściowy a nowy rok akademicki będzie przebiegał według nowych zasad. Można rzec, że od tego jak dziś zostaną ustawione sprawy w uczelni tak będzie ona funkcjonowała w kolejnych latach akademickich. Ważą się losy naszej przyszłości, tej bliskiej i tej bardziej odległej. Niestety, informacje jakie do nas docierają są bardzo niepokojące. Pod koniec lutego dowiedzieliśmy się, że Senat nie wybrał członków nowego organu kolegialnego czyli Rady Uczelni. 4 osoby, w tym 2 spośród grona pracowników SUM nie znalazły aprobaty członków Senatu. Nie jestem Senatorem i trudno mi wyrażać swój pogląd dlaczego tak się stało niemniej tan fakt musi budzić niepokój. W imieniu uczelni i jej pracowników leży by Rada Uczelni była zdolna do działań na miarę wyzwań chwili i jej skład personalny jest niezmiernie ważny.
Kolejne informacje dotyczące sytuacji w uczelni docierają do nas z artykułu redaktor Judyty Watoły oraz stanowiska Rektora SUM Prof.
P. Jałowieckiego opublikowanego na stronie internetowej uczelni.
Nadal Rada nie została wybrana, czasu na decyzje zostało coraz mniej. To bardzo zła sytuacja mogąca mieć doniosły wpływ na przyszłe losy SUM-u.
Gdzieś umknęła dyskusja, dialog prowadzący do wypracowania kompromisu. W mojej ocenie w sytuacji gdy ścierają się różne wizje, także personalne, dotyczące uczelni powinny one być przedmiotem dyskusji w przeznaczonych do niej organach, a społeczność akademicka powinna być na bieżąco informowana o toczących się pracach.
Kolejne informacje dotyczące sytuacji w uczelni docierają do nas z artykułu redaktor Judyty Watoły oraz stanowiska Rektora SUM Prof.
P. Jałowieckiego opublikowanego na stronie internetowej uczelni.
Nadal Rada nie została wybrana, czasu na decyzje zostało coraz mniej. To bardzo zła sytuacja mogąca mieć doniosły wpływ na przyszłe losy SUM-u.
Gdzieś umknęła dyskusja, dialog prowadzący do wypracowania kompromisu. W mojej ocenie w sytuacji gdy ścierają się różne wizje, także personalne, dotyczące uczelni powinny one być przedmiotem dyskusji w przeznaczonych do niej organach, a społeczność akademicka powinna być na bieżąco informowana o toczących się pracach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarze:
Dzieje się tak dlatego, że władza uważa, że tylko ona sie liczy i tylko jej decyzje są najlepsze. Senat pokazał,że tak nie jest. I słusznie. A jeżeli kandydaci rektora nie zostali wybrani to musi on przedstawić innych kandydatów - akceptowalnych, a nie upierać się przy pierwszej wersji. Tak nakazuje demokracja i sprawiedliwe postępowanie w kontrowersyjnych sprawach. Ale tego wcale nie ma. Stara gwardia nie chce odpuścić.
A więc naprawdę czas odejść do lamusa.
Przyjęcie propozycji rektora oznaczałoby KONTYNUACJĘ starego modelu, a tego społeczność akademicka nie chce. Czas na zmiany.
Czy wiedzą Państwo kim byli kandydaci do rady uczelni, którzy nie uzyskali aprobaty senatu?
Chyba to nie jest tajemnicą?
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/destrukcja-nauki-i-uniwersytetu/ar-BBVdcQv?ocid=spartandhp
Destrukcja nauki i Uniwersytetu - polecam wywiad Rzeczpospolita
Do Komentatora z 25 marca godz. 23:18 Nie jest to tajemnica, ale nie jest przyjęte używanie nazwisk na takim forum. Proszę to pytanie zadać przedstawicielowi do Senatu z ramienia swojego wydziału. Ma on obowiązek zdawać relacje z posiedzeń Senatu bo po to przecież został wybrany, a nie utajniać z niewiadomego powodu. Ludzie chwilę po tym jak zostaną wybrani zapominają o swoich powinnościach i czują się ważniejsi. A posiedzenia Senatu nie są przecież tajne przez poufne. W przeszłości wybrani przedstawiciele zdawali relacje z posiedzeń Senatu na radach wydziałowych i zapoznawali wszystkich z pracami oraz decyzjami tego gremium. Ten zwyczaj z niewiadomych powodów zanikł. A właściwie raczej z wiadomych przyczyn: są to ewidentne wypaczenia demokracji akademickiej.
Do Komentatora z dnia 27 marca 2019 godz. 20:22
Sprawozdania z posiedzenia Senatu nie są tajne i poufne dlatego są rzetelnie przedstawiane na posiedzeniach Rady Wydziału-proszę wierzyć,że ten "zwyczaj nie zanikł", jeżeli chodzi się na RW to zna się nazwiska Kandydatów do Rady Uczelni.
A jeżeli nie jestem członkiem RW, tylko zwykłym obywatelem, z którego podatków przyszli członkowie rady uczelni będą pobierali wynagrodzenie, to proszę mi podpowiedzieć jak mam uzyskać informację czyja kondydatura do rady uczelni została odrzucona przez senat?
Prześlij komentarz