niedziela, 6 maja 2012

Decyzja o kandydowaniu w roku 2005

Dziś rozpoczynam cykl tekstów opisujących wydarzenia związane z moim wcześniejszym udziałem w wyborach na stanowisko rektora oraz pracy w uczelni w latach 2005-2012. Pragnę Państwu PT Członkom Kolegium Elektorów i Społeczności Akademickiej opowiedzieć o sobie.


Kluczowe dla dalszych wydarzeń pewne spotkanie miało miejsce jesienią 2004 roku. Zostałem zaproszony do udziału, jako ekspert w programie Foresight Ministerstwa Nauki. Jednym z ekspertów był także prof. Grzegorz Opala. Wracaliśmy na Śląsk jednym pociągiem, było sporo czasu na rozmowę, która szybko zogniskowała się na sprawach Akademii. Obaj bardzo krytycznie ocenialiśmy ówczesną sytuację Uczelni. Był to bowiem ostatni rok drugiej kadencji Rektora Tadeusza Wilczoka. W pewnym momencie mój rozmówca stwierdził mniej więcej tak: „przecież już czas by nowe, młodsze pokolenie objęło władzę w uczelni, dlaczego nie miałoby to nastąpić w nadchodzących wyborach w przyszłym roku?”

Sugestia ta, w tamtej chwili wydała mi się całkowicie nierzeczywista. Ale Profesor zasiał ziarno. W ciągu paru tygodni ta myśl powoli kiełkowała i stopniowo przestawałem ten pomysł traktować, jak rzecz niemożliwą. Decyzja zapadła, gdy wymieniany powszechnie, jako jeden z kandydatów ówczesny mój Dziekan prof. Leszek Poloński wykluczył możliwość kandydowania. Już w styczniu rozpocząłem przygotowania do kampanii wyborczej. Opracowałem ramowy program, wydrukowałem ulotkę zawierającą podstawowe informacje i rozpocząłem „akcję wyborczą”. Systematycznie odwiedzałem katedry i kliniki przedstawiając mój program kierownikom jednostek. Odbyłem wiele interesujących spotkań. Pamiętam np. ciekawe rozmowy z Profesorami Hołowieckim, Gonciarzem i Frankiem.

Członkiem Kolegium Elektorów był także Rektor Wilczok i nie mogłem go pominąć w tym swoistym objeździe uczelni. Umówiłem się na spotkanie w rektoracie. Na pytanie o cel wizyty odpowiedziałem, że nie wyobrażam sobie, by wysłać urzędującemu Rektorowi program wyborczy pocztą. Prof. Wilczok stwierdził, że nie zgadza się z moimi ocenami, uważa je za błędne i zapowiedział na zakończenie kadencji bilans zamknięcia pokazujący według niego prawdziwy stan Uczelni. Rozmowa była bardzo krótka i nie wspominam jej zbyt miło. Sytuacja była dla mnie trudna także z przyczyn osobistych. Przed rozpoczęciem procedury habilitacyjnej miałem spore problemy natury pozamerytorycznej i wówczas pomocną dłoń podał mi własnie prof. Wilczok. Najpierw jeszcze, jako Prorektor ds. Nauki wsparł mnie, a już jako Rektor napisał mi pozytywną opinię, która otworzyła mi wiele drzwi. Po latach tak się potoczyły sprawy, że musiałem poddać krytyce osobę, która mi niegdyś pomogła.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy i dlaczego należy krytykować prof Wilczoka za jego okres sprawowania urzędu Rektora? Tak naprawdę to brak obiektywnych danych dotyczących podsumowania jego kadencji. Zarzuty dotyczące złych inwestycji w nieruchomości w centrum Katowic uważam za nieprawdziwe, bo wiem za ile te nieruchomości były oferowane po ich sprzedaży przez obecne władze. Wycena nieruchomości zawsze jest subiektywna i znacznie waha się w zależności od koniunktury rynkowej. Czy wycena i sprzedaż w okresie złej koniunktury to dobry ruch ze strony władz Uczelni? Potrzebny dokładny audyt w tej sprawie przeprowadzony przez niezależną insytucję zewnętrzną. Natomiast denuncjację poprzedniego Rektora do prokuratury przez nowego Rektora, i to bez ewidentnych dowodów, to najlepszy obraz kultury odchodzących władz. Tej sprawie też trzeba się bliżej przyglądnąć i pozwolić Rektorowi Wilczokowi wypowiedzieć się na ten temat!

Anonimowy pisze...

Zgoda co do uwag o Prof. Wliczoku, aniołkiem nie był, ale nie można tak traktować ludzi. Ale jest coś ważniejszego: dziś będzie probierzem intencji i klasy kandydatów na rektora (przypomnę-Prof. Olczyk, Jałowiecki, Pluskiewicz i Więcek) ich zachowanie na spotkaniu w sprawie pytań na tzw. debatę wyborczą. Zobaczymy czy są na pasku pani Rektor czy maja choć odrobinę niezależności. To ważne w kontekście wyborów za tydzień, czy chcemy rektora, który z drugiego szeregu będzie kierować tandem państwa EMT lub ktokolwiek inny?!

Anonimowy pisze...

Słusznie pisze komentator ,że należy dać szansę Rektorowi Wilczokowi , aby wypowiedział się na temat poczynionych inwestycji. Rektor umieścił swoje stanowisko tworząc stronę : http://bioinformatic.pl/WordPress/ prace-naukowe/ w zakładce : Varia czyli sprawy różne.

Anonimowy pisze...

Jakieś fatum krąży nad tą uczelnią. Jestem przerażona tym, co się teraz dzieje. Kompletny zanik ludzkiej wrażliwości, układy i intrygi, robienie karier za wszelką cenę, zła opinia studentów w internecie. Do czego zmierzamy jako uczelnia, która dawno temu była wzorem dla innych ?