Dziś odbyło się ostatnie tegoroczne posiedzenie Senatu. Najwięcej uwagi poświęciliśmy punktowi programu dotyczącego Uczelnianego Systemu Zapewnienia Jakości Kształcenia
w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach (patrz blog z 20.12.2010).
Normalnie w uczelni opracowywanie aktu prawnego odbywa się w ustalonej kolejności, najpierw swe zdanie wypowiadają Rady Wydziału, jako organy kolegialne niższego rzędu, a ostatni głos należy do Senatu. W tym wypadku etap Rad Wydziału został pominięty, nie poddano projektu opracowanego przez Kolegium Dziekańsko-Rektorskie ocenie środowiska akademickiego. Z tego powodu na początku posiedzenia zaproponowałem, by ten punkt usunąć z programu obrad, skierować projekt pod osąd Rad Wydziału i ponownie wprowadzić do programu w styczniu. W podobnym tonie wypowiedzieli się prof. M. Kamiński i prof. A. Sieroń. Niestety, nie zaniechano dyskusji nad tym punktem programu. A jest to niezwykle ważna uchwała Senatu dotycząca jakości procesu dydaktycznego. Pani Rektor stwierdzała kilkakrotnie, że Rady Wydziału będą miały możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii i od nich zależeć będzie sposób dokonywania oceny. To czysta manipulacja, nie ma takiej formalnej możliwości wobec zapisu w Statucie uczelni (paragraf 45), który mówi, że uchwały Senatu są obowiązujące dla rektora, pracowników oraz innych organów uczelni. W ożywionej dyskusji uczestniczyłem, ale wobec niedopuszczalnej manipulacji zgłosiłem votum separatum i w głosowaniu nie brałem udziału.
To pogwałcenie dobrych obyczajów akademickich, czego obawiały się władze pomijając Rady Wydziału?
Przecież samo meritum jest dla wszystkich osób jasne; jest potrzeba dążenia do poprawy jakości kształcenia, ale wypracowanie zasad tego procesu powinno w jakiejś mierze należeć do szeroko rozumianej społeczności akademickiej.
Warto także poinformować o wypowiedzi prof. Kamińskiego, który w trakcie - chwilami gorącej - wymiany zdań apelował o poziom dyskusji adekwatny do powagi najwyższego organu kolegialnego uczelni.
Poza tym warto się także zastanowić, czy na pewno da się pozytywnie wpłynąć na jakość procesu dydaktycznego stosując metody administracyjne. Padło nawet określenie o motywach powstania uchwały w postaci „nagród” i „kar” zaliczając propozycję uchwały do tej drugiej kategorii. Wiara, że można ingerować w procesy społeczne bez wprowadzania pozytywnych zmian funkcjonowania pewnych procesów jest irracjonalna. Chyba, że to tylko działania fasadowe; usłyszeliśmy, że Komisja Akredytacyjna żądała przyjęcia takiego rozwiązania.
Druga kwestia, o której chciałbym napisać słów parę dotyczy likwidacji Zakładu Radiodiagnostyki, Radiologii Zabiegowej i Medycyny Nuklearnej w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Katowicach. Z powodu odejścia z pracy dwóch pracowników ta jednostka nie spełnia wymogów stawianych przez NFZ. Rada Społeczna tego szpitala wyraziła zgodę na likwidację jednostki oraz powstanie w jej miejsce… prywatnej firmy. Czyli publicznemu szpitalowi się nie opłaca, a jego miejsce zajmuje prywatny interes. Niestety, Senat wyraził niewielką większością zgodę na ten proceder „dzikiej prywatyzacji”.
środa, 22 grudnia 2010
POSIEDZENIE SENATU
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarze:
Panie Profesorze, czy do Pana, jako Senatora, dotarły już "plotki" o tym, że na Ceglanej znowu zmiany- podobno ma tam byc wprowadzona jakaś onkologia, czy Pan Profesor coś o tym słyszał i czy to znowu miałoby się odbyc kosztem łóżek okulistycznych? Pamiętamy, że kiedyś plotką było przeniesienie tam alergologii i endokrynologii.
Wprowadzanie zarządzeń nie konsultowanych ze środowiskiem ani zdrowym rozsądkiem, na dodatek zarządzeń, których władze same nie przestrzegają bo są ponad prawo, to w naszej uczelni nie nowina.
30 czerwca Senat uznał za niezgodne praktyki, w których zwiazki rodzinne prowadzą do szybszego awansu, lepszego traktowania zawodowego oraz większych przywilejów. Stwierdzenie wystąpienia takich działań oceniać będzie rektor. Tymczasem córka i zięć pani rektor nadal pracują u tatusia w katedrze, chociaż mija okres dostosowawczy. Brawo za przestrzeganie prawa przez nasze władze.
Co do ostatniej kwestii, to chyba Pan Profesor nie jest zdziwony, że po raz kolejny stawia się "wolny rynek" rozumiany jako wolna amerykanka ponad wartość jaką dla każdej szanującej się firmy stanowić powinien oddany, sprawdzony i wieloletni pracownik?
Trochę to tak jak z katowickim dworcem. Po co myśleć jak odnowić, usprawnić I ZACHOWAĆ, skoro można wpuścić buldożery i potem cieszyć się szkaradkiem ze szkła i aluminum.
To samo mamy i tu. Do zmian potrzeba odwagi, do likwidowania - tylko podpisu.
Już moje koleżanki i moi koledzy doświadczyli tego na sobie trzy lata temu...
Manipulacja polega na tym, wmawia sie iż podjeta przez Senat uchwala moze być, zmieniana, dopracowywana, korygowana, krotko mowiac uchwala Senatu to tylko pewna okreslona rama, którą nalezy zatwierdzic , a potem ,, to sie zobaczy ''.
Co z tego wynika?. Otóż lekceważenie podstawowych zasad demokracji , parlamentaryzmu z jednej strony i słabość połączona ze strachem z drugiej strony. Ale najciekawsze jest to ,że są osoby, które podkreślają tę nieudolność w myśleniu,nieuczciwość w postępowaniu, ale ostatecznie dają się zmanipulować.
Taki jest Senat SUM w Katowicach. A przedstawiciele studentów?, poniżej godności, powinni się wstydzić swej służalczości, wazelina w najwyższym wydaniu, obżydliwość. Gdyby wszystkim , pozostałym studentom zechciało się zainteresować tym co się dzieje w naszej Uczelni i tym na co maja wpływ przedstawiciele Samorządów studenckich w Senacie, to Ci młodzi ludzie powinni być wyeliminowani, sa bez kregosłupa. Ja sie za nich wstydzę. Taka sytuacja ma miejsce tylko dlatego, że istnieje ogólne przekonanie, że lepiej się nie wychylać. Tylko gdyby tak myśleć to w Polsce nie doszło by do żadnych zmian.
W tym gąszczu kryptopoprawnosci, niesprawiedliwości, nepotyzmu i stawiania się ponad prawem Pan jawi nam się jako osoba bardzo odważna i honorowa. Czekamy na lepsze czasy, na sprawiedliwość i uczciwość w naszej uczelni. Panu życzymy jak najlepiej. Ten blog jest dla nas nadzieją na powrót akademickości. Wesołych Świąt i spełnienia marzeń w Nowym Roku oraz życia w zdrowiu i szczęściu.
Grupa zwolenników Pana Profesora.
Bardzo dobrze, że sprywatyzowano radiologię. Każdy wie, że prywatny właściciel lepiej zadba o swoją własność, niż ktoś nasłany przez państwo o, bądź co bądź - niczyj folwark.
Będziemy jedyną uczelnią medyczną w Polsce ( jedynym uniwersytetem medycznym), która nie będzie miała zakladu ( katedry ) medycyny nuklearnej.
Prześlij komentarz