poniedziałek, 8 lutego 2010

Śląski Uniwersytet Medyczny w obiektywie – część 8.

Budynek na zdjęciu znajduje się w Zabrzu – Rokitnicy. Kontrastuje ze wszystkimi innymi obiektami w tym kompleksie uczelni. Ma się w nim mieścić międzyuczelniane centrum badawcze, inicjatorem jego powstania był prof. T. Krzemiński z Katedry Farmakologii w Zabrzu. Nakłady finansowe na remont budynku wraz ze znajdującym się w nim wyposażeniu sięgnęły kwoty blisko 3 mln.

Niestety, mimo iż prace zostały dawno zakończone nadal stoi on bezużytecznie.

Jak jest możliwe by nasze wspólne pieniądze były w taki sposób marnowane?

Przecież wyasygnowano z publicznych środków tak dużą sumę by prowadzić badania naukowe. Zewsząd słyszymy o skandalicznie niskim poziomie finansowania polskiej nauki, tu mamy inny, bulwersujący przykład: nakłady poniesiono, ale inwestycja pozostaje martwa.


studium

12 komentarze:

Anonimowy pisze...

To przykre. Czy z planowanym Centrum Symulacji Medycznych czy jak to się ma nazywać też tak będzie? Mam nadzieję, że nie - w końcu WL Katowice nie jest aż tak źle zarządzane i jest oczkiem w głowie Pani Rektor.

DARK LORD pisze...

Szanowny Panie Profesorze!!! Może dodam parę słów na temat ostatniej historii tego budynku oraz parę faktów, bolesnych niestety dla samodzielnych pracowników nauki. Jak wiadomo remont i wyposażenie zostały sfinansowane bodajże z budżetu MEN, budynek odzyskał dawną świetność. O środki postarał się p.prof.Krzemiński. W obecnej chwili budynek jest nieużywany, stoi w nim sprzęt za ok. 1-1.5 mln zł, który niszczeje. Dlaczego? Ano dlatego, że Twórca i pomysłodawca grantu nie ma stosownych kwalifikacji medycznych (brak specjalizacji II stopnia) do tego aby poprowadzić ośrodek, gdzie z założenia mają być badane leki, np. stosowane w leczeniu bólu. Będą tam pacjenci czyli konieczne jest utworzenie zoz-u, nieważne na jakiej bazie. Na dzisiaj to może tyle na ten temat, bo późno. Ktoś tu chyba lekko przestrzelił ze swoimi kwalifikacjami, ale ważne jest dobre samopoczucie. Dobranoc:-)

Anonimowy pisze...

Może to tak właśnie ma być, że na naszym Wydziale albo coś ma gnić albo nie działać? Anonimowy z 16:13-jak mniemam jesteś z wydziału pt. "oczko w głowie" i u ciebie anatomia nie odbywa się w pokrytej grzybem piwnicy, a na zajęcia kliniczne z podstawowych przedmiotów nie musisz dojeżdżać w piękne styczniowe poranki 28 km.? Nie bierz tego do siebie-to po prostu głos sfrustrowanej z "wydziału B"...od dawna zastanawiałam się czemu służy ten budynek-który wygląda jak samotna wyspa pośród morza zgnilizny. Fajnie, że teraz przynajmniej wiadomo o co chodzi-choć to naprawdę dziwne, że ktoś kto przyznawał gdzieś tam w Warszawie "grant za 3 mln" "międzyuczelniany" itp itd. nie wziął pod uwagę że "między-uczlniami" nie ma nikogo kto jest w stanie ten grant przez 3 lata odebrać? Gdzie są osoby decyzyjne? Nie ma pieniędzy za przeproszeniem na przysłowiowe "mydło w kiblu" na klinikach i zakładach gdzie mamy zajęcia, a budynek za takie pieniądze stoi pusty? Czyli teraz będzie to stało, aż dostosuje się wyglądem do otoczenia? Czy może ten budynek jest "za ładny" i za dobrze wyposażony i kogoś to w oczy kole? Paranoja... jestem z każdą chwilą bardziej przerażona, że czeka mnie tu jeszcze 2,5 roku studiów...:/

Sfrustrowana-WL Zabrze :/

Anonimowy pisze...

A tak się składa koleżanko, że jesteśmy z tego samego WL Zabrze ;) Oczkiem w głowie władz. Dobrze znam Twój ból i również cieszę się, że zostało mi jeszcze krócej niż Tobie.

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

To świadczy tylko o sposobie zarzadzania uczelnią - złym przygotowaniem organizacyjnym i jeszcze gorszym brakiem koncepcji i pomysłowosci. Ale to są znane wizytówki naszych władz. Najlepiej, zeby samo się zrobiło, zagospodarowało i odniosło sukces, a władze w spektakularny sposób, zapraszając wielu gości odebrało wynik, no i oczywiście sobie przypisało. Czy p.dziekan Król podjął jakąś dyskusje na RW w tej sprawie, czy woli żeby to sobie tak stało?

Anonimowy pisze...

@ Koleżanka z Zabrza:)

W takim razie, tym bardziej mam nadzieje ze nie odebralas tego co pisalam w jakis negatywny sposob, roznica w poziomie na korzysc "oczka w glowie" prowadzi do jakichs napiec czasami.
Zazdroszcze Ci ze masz jeszcze mniej niz ja do konca, bo kto wie co jeszcze nas spotka tutaj? jak widac po losach nowego budynku farmy, Zabrze to kraina cudow, gdzie niemozliwe-zdarza sie! i 3 mln zl moga zostac wydane w bloto jak przypuszczam. To jest niesamowite. Jak to mozliwe zeby byla taka dezingormacja? Ja juz cuda slyszalam na temat tego budynku...
Czasem zastanawiam sie czy ktos decyzyjny stad, albo "gdzies wyzej" czyta to co tu sie dzieje...?

W kazdym razie milo po raz kolejny przeczytac, ze nie jestem sama w swoich spostrzezniach :) i jest nas wiecej:) smutne tylko ze...
"co z tego?"

Sfrustrowana-niejedyna;) WL Zabrze

Anonimowy pisze...

Przeglandnelam teraz kilka innych wypowiedzi Dark Lorda, zainteresowana wybitną znajomoscią tematu wielu kwestii którą się ów bloger popisuje...wydaje się że Ciemny Lord reprezentuje jednoimienną stronę mocy...moze zna jeszcze jakies szczegoly? moze rzuci nieco "light" na tą "dark" sprawe?

Luke Skywalker

Anonimowy pisze...

Drogi Lordzie, ciekawy wpis… ale bolesna jest Twoja niewiedza albo wybiórcza pamięć?
Musisz wiedzieć, że do typu badań jakie wymieniasz trzeba nie internistów, lecz farmakologów i to klinicznych oraz anestezjologów. Nawet z wpisu na blogu prof. Pluskiewicza można się dowiedzieć, że ma to być ośrodek międzyuczelniany, czyli w grę wchodzi także inny ośrodek naukowy związany ze współpracą z tutejszą Katedrą.
Jak myślisz, czy w tym wiodącym w kraju ośrodku nie pracują ludzie o wiele wyższych kwalifikacjach i możliwościach niż Pomysłodawca? Skoro jesteś tak wyśmienicie zorientowany, to jest Ci na pewno wiadome, że na tutejszej Katedrze Farmakologii nie brakuje specjalistów II st. Poza tym, czy sądzisz, że wygranie w trybie konkursowym trzech grantów na sumę prawie 3 mln złotych udałoby się bez wzięcia tego faktu pod uwagę przez przyznającą te granty Komisję? Żartujesz? Ciekawe jest Lordzie, że te fakty są szeroko znane nie tylko wśród samodzielnych pracowników, bo wiem o nich nawet ja. Coś mi się wydaje, że tym razem grubo przestrzeliłeś ze swoją dezinformacją, ale masz rację, że ważne jest nie tylko dobre samopoczucie ale i poczucie dobrze spełnionego obowiązku. W obracaniu kota ogonem nie jesteśmy tacy źli…albo ta późna pora nie służy? Przeglądając twoje poprzednie wpisy, szczególnie dot. Prof. Dzielickiego, nie sposób oprzeć się porównaniu Czarny Lord=Czarny PR?

Anonimowy pisze...

Władze zajęte są głównie krzywdzeniem ludzi, mobbingiem i pokrętnym stosowaniem prawa, wiec nie mają już czasu na prawidłowe gospodarowanie. Cóż więc jest dla nich niszczejący sprzęt? Tym bardziej, że nie jest to ich baza badawcza. Oskarżana jest osoba, która otrzymała 3 granty, a więc jest to osoba b.mądra i powinna być ceniona i szanowana, nie mówiąc już o nagrodzie. Przecież na wydziale zabrzańskim granty są ostatnio ogromną rzadkością. Tymczasem osoba ta jest najwidoczniej niewygodna dla władz, dlatego szukają pokrętnych oskarżeń i przewlekają sprawę, a budynek i sprzęt niech sobie niszczeje. W tej uczelni najwygodniejsi są najsłabsi. A w sprawie niegospodarności obecnych władz powinna zająć stanowisko prokuratura.

Anonimowy pisze...

To jak to właściwie jest - wniosek o grant musi być podpisany przez Dziekana i Rektora. To wtedy nie przeszkadzały władzom kwalifikacje Pomysłodawcy? To się nadaje do Teleexpresu. Pracownicy, którzy przysparzają wydziałowi granty, są poniewierani.Czy warto cokolwiek robić? Jeden grant pracownika wydziału firmuje Politechnika Śląska z powodu konfliktu z władzami i z tego samego powodu efekt końcowy kilku wielomilionowych grantów marnieje, zamiast promieniować na cały Śląsk. Wniosek do prokuratury powinien uwzględnić te kompromitujace władzę fakty.
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Witam,

sprawa jest niezwykle bulwersująca. Oto w obliczu głębokiego kryzysu nauki na naszej uczelni na światło dzienne wychodzi...dławienie inicjatyw naukowych przez rządzących! Jak to się ma do płomiennych wystąpień, planów naprawy wygłaszanych z luboscią na Senacie czy też Radzie Wydziału?

Fakt, że autorem i pomysłodawcą jest osoba która ma opinię trudnej we wspolpracy i bezkompromisowej jednoczesnie wystarcza, aby sprawa upadla a pieniądze zostały zaprzepaszczone-tylko kto za to odpowie? Tylko pokorni i posluszni mają prawo bytu...

Rzeczywiscie, rzecz wymaga chyba szerszego komentarza - szczegolnie w dobie wpisów Pana Profesora na temat diagnozy stanu uczelni... Tutaj mamy doskonały przykład sytuacji w ktorej zło zaczyna się od wewnątrz-jaka w takim razie bedzie motywacja kolejnych zeby zlozyc granty skoro nawet ich pozytywne rozstrzygniecie moze oznaczac ze pieniadze przepadną w błoto a sprawa stanie sie jedynie zrodlem klopotów?

DARK LORD pisze...

Nareszcie po chwilowym przestoju jakby coś się ruszyło na blogu:-))