poniedziałek, 25 stycznia 2010

Katastrofa naukowa w Śląskim Uniwersytecie Medycznym

Jednym z ważnych kryteriów poziomu nauki jest liczba grantów ministerialnych realizowanych w danej instytucji. Od wielu lat dwukrotnie w ciągu roku Ministerstwo Nauki rozpisuje konkurs dający możliwość uzyskania grantów habilitacyjnych, własnych lub promotorskich. Przed paroma dniami do wiadomości podano wyniki 38. konkursu.

Wyniki dla nas są porażające, pracownicy SUM złożyli zaledwie 16 projektów, a tylko 3 uzyskały akceptację! To jest absolutny nokaut, plasujemy się na szarym końcu polskich uczelni medycznych (wyniki innych uczelni w tabeli poniżej, nie dotarłem do danych dla CM UJ i CM UMK). Pod każdym względem odstajemy od innych uczelni, mamy najmniej złożonych wniosków (n=16), najniższą skuteczność (18,75%) oraz najmniejszą, bezwzględną liczbę wniosków do realizacji (n=3).

Warto zauważyć dużą aktywność uczelni z Warszawy, Poznania, Gdańska oraz Łodzi, a także fantastyczną (64-procentową) skuteczność kolegów z Białegostoku.

Nasz udział w całkowitej liczbie złożonych wniosków przez pracowników uczelni medycznych to 3,5%, ale już we wnioskach zatwierdzonych to tylko 1,86%, a nasza skuteczność to połowa średniej krajowej (34,6%).

Gdyby uwzględnić wielkość uczelni medycznych, a SUM to jedna z największych polskich uczelni medycznych, to obraz będzie jeszcze bardziej czarny.

Wnioski z naszej uczelni pochodziły z Wydziału Farmaceutycznego z Oddziałem Diagnostyki Laboratoryjnej (złożono 8 wniosków, z tego 2 wnioski uzyskały finansowanie) oraz z Wydziału Lekarskiego w Katowicach (złożono 8 wniosków, z tego 1 wniosek uzyskał finansowanie). Pozostałe wydziały SUM nie złożyły żadnego wniosku.

Mamy do czynienia z katastrofą, aktywność naukowa w uczelni zanika.

Konieczne są natychmiastowe działania poprzedzone ogólnouczelnianą, nieskrępowaną dyskusją.

Jakie warunki powinny być spełnione, by pracownicy chcieli pracować naukowo? Jest ich wiele, poniżej wymieniam kilka:

  • Trzeba mieć pomysły badawcze, ale skoro dawniej nasza aktywność była znacznie wyższa oznacza to, że albo z uczelni odeszli liderzy lub nie są oni dziś zainteresowani pozyskiwaniem grantów,
  • Muszą wśród nas być młodzi, dynamiczni pracownicy, to oni tworzą siłę napędową zespołów badawczych. Ale tych jest jak na lekarstwo w naszej uczelni
  • Muszą być sprzyjające warunki realizacji grantu = współpraca na linii badacz – administracja musi być łatwa
  • Procedury administracyjne muszą być jak najbardziej proste
  • Badacz musi mieć pewność, że jego praca i wysiłek zostaną docenione przez bezpośredniego przełożonego i pracodawcę (w wymiarze materialnym i innym)
  • I na koniec warunek trudny do „policzenia”: ważna jest atmosfera w uczelni, swoboda wypowiedzi, relacje między pracownikami, w końcu jakość kontaktów na linii pracownicy- władza.

Chyba najlepiej odzwierciedla to fragment Kodeksu Dobre Praktyki w Szkołach Wyższych:

Uczelnie należą do tych instytucji, których prestiż społeczny i efektywność pracy w znacznej mierze zależą od panującego w nich etosu. Etos ten nie sprowadza się do postulatu respektowania prawa i norm zawartych w statutach poszczególnych uczelni… spoiwem formalnych i nieformalnych zaleceń oraz zasad, regulujących kwestie o istotnym znaczeniu dla kształtowania i utrzymania etosu, są dobre obyczaje w nauce …

Rozejrzyjmy się wokół…

Uczelnia Medyczna w PolsceLiczba wniosków złożonychLiczba wniosków finansowanych
Poznań
76
34
Warszawa
80
26
Łódź
84
22
Gdańsk
70
20
Lublin
38
18
Białystok
22
14
Szczecin
40
13
Wrocław
38
11
Katowice
16
3


Na prośbę jedengo z Czytelników podaję źródło informacji: www.osf.opi.org.pl

12 komentarze:

Anonimowy pisze...

a gdzie można znaleźć bardziej szczegółowe dane?

Anonimowy pisze...

Wszystko jest tu: https://osf.opi.org.pl/app/aawi/wynikiKonkursow.do

Anonimowy pisze...

Hmm, widzę, że zakwalifikowany został wniosek Pana Prof. Dzielickiego pt. "Nowa metoda leczenia operacyjnego zniekształceń przedniej ściany klatki piersiowej" (N N518 415938). Pytaniem retorycznym jest, dlaczego reprezentuje on Politechnikę Śląską...

Anonimowy pisze...

W okresie składania wniosków P.prof.Dzielicki procesował się z SUM o swoje dobra naruszone przez pracodawcę.Obnażał krzywdę, której doznał i musiał sądownie walczyć o swoje prawa. Więc jedyny wniosek z wydz.zabrzańskiego, o temacie ściśle medycznym firmuje Politechnika. Wielkie gratulacje dla dziekana Króla, kierującego tym wydziałem. Waść nie posiadasz ani wstydu, ani honoru ani elementarnego poczucia winy, za to co się dzieje na Pańskim podwórku.

Anonimowy pisze...

Jak się formalnie przedstawiają możliwości odwołania dziekana przed końcem kadencji? Argumentów jest wiele...

Anonimowy pisze...

odpowiedź na wpis z godz. 15,25.
Ta sprawa została juz wyjaśniona na blogu prof. W. Pluskiewicza. Jest czwartym komentarzem pod tekstem : Czy Polska jest państwem prawa.....

Anonimowy pisze...

I tak wszyscy wiemy, że do odwołania dziekana ani rektora nie dojdzie. Marzenia ściętej głowy.

Anonimowy pisze...

Czytanie statystyki dotyczącej aktywności naukowej po prostu poraża. Szkoda ,że nie ma statystyki dotyczącej efektywności pracy administracji. Zarobki kanclerza ogromne, porównywalne z zarobkami Prezydenta RP, a skuteczność działania zerowa, a właściwie minusowa. Ostatnio uczelnia musiała oddać dwa miliony złotych, tytułem niewykorzystanych środków na zakupy w 2009 roku. Czyżby nasza uczelnia była tak zasobna we wszelkie dobra, że może sobie pozwolić na tak wysokie niewykorzystanie środków? Jest to typowy przykład fatalnego działania administracji pod kierownictwem p. kuraszewskiej. Ciekawe za co ona i jej sługusi pobierają miesięcznie kilku i kilkunastotysięczne premie? Nie wykonują należycie nawet swoich podstawowych obowiązków jakim jest prawidłowe przeprowadzenie przetargu. pani rektor firmuje tą niegospodarność. BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Zastanawia brak jakiegokolwiek wniosku z Wydziału Lekarskiego w Zabrzu

Anonimowy pisze...

Przecież jest oczywiste, że wszystko dzieje się w Katowicach ...

Anonimowy pisze...

Prowadzenie grantu ministerialnego i jego rozliczenie na SUM to praca Syzyfowa. jest to po prostu niemożliwe, więc lepiej wnioskować o granty inną drogą.

Anonimowy pisze...

Zakwalifikowane dwa wnioski z Wydziału Farmaceutycznego pochodzą z jednej jednostki - Zakładu Chemii Ogólnej i Nieorganicznej. Pytanie - czy władze docenią aktywność pracowników tego Zakładu przy rozpatrywaniu wniosków o badania własne i statutowe?