O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

poniedziałek, 14 lipca 2008

Mamy wakacje, czas na podsumowania

Od lutego 2008, kiedy zacząłem pisać blog zamieściłem na nim 37 tekstów. Czytelnicy wysłali 78 komentarzy. Trzy komentarze nie zostały opublikowane z powodu treści mogących być uznanych za niewłaściwe.

Wszystkim, którzy odwiedzali blog dziękuję, w szczególności cenne były dla mnie wszystkie komentarze.

Niestety od początku istnienia bloga nie dysponowałem licznikiem wejść, ale od 24 czerwca mam informacje o liczbie osób odwiedzających. Do dziś wyniosła ona 296 (średnio dziennie 17 wejść), czyli mimo okresu letniego wypoczynku sporo osób nadal aktywnie uczestniczy w tej platformie dyskusyjnej i informacyjnej.

Życzę udanych wakacji, od września ponownie zapraszam na blog.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie Profesorze! W imieniu kolegów i swoim serdecznie dziękuję Panu za to że zarówno w swoim programie wyborczym jak i na tej stronie nazywa Pan rzeczy po imieniu nie bojąc się wygłaszania opinii odmiennych od tych oficjalnie prezentowanych jako głos uczelni przez panie Rektor i Kanclerz. Nasz Uniwersytet potrzebuje takiego świeżego i otwartego podejścia i to na każdym szczeblu. Jeżeli mogę sobie pozwolić na takie sformułowanie to powiem że moim zdaniem przegrał Pan wybory głównie "dzięki" tym którzy nie mieli odwagi by zrobić drugi krok i otworzyć się na zmiany nierzadko dotykające także ich miejsca pracy. Problem leży jednak w tym że lepsze są zmiany radykalne, ale konsultowane niż pozorowane i wprowadzane na zasadzie "malowania trawy na zielono". Wbrew pozorom ten drugi sposób na dłuższą metę kosztuje nas o wiele więcej. Życzę Panu wszystkiego dobrego i pozdrawiam.
- MARZENA

PS. Jeżeli jest to możliwe bardzo proszę o wspomnienie na swojej stronie także o naszej, portierskiej. Pod adresem www.portier.pl.tl byli portierzy SUM walczą o godność i ludzkie traktowanie (nietety, z konieczności) także ze swoim byłym pracodawcą.