wtorek, 16 sierpnia 2016

O polskich uczelniach

Polskie uczelnie w piątej setce listy szanghajskiej

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Widać wyraźnie do czego doprowadziły lata degradacji szkolnictwa wyższego.

Anonimowy pisze...

Pracownicy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego oskarżają swoją szefową o mobbing i żądają jej odwołania - donosi RMF FM. "Nie wyobrażamy sobie dalszej współpracy z panią kierownik" - podkreślają w piśmie do przewodniczącego NSZZ "Solidarność" w pogotowiu, Pawła Nesteraka.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/malopolskie/news-rmf24-pracownicy-krakowskiego-pogotowia-oskarzaja-szefowa-o-,nId,2253496#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Anonimowy pisze...

Degradacja polskich uczelni będzie niestety postępować. W uczelniach medycznych przykładowo, nikt nie potrafi się zdecydować, czy mają to być instytucje naukowe, czy tylko wyższe szkoły zawodowe. Rzeczywistość jest taka, że w SUM władze uczelni prą do kształtu szkoły zawodowej (vide abstrakcyjnie wysokie pensum i nadpensum, powiększenie wielkości grup studenckich, bardzo rozbuchany limit przyjęć), a jednocześnie rozliczają pracowników z efektów pracy naukowej. Do tego dochodzi schizofreniczny układ dwuwładzy i dwuzatrudnienia uczelnia-szpital: są to niejednokrotnie miejsca pracy o sprzecznych interesach (lecznictwo-dydaktyka-praca naukowa).
W chwili obecnej mam oferty współpracy z zagranicą, o dużym potencjale publikacyjnym, ale cóż z tego skoro w czasie roku akademickiego jestem przepracowanym nauczycielem i pochłani mi to zdecydowaną większość energii i czasu.

Anonimowy pisze...

Ostatni wpis najlepiej pokazuje niewydolny system, w którym fikcja jest na porządku dziennym.