czwartek, 26 kwietnia 2012

ROZMOWA Z SAMODZIELNYM PRACOWNIKIEM NAUKI

Przed dzisiejszym posiedzeniem Rady Wydziału wymieniłem parę zdań z samodzielnym pracownikiem nauki na temat listy osób proponowanych do przyszłego składu RW. Przypomnę, że taka lista została ujawniona w przeddzień wyborów; opublikowałem ją na blogu. Nadeszło mnóstwo komentarzy dotyczące tej sprawy negatywnie oceniających stworzenie listy. Mój rozmówca miał odmienne zdanie i nie postrzega listy, jako czegoś nagannego. Zwróciłem się do niego z prośbą o przesłanie komentarza uzasadniającego tę ocenę. Dotąd autorzy listy się nie ujawnili się, a szkoda. Tworzenie tego typu list nie jest zakazane, ale wiele osób krytykuje ten pomysł uważając go za szkodliwy. Liczę zatem na głos „ZA”, natychmiast go opublikuję.

12 komentarze:

Anonimowy pisze...

Z pewnością po maratonie tych idiotycznych z punktu widzenia procedowania wyborów SUM już nie będzie nigdy taki sam. Czy lepszy, to przyszłość pokaże. Wielu z nas czuje niesmak oraz krzywdę i słusznie. Czy nowa Władza będzie lepsza - nie wiem. Wierzę, że tak. Piszemy tu ciągle o różnych ważnych osobach tego świata, np. o prof. Buszmanie. A jeśli rzeczywiście to prawda, iż został pokrzywdzony po kontroli NIK-u w Ochojcu i stał się jednym z kozłów ofiarnych, to przyszli Przywódcy powinni upomnieć się także o rzesze ludzi zwolnionych z podobnych powodów. Nigdy nie zrozumiem (i nigdy się z tym nie pogodziłam), dlaczego z Ochojca został zwolniony świetny Dyrektor Olszówka, wspaniały menedżer i człowiek, za czasów którego Szpital ten był postrzegany jako najlepszy w SUM-ie pod względem dobrych stosunków międzyludzkich. Jestem przekonany, iż większość z Nas po prostu za Nim tęskni. A takich ludzi jest wielu. Czy ktoś myśli także o Nich?

Anonimowy pisze...

Z uznaniem trzeba przyjąć słowa Prof. Sieronia, który stwierdził, że wobec małego poparcia w czasie wyborów do RW (do której nie wszedł) wycofuje się z wyborów rektorskich. Na jego tle mizernie wypada Prof. Zembala, który otrzymał znacznie mniejsze poparcie, ale żadnej deklaracji nie złożył. No bo jak miał to zrobić, gdy jak zwykle nie był obecny na obradach? co go to wszystko obchodzi, jego szpital tonie w długach, a on Wielki Manager okazał się być zwykłym, omylnym człowiekiem...

Anonimowy pisze...

Im blizej wyborow tym gorsza atmofera panuje na blogu, a zmiana pogladow w komentarzach jest przerazajaca.
Ponadto z przerazeniem obserwuje ze pojawiaja sie takze celowe klamstwa.
Nie tedy droga, jesli Pan Profesor zamierza osiagnac sukces to nie metoda klakierow ktorzy anonimowo pisza bzdury i szkaluja innych.
Nie popieram ani panstwa T ani zadnej innej opcji, szkoda mi tylko tej meroterycznej rozmowy ktora tu sie odbywala, ktora dalej probuje przeforsowac prof. Pluskiewicz, a ktora ginie w oszczerstwach i klamstwach anonimowych wpisow. Powoli wyglada to jak onetowski chat z udzialem 10latkow.
Cenie profesora Sosnowskiego ktory mial odwage napisac z czym sie nie zgadza i podpisal sie pod tym. Podobnie zreszta postepuje prof Pluskiewicz. Niestety traci glosy ludzi, ktorzy sa zniesmaczeni wypowiedziami blogowiczow.

Anonimowy pisze...

do wpisu z 26.04.2012 godz. 21.41.
Nie wiem o jakiej odwadze prof Sosnowskiego mówi autor wpisu z 21.41? Chyba nie zna znaczenia tego słowa.Żadna to bowiem sztuka nie mówiąc już o akcie odwagi piać hymny pochwalne pod adresem władzy. Odwagą jest jawnie krytykować władzę, co słusznie i permanentnie czyni Pan prof. W. Pluskiewicz poprzez podawanie do publicznej wiadomości konkretnych i poważnych uchybień panujących.
W SUM nie ma równie odważnego i otwartego samodzielnego pracownika nauki jak autor tego bloga (czytaj prof W. Pluskiewicz).

Anonimowy pisze...

W Katowicach w kolejnej już turze nie udało się wybrać nawet połowy członków gremiów wybieralnych. Szczególnie wśród pracowników niesamodzielnych. Plotka głosi, że jest to wynik pokrętnej gry obozu władzy chcącej zarządu komisarycznego obecnej KAnclerz. Mechanizm ma wygladać tak, że ludzie z obozu obecnej włądzy głosują celowo na nie nawet na swoje kandydatury, co uniemozliwia skuteczne wybory (więcej na nie niż na tak). Proszę o komentarz kogoś, kto lepiej zna się na mechanizmach wyborczych. Czy ten mechanizm jest możliwy i prawdopodobny?

Anonimowy pisze...

Na posiedzeniu rady wydziału rozdano nam pięknie wydaną książeczkę, na kredowym papierze opisującą sukcesy minionych 2 kadencji. Ciekawe ile to kosztowało?! Czy mamy dość pieniędzy na takie pomysły?

Anonimowy pisze...

Opinie studentów na blogu dopiero teraz okazują się wyjątkowo trafne, Sarmacja to za mało powiedziane. Teraz już wiemy, dlaczego ci najzdolniejsi, pracowici pasjonaci nauki uciekają stąd jak najdalej, a mogli by tworzyć rdzeń zespołów badawczych. Jako nieskażeni układami i kombinowaniem, po prostu intuicyjnie czują, że tutaj szkoda ich życia i zdrowia. Intuicja podpowiada Wam bardzo dobrze i nawet nie próbujcie być wykładowcami czy asystentami. Czym to się może skończyć to właśnie widzimy przy okazji kampanii wyborczej. Bądźcie dobrymi lekarzami i dobrymi ludżmi, z daleka od nauki w Polsce, inaczej układy i złe słowa Was zniszczą, a kariera naukowca w Polsce polega głównie na umiejętnym ustawieniu się w odpowiedniej grupie ludzi.

Anonimowy pisze...

Gdzie ten komentarz zwolenników tzw. Listy? dlaczego sie ukrywają, dyskusja wymaga otwartego pokazania swych poglądów, inaczej powstaje podejrzenie, że motywy działań nie są czyste. Wzywam do odkrycia kart, nie bójcie się niczego!

Anonimowy pisze...

Z innej beczki podatkowej- dlaczego tolerujemy właściwie niezgodne z prawem rozliczenia podatkowe na załączniku zamiast na PIT, które dostajemy z działu płac ? koledzy i koleżanki, przecież to czysta farsa, aż dziw, że tolerują to urzędy podatkowe. Może już czas na to, aby tym zainteresowała się prasa lub telewizja ? tracimy finansowo na tym my, a zyskuje uczelnia. Dzisiaj rozmawiałam z doradcą podatkowym, który twierdzi, że to po prostu skandal i nadaje się do nagłośnienia w mediach. Niskie wynagrodzenie i jeszcze do tego taka administracja w płacach. Może młodzi pracownicy boją się o tym mówić, ale jako samodzielni pracownicy musimy coś zrobić, aby skończyć ten proceder. Mam nadzieję, że nowe władze to zrobią.

Anonimowy pisze...

Wspierając komentarz z 14;14-GDZIE ARGUMENTACJA ZA LISTĄ?! Ci, którzy byli poza listą są znani, nic nie tworzyli, nich ci, którzy ich wyautowali się odważą publicznie ujawnić, inaczej to tylko grupa osób myśląca w kategoriach własnego interesu, a nie dobra całego wydziału. Wstyd, Koleżanki i Koledzy...

Anonimowy pisze...

NIe do końca rozumiem awanturę z listami preferencji wyborczych. Takie listy powstawały jak tylko pamiętam ze strony władz jak i ze strony np związkw zawodowych. Co wybory dostawłem taką karteczkę aby zagłosować na "opozycję". W KAtowicach krążyły co najmniej dwie listy. Dziekańska oraz lista stworzona przez przeciwników obecnej władzy. W uczelni, dzięki Bogu, nie startuje się z list jakiś zdefiniowanych komitetów wyborczych, czy partiii. Stąd przecietnemu pracownikowi trudno zidentyfikować konkretną osobę z jej postawą "polityczną". Szczególnie jeśli ma zagłosować na kilkanaście, kilkadziesiąt osób, to na prawdę nie wie kto jest kto i z czyjego rozdania. Ligota się zorganizowała, zignorowała listy władzy, stworzya swoje, a w Zabrzu jak zwykle przedszkole, a potem łzy, że starszaki siadły do lepszego stolika.
Z drugiej strony wstyd podwójny, że zabrzańska społeczność tak ochoczo poparła liste władzy.

Anonimowy pisze...

Potwierdzam, nietypowe procedowanie w PIT-ami każdego roku przez płace to kuriozum na skalę światową. Wszyscy pracodawcy dają swoim pracownikom tylko druki PIT, a u nas ewenement - jakaś karteczka aneks, która ma stanowić podstawę rozliczeń. Oczywiście, z niekorzyścią dla pracownika. Czy jest ktoś, kto w końcu zmieni te zwyczaje w dziale płac ?