środa, 29 czerwca 2011

Dalsze informacje dotyczące komisji konkursowej ds. wyboru kierownika I Kliniki Kardiologii

Kontynuując ten wątek publikuję na blogu korespondencję Pani Rektor Prof. dr hab. n. med. E. Małeckiej-Tendery do Pani Dziekan Prof. dr hab. n. med. J. Lewin-Kowalik. Ta informacja wczoraj została przekazana członkom RW w Katowicach. Poniżej zamieszczam komentarz Czytelnika, będącego kontynuacją Jego wczorajszej wypowiedzi.

korenspondencja 1
korenspondencja 2
korenspondencja 3

Życie samo napisało dalszy scenariusz. Już po południu Pani Rektor rozesłała pismo sfrustrowanej porażką wyborczą grupy secesjonistów. Sama dodała do tego komentarz. Razem obrażają nas, członków RW i wybranych przez nas kandydatów. Czy wybrani przez nas członkowie komisji konkursowej są w czymś gorsi od kandydatów autorów secesji? Chyba w jednym - nie są podwładnymi jednego z aplikujących do stanowiska kierownika I Katedry Kardiologii. W zasadzie wybrani członkowie komisji powinni wystąpić z oskarżeniem o naruszenie dóbr osobistych. Zostali bowiem publicznie poniżeni, uznani za niegodnych reprezentowania Rady Wydziału.
 
Pomysł wprowadzenia zasady wybierania komisji jedynie spośród pracowników określonych szpitali klinicznych zaprezentowała Pani Rektor już na poprzedniej RW. Realizacja tego pomysłu byłaby jednak działaniem pozaprawnym, naruszającym Prawo o szkolnictwie wyższym.
 
Przy okazji dziękuję Panu Profesorowi Tenderze. Nie podpisał się Pan pod pismem będącym zamachem na podmiotowość Rady Wydziału. Wiem, że bezwarunkowo popiera Pan jednego z kandydatów, zresztą z formalnie nieznanych przyczyn. Mimo to nie firmuje Pan tego złego przedsięwzięcia.
 
Pytanie co dalej. Zapewne Pani Rektor faktycznie złoży zapowiadany wniosek. Czy starczy nam sił, żeby go oddalić? Może być trudno, jeżeli będzie to głosowanie jawne. Zasadniczo, nie będzie to wniosek formalny a dotyczyć będzie konkretnych osób, czyli miejmy nadzieję uda się wprowadzić tajność głosowania. Opuszczenie sali chyba nie jest rozwiązaniem?
 
„Kompromis jest sprawą intelektu, jest przygodą człowieka myślącego. Ale tragedią jego jest, jeśli nie rozpozna gdzie się kończy kompromis godziwy, a zaczyna się zdrada” – Maria Dąbrowska

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Szanowni Państwo, nie pracuję w tej uczelni, zaglądam na ten blog od czasu do czasu, ale takiej sytuacji jeszcze tu nie widziałem! Komisja jest, rektor domaga sie jej odwołania, ale nie ma najwyraźniej żadnych merytorycznych po temu powodów, w tle są same dziwne układy i interesy (jeśli wierzyć komentarzom), no i głos na blogu anonimowego czytelnika. Czy tak ma funkcjonować publiczna uczelnia za publiczne pieniądze! Kto za tę sytuację odpowiada? A gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...mamonę, moi Drodzy.

Anonimowy pisze...

Nooooo, pięknie!!!
Serdecznie dziękujemy za upublicznienie(wreszcie) manipulacji, które stosowane są w tej pseudo-uczelni od kilu lat (zbiezność z datą objęcia pewnych stanowisk przez pewne osoby chyba nieprzypadkowa).
Moze w końcu powinny sie tym zająć stosowne urzędy/służby?

Ustawianie konkursów? A fe...
Moze po prostu napisać w statucie uczelni szczycącej sie w końcu autonomią, że kierowników mianuje po uważamiu rektor. Po co tworzyć tę fikcję, podczas gdy wszyscy wiedzą, jak jest naprawdę???

Anonimowy pisze...

Przeczytajcie jeszcze raz uważnie pismo ośmiorga do Rektora.

"Zebrani (..) mając na uwadze przedstawioną argumentację potwierdzającą okoliczność
składu Komisji nie dającego rękojmi dokonania właściwego wyboru osoby na funkcję
kierownika (..) zgłaszają do Jej Magnificencji wniosek".

To potworek językowy. Pamiętacie Humor Zeszytów z Przekroju? Wygląda, że formułowała ten tekst Naczelna Ekspertka Prawa SUM miłościwie panująca Kanclerz.

Anonimowy pisze...

Baje, Baje ! To Tenderowie postawili część sygnatariuszy pisma o niekompetencję wybranej demokratycznie Komisji Konkursowej, mającej wyłonić Kierownika I Kliniki Kardiologii, w sytuacji bez możliwości wyboru i bez wyjścia. Oni to umieją. Zawsze coś na kogoś znajdą. Niech mi ktoś wytłumaczy, co ma psychiatra, ortopeda, reumatolog czy chirurg do kardiologii ? To bez sensu. Przecież im to zwisa i powiewa.