wtorek, 24 listopada 2009

Wspomnienie

13 listopada zmarła Danuta Wiśniewska, mieszkanka Gliwic. O tej niezwykłej osobie, bliskiej znajomej moich rodziców chciałbym napisać parę słów. Była to otwarta, pogodna i uśmiechnięta Pani, zawsze obłożona książkami. Mimo różnicy pokolenia miałem z Nią znakomity kontakt choć widzieliśmy wiele spraw inaczej. Podróżniczka, zapalona brydżystka miała liczne grono przyjaciół, którzy żegnali Ją 20 listopada. Są ludzie, których trudno jest zastąpić i których brak boleśnie odczuwamy. Do takich osób należała Pani Wiśniewska. Żyła skromnie, bez rozgłosu. Patrząc na Jej życie przypomniało mi się stwierdzenie niezapomnianego Prof. Zbigniewa Szczurka, nieżyjącego kierownika Katedry Patomorfologii w Zabrzu, który w reakcji na pewną bardzo trudną, wręcz niedopuszczalną sytuację mającą przed paru laty miejsce w naszej uczelni powiedział o kimś bardzo ważnym: „myśli, że jest wielki, ale wielkość nie polega na niszczeniu innych ludzi, poza tym wydaje mu się, że jest wieczny, ale tak nie jest”.

Sądzę, że Pani Wiśniewska swe życie przeżyła tak, że nie sposób zarzucić Jej małości wobec innych ludzi.

Rozejrzyjmy się wokół, dlaczego tak wielu z nas zapomina o elementarnej przyzwoitości, dlaczego depczą oni innych ludzi, czyżby sądzili, że są nieśmiertelni, że nikt ich nigdy nie oceni za czyny w życiu doczesnym?

0 komentarze: