poniedziałek, 23 marca 2009

Konkursy o granty ministerialne – ranking polskich uczelni medycznych z ostatnich dwóch lat

Uczelnia Liczba wniosków złożonych / liczba wniosków finansowanych
  Konkurs nr 36 Konkurs nr 35 Konkurs nr 34 Konkurs nr 33
Collegium Medicum UJ 67/21 48/10 61/19 54/14
PAM w Szczecinie 20/9 15/6 18/3 30/8
ŚlUM w Katowicach 25/9 20/4 36/8 30/9
UM w Łodzi 70/23 71/21 107/32 74/36
UM w Poznaniu 57/16 32/16 53/21 66/26
AM we Wrocławiu 31/11 23/6 39/18 27/8
UM w Białymstoku 9/7 7/4 10/5 6/4
Collegium Medicum w Bydgoszczy 15/4 11/2 9/4 11/4
AM w Gdańsku 33/13 26/11 47/18 31/12
Warszawski UM 54/17 41/9 35/13 53/18
UM w Lublinie 30/7 25/10 35/10 34/16

Łączne wyniki konkursów 33-36.
Lokata uczelni w rankingu końcowymLiczba wniosków/ lokataLiczba wniosków finansowanych/ lokataOdsetek skuteczności/ lokataRanking końcowy
Collegium Medicum UJ4228/264/328/1015
PAM w Szczecinie983/926/931/725
ŚlUM Katowice10111/830/827/1127
UM w Łodzi1322/1112/135/57
UM w Poznaniu2208/379/238/38
AM we Wrocławiu6120/743/6-736/417,5,6
UM w Białymstoku832/1120/1062,5/122
Collegium Medicum w Bydgoszczy1146/1014/1130/930
AM w Gdańsku3137/554/539/212
Warszawski UM5183/457/431/816
UM w Lublinie7124/643/6-735/618

Nauka to najważniejszy, obok dydaktyki, obszar działalności uczelni. Niemniej jednak to nauka w większym stopniu kształtuje wizerunek uczelni. Dydaktyka to mozolna, codzienna praca, której efektów nie sposób łatwo dostrzec. Co innego nauka, o największych sukcesach piszą gazety, a ich autorzy są otoczeni splendorem i honorami w kraju, a nawet za granicą. Ale nauka to nie tylko osiągnięcia luminarzy, to także trudna praca „u podstaw”. Jakie są warunki uzyskania sukcesu naukowego? Co decyduje, że jedne uczelnie mają na swym koncie liczne osiągnięcia, a inne nie?
Jestem przekonany, że decydują o tym ludzie; przede wszystkim sami badacze, ale także zarządzający daną uczelnią. W jednej panuje otwartość i dobra atmosfera, w innych prym wiedzie biurokracja. W jednym uniwersytecie nagradza się najlepszych, w innych nie zauważa się w dostatecznym stopniu liderów. Nie posiadam pełnej wiedzy, jak w praktyce realizowana jest praca naukowa w polskich uczelniach wobec czego należy skupić się na pośrednich informacjach. Sądzę, że takim pomocniczym, ale ważnym narzędziem jest analiza danych dotyczących konkursów o granty ministerialne. Jak powszechnie wiadomo, co roku dwukrotnie można składać wnioski o granty badawcze, własne, habilitacyjne lub promotorskie. Sporządzenie takiego wniosku wymaga sporego nakładu pracy, a przede wszystkim trzeba mieć dobry pomysł, co nie oznacza automatycznie uzyskania finansowania. Granty ministerialne w znacznym stopniu decydują o wynikach naukowych uczelni, a ich liczba jest pochodną dwóch czynników: liczby składanych wniosków oraz ich jakości.
Przedstawiam wyniki konkursów 33-36 dla polskich uczelni medycznych. Zbiorcze dane prezentuje tabela poniżej.
W ostatnich czterech konkursach uczelnie medyczne składały średnio 412 wniosków rocznie, a 33% uzyskiwało finansowanie. To dane średnie, popatrzmy na szczegóły.
W tym celu prezentuję dla każdej uczelni medycznej liczbę składnych wniosków, liczbę wniosków finansowanych oraz odsetek skuteczności. Spójrzmy na poszczególne dane.

  • Liczba wniosków; poraża swą aktywnością Łódź z 322 wnioskami! Najmniej wniosków składali nasi koledzy z Bydgoszczy i Białegostoku. My - ósma lokata z trzykrotnie mniejszą liczbą wniosków niż Łódź.

  • Liczba wniosków finansowanych; Łódź nadal bezkonkurencyjna, dalej Poznań i Kraków, my pozostajemy na tym samym miejscu, przed Szczecinem, Bydgoszczą i Białymstokiem.

  • Odsetek skuteczności; zmiana lidera, imponującą skuteczność uzyskuje Białystok (62,5%), przed Gdańskiem i Poznaniem, my niestety zamykamy stawkę z 27% skutecznością.


Podsumowanie

W każdej w/w kategorii oceny uczelnie uzyskały lokatę wśród innych wyższych szkół medycznych. Podsumowanie lokat z każdej kategorii daje w miarę obiektywny ranking. Na pierwszym miejscu w pełni zasłużenie są nasi koledzy z Łodzi, dalsze miejsca przypadły uczelniom z Poznania i Gdańska, stawkę zamyka Bydgoszcz. My plasujemy się na przedostatnim 10-tym miejscu. Zestawienie jest dla nas tym bardziej niekorzystne, że nie mogłem z braku odpowiednich danych wziąć pod uwagę liczby pracowników. SUM należy do największych polskich uczelni medycznych zatem rzeczywisty obraz jest bardziej pesymistyczny niż by wynikało z pozycji w rankingu.
Otwarta, rzeczowa dyskusja w uczelni jest koniecznością chwili. Tylko podjęcie rzeczywistych działań może stopniowo poprawić naszą pozycję.

0 komentarze: